Przyszła kolej na spróbowanie następnego batona od ZmianyZmiany. Tym razem kuszący wydał się Aloha, który w swoim składzie zawiera kokos oraz nierafinowany olej kokosowy. Jeśli chodzi o batoniki kokosowe, zastanawiałam się, czy przebije moją ukochaną "Dobrą Kalorię Kokos & Orzech"? Czy może wypadnie podobnie do RawEnergy Coconut & Cocoa?
Pierwsze wrażenie
Nazwa niewątpliwie kojarzy nam się z Hawajami. I tu powstaje logiczny związek: Hawaje = tropiki = kokos. Znowu, ogromna spójność między nazwą a składem batonika - to mi się podoba. Jeśli chodzi o szatę graficzną, nie nawiązuje w żaden sposób do tropikalnego stanu USA... Ewentualnie poza czcionką, pełną zawijasów. Myślę, że gdyby na czarnym tle dodać kwiaty niczym z hawajskich koszul lub wieńców-naszyjników (wszyscy wiemy, o co chodzi - typowe z amerykańskich filmów i seriali :D), wszