poniedziałek, 16 października 2017

Moje ulubione, zdrowe batony - zestawienie

Od początku istnienia bloga znalazło się na nim naprawdę wiele recenzji batonów - zarówno tych dostępnych na rynku polskim, jak i europejskim czy australijskim. Postanowiłam stworzyć listę tych, które szczególnie mi posmakowały i do których regularnie wracam. Serdecznie zapraszam :)

Są to jedne z pierwszych zdrowych batonów, jakie recenzowałam na blogu i jakie w ogóle jadłam. Dzięki nim zaczęłam zgłębiać świat zdrowych smakołyków i... prowadzić bloga. Są łatwo dostępne, świetnie smakują, mają przystępną cenę i rewelacyjnie zaspokajają chęć na słodkie. Zawsze mam w swoich zapasach któryś z tych smaków. Jedynie nie podchodzi mi wariant Jabłkowy...

Bombus, Raw Protein, "Cocoa Beans""Peanut Butter"
Moje pierwsze Bombusy, również z początków zgłębiania świata daktylowych słodyczy. W dodatku - pierwsze białkowe. Cocoa Beans przypomina mi nieco brownie, choć jest bardzo zbite i w dalszych testach znalazłam jego znacznie lepszy odpowiednik. Natomiast Peanut Butter to moje ulubione masło rozechowe w bardziej treściwej, nieco macznej wersji. Lubię taką strukturę :)


Bombus, Raw Energy, "Peanuts & Dates"
Najnowszy udostępniony wariant Raw Energy i jednocześnie najlepszy (dla mnie) z tej serii. Za każdym razem, jak go widzę, to wpada do mojego koszyka - zdecydowanie częściej niż wyżej opisany białkowy odpowiednik. Mięciutka, orzechowa krówka - rewelacja :)

Legal Cakes, "Chiacho"
Nie jest to, co prawda, bardzo regularnie kupowany baton, ale na pewno najsmaczniejszy z asortymentu Legal Cakes (razem z Karmelovym i Red Velvet, które nie doczekały recenzji ;)). Niektórzy wyczuwają w nim chałwę - dla mnie to zdrowy odpowiednik Michałków. Niedawno kupiłam kolejną sztukę, ale ubolewam, że cena jest tak wysoka.


Purella, Superfood Raw Bar, "surowe kakao & orzechy nerkowca"
Moje ostatnie, Rossmannowe odkrycie. Rewelacyjnie kakaowy baton - soczysty, lekko zakalcowaty niczym brownie. Nie ma posmaku bajaderkowego (charakterystycznego dla surowego kakao). Jestem nim zachwycona. Co prawda, jest dość mocno słodki, ale już niewielka ilość zaspokaja moją chęć na cukier. Rewelacja!

Po te batony sięgam w chwili, gdy nie mam drugiego śniadania, a jestem w Carrefourze ;) Świetnie sycą za sprawą mączno-chlebkowej struktury i nie są zanadto słodkie, więc nie zamulają i nie rozbudzają apetytu. Jednocześnie mają niski indeks glikemiczny

Lifebar, "Coconut"
Najlepszy Lifebar, jaki miałam przyjemność jeść - i jedyny, który mnie nie rozczarował. Rewelacyjne wyważenie między słodyczą daktyli a tłustością kokosa, a na dodatek świetnie czuć w nim wanilię, z czym się jeszcze w batonach nie spotkałam. Zdecydowanie warty swojej ceny i powrotów ;)

Max Sport, Raw Paleo Bar, "Kakao i Orzechy laskowe"
Przypomina mi Nutellę i jak tylko jestem w Tesco, to ląduje w moim koszyku ;) Nie jest zbyt suchy, ani zbyt plastyczny - w strukturze idealny, choć mógłby mieć odrobinę więcej kakao.

Max Sport, Raw Paleo Protein Bar, "Peanut Volcano"
Jedyny baton z serii proteinowej, do którego mam w miarę dogodny dostęp. Jest lepszym odpowiednikiem Bombusa proteinowego, bowiem nie jest aż tak proszkowo-mączny i nadal czuć w nim orzeszki na stosownym poziomie.

Moje ostatnie odkrycia. Wersja proteinowo-orzeszkowa jest nieco kajmakowa w smaku i dla mnie - idealna pod względem słodyczy. Wariant z kakao ujął mnie dużą zawartością fig i świetnym zbalansowaniem żurawiną, która dobrze łączy się z niedużą ilością kakao.

Poniżej wymienione batony bardzo mi smakowały, ale z różnych względów do nich nie wracam. Jednakowoż naprawdę polecam:
Do tego batona nie wracam ze względu na cenę. Uwielbiam to, że bardzo przypomina mi ciasto - brownie - ale cena jest zbyt spora jak za taką gramaturę.

ZmianyZmiany, "Aloha""Kosmos"
Powyższe są dość ciężko dla mnie dostępne, ale gdyby były bardziej "pod ręką" to myślę, że częściej lądowałyby w moim koszyku.

Wiem, że ostatnio zmienili recepturę i tej nowej wersji nie próbowałam. Jednak był to pierwszy baton Legal Cakes, który jadłam i który zainspirował mnie do pieczenia własnych owsianek. Nie wracam do niego ze względu na cenę - wolę sama upiec swoją owsiankę ;)

Lavica Gourmet, praliny "Kokos i wanilia"
Ponownie - kwestia dostępności. Bardzo mi smakowały te pralinki, choć od ich konsumpcji minął rok. 

Jeśli będę w Australii, to na pewno kupię te przysmaki. Salted Caramel naprawdę smakował słonym karmelem, a baton proteinowy ujął mnie tą galaretką/żelem owocowym i brakiem piekącego posmaku, jak to często bywa w przypadku białkowych ulepków.

Macro Snack Bite, "Apricot, Almonds & Quinoa"
Nigdy nie spotkałam piękniej pachnącego batona/kulek mocy. Esencja morelowości i owocowości, za którą uwielbiam te suszki. Dodatkowo wiórki kokosowe i rewelacyjny balans między słodyczą a kwaśną nutą. Żałuję, że dostępne są tylko w Australii.

Te maluchy przypominają mi nakd, ale są nieco inne w smaku. Świetne połączenie kakao i kokosa w pierwszym przypadku oraz spore natężenie kakao w drugim (w stylu brownie). Do tego spora ilość orzechów. Ponownie - dostępne tylko w Australii. Jak tam polecę, to na pewno zrobię zapasy :)

Max Sport, Raw Paleo Protein, "Blood Orange"
I ponownie - powyższy baton jest dość trudno dostępny, choć z rynku polskiego. Ja dorwałam go jedynie na targach zdrowego stylu życia, kiedyś widziałam w jednym Carrefourze - i na tym się skończyło. Zdecydowanie cała seria warta jest szerszej dystrybucji.

A jacy są Wasi ulubieńcy wśród zdrowych batonów? :)

34 komentarze:

  1. Wiele spośród tych batonów ja także mogę zaliczyć do ulubieńców - lubię bardzo orzechową i kawową Dobrą Kalorię (poza tym uwielbiam też wariant kokosowy), Bombusy czy Zmiany Zmiany (ostatnio nawet udało mi się kupić zapasik Kosmosów, Alohy i Lewego Sierpowego ;)), a spośród Legal Cakes najbardziej chyba smakował mi Karmelovy. Wiele spośród Twoich ulubieńców mam w zapasach, ale jeszcze nie jadłam - czekają na sesję zdjęciową i potem na recenzję, ale jak widać, termin ważności jeszcze mnie nie pogonił :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie szykują się ciekawe recenzje u Ciebie na blogu! :D

      Usuń
  2. W temacie batona Kosmos - jego skład lekko uległ zmianie. Poszczególne składniki są te same, ale już w innej kolejności - jest mniej migdałów.

    Do batona Bombus, Raw Protein, "Cocoa Beans" bardzo chcialabym wrócić, ale niestety moje Tesco wycofało się ze sprzedaży Raw batonów ;/

    Czy mam swoich ulubieńców? Sama nie wiem... musiałabym wrócić do poszczególnych Raw batonów - ostatnio wróciłam do batona Kosmos i mam mieszane uczucia - słabo wyczuwałam w nim kakao ale nie był zły. Nie zmienia to jednak faktu, że nie smakował tak jak za pierwszym razem ;)

    Z pewnością chciałabym wrócić również do batonów Warszawskich z wyjątkiem tego z wanilią i truskawką, bo za pierwszym razem najmniej mi smakował. Te proteinowe warszawskie również były pyszne - smakowały mi bardziej zwłaszcza wariant z kakao :) Niestety w moim Carrefourze ich również nie ma a z chęcią bym kupiła.
    Mam nadzieję, że się pojawią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiedziałam, że zmieniono skład Kosmosu. Ciekawa jestem, czy istotnie to wpłynęło na smak.

      Ja w Tesco rzadko bywam - szkoda, że u Ciebie nie są już dostępne.

      Słabo wyczuwasz kakao, bo jesz je w naprawdę dużej ilości i ciężko Cię już pod tym względem usatysfakcjonować.

      Batony warszawskie zmieniły swój skład i recepturę - według mnie są teraz znacznie lepsze niż dawniej.

      Usuń
    2. Ciężko jest mi to stwierdzić bo moje kubki smakowe uległy zmianie. Obecnie smak kakao był dla mnie ledwo wyczuwalny, ale to na pewno "zasługa" tego o czym piszesz ;)

      Wszystkie Batony Warszawskie zmieniły skład? Wiem o wersji truskawka, wanilia, kokos i tej z pomarańczą ;) Tak w ogóle to jest nowy smak: wiśnia, jabłko i mięta :)

      Usuń
    3. Nie wiem, nie mam czasu śledzić wszystkich zmian wszystkich producentów ;) O nowym smaku także nie słyszałam.

      Usuń
  3. Pyszne są te zdrowe batony :) Ja ostatnio mam obsesję na punkcie gorzkiej czekolady z pomarańczą :) Nie potrafię się jej oprzeć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wawel ma taką bez cukru w swoim asortymencie :) Też bardzo lubię połączenie czekolady i pomarańczy.

      Usuń
  4. Bakal czy Dobra Kaloria to te batoniki, po które możemy skoczyć szybciutko do sklepu i super urozmaicają posiłek po za domem. ZmianyZmiany, Bombusy to z kolei te przekąski, na które robi się zamówienie co jakiś czas aby mieć ich mały zapas gdy najdzie ochota na własnie te smaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak :) Bardzo się cieszę, że Dobra Kaloria i Bakal są tak pod ręką i łatwo dostępne.

      Usuń
  5. większości nie jadłam, mam co nadrabiać:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mamy podobne najnowsze "odkrycie" też uwielbiam te kakaowe batoniki z Rossmanna.
    Same najlepsze pyszności tu dziś u Ciebie widzę! Szkoda, że na jakiś czas musiałam wyeliminować orzechy arachidowe z diety.
    Ach, Ty masz zawsze rewelacyjne recenzje tych batoników, co bardzo mnie cieszy, bo już nieraz coś od Ciebie podpatrzyłam.
    Rab bary są zdrowe i smaczne. Ja kupuję różne, ale też mam swoich ulubieńców.
    Pozdrowionka poniedziałkowe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że podobają Ci się moje recenzje i że mogę Ci podsunąć jakieś nowości do spróbowania :)
      Dziękuję bardzo.

      Usuń
  7. Dla mnie jesteś specjalistką od fit batoników :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, dziękuję ślicznie!!! To bardzo dużo dla mnie znaczy :)

      Usuń
  8. Oj, ja nie znam żadnego z tych batonów, ale chętnie bym spróbowała, bo mają fajne składniki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Widzę wszystkie moje ulubione batony. Ż dobrej kalorii uwielbiam wariant kawowy ❤ z Raw paleo ten kakaowo orzechowy jest fenomenalny nie mówiąc o tym z bananem którego ostatnimi czasy jem chyba najczęściej ;)
    Z enjoy pure jak pisałam u Ani dostałam wersję z żurawiną i chia (W malinowym opakowaniu) ale kakaowy też jest pyszny. Fakt są słodkie dlatego zagryzam je gorzką czekoladą z Tesco :)
    Zdrowe batony towarzyszą mi w pracy każdego dnia - nie wyobrażam sobie życia bez tych łakoci. Nawet nie pamiętam jak to kiedyś żyło się nie znając takich produktów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaa widzisz, to możemy sobie polecać różne nowości, skoro mamy podobny gust :D Tego z bananem jadłam raz, ale kakaowo-orzechowy jest serio genialny.
      Enjoy pure żurawinowego nie jadłam :)
      Haha, u mnie też goszczą codziennie - dzięki temu nie ciągnie mnie do niezdrowych słodyczy :)

      Usuń
  10. Brdzo fajny post!Kilka z nich,jak np kokosowy Life bar,Bombusa,Raw Paleo orzechowy ,Dobra Kaloria czy Bakal proteinowe tez sa dla mnie number one :) Ale na inne wyróżnione przez ciebie tez zwrócę uwagę :) Chciałabym spróbować tego Red Velvet z Legal Cakes,ale nie będę miała w najbliższej czasie okazji chyba.... a szkoda,bo mnie bardzo ciekawi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że niedługo wybierzesz się do Warszawy i będziesz mogła go spróbować :)

      Usuń
  11. Wiele jest tu i moich ulubionych batoników :) Ostatnio rozsmakowałam się właśnie w Dobrej Kalorii szczególnie chrupiący orzech i kawowy i cynamonowy przypadły mi do gustu :) No i też bardzo cenię sobie te od raw paelo i zmiany zmiany! Ich nowy Kompas to poezja dla orzechowych maniaków :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tego jabłkowego wariantu DK bardzo nie lubię :( Kompasu nie próbowałam i nie widziałam w żadnym sklepie, niestety, a wiem, że by mnie zachwycił.

      Usuń
  12. Znam kilka tych batonów. Chętnie zjadłabym znowu Alohę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wróciłam do niej niedawno i jest dalej wyśmienita :)

      Usuń
  13. Dużo jadłam z tych batoników, które zaprezentowałaś. Ciekawe zestawienie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Batonów nie jadam w ogóle, ani zdrowych, ani niezdrowych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A z jakiego powodu? :) Ja uwielbiam słodycze, więc cieszę się, że mam taką możliwość próbowania zdrowych alternatyw.

      Usuń
  15. Ze zdrowych batonów najbardziej i najczęściej jem Dobrą Kalorię (a zwłaszcza chrupiący orzech, kawa&orzech, jabłko&cynamon), oprócz tego bardzo lubię Raw Energy, Raw Bite (ale rzadko jem, bo nie ma nigdzie u mnie w mieście + cena odstrasza). Jazzy Bites też jest przepyszny, wszystkie z firmy "Ania" <3 Znalazłam też ostatnio w Lidlu i Carrefourze takie batoniko-chlebki wytrawne jaglane lub bodajże orkiszowe, pyszne! No i "Go on protein", chociaż do zdrowych raczej ich się nie zaliczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie lubię wariantu jabłko & cynamon z DK :) Raw Bite też nie jadłam, właśnie ze względu na cenę. Z Ani lubię te bez cukru i będą niebawem recenzje na blogu - jak tylko się ze wszystkimi ważniejszymi rzeczami obrobię ;) Jeśli chodzi o te chlebki, to masz na myśli Melvit z ziarnami? Bardzo je lubię :) Go on protein nie jadłam, choć lubię batony białkowe, ale ten syrop glukozowy to nie dla mnie :)

      Usuń
  16. O nie, powybierałaś same inne, niż wybrałabym ja. Pokrywają nam się chyba tylko dwa: Kosmos i Baton owocowo-czekoladowy (choć i tak od pierwszego wolę Lewego Sierpowego, a od drugiego orzechowo-czekoladowego). Wszystkie proteinowce won! ;)

    OdpowiedzUsuń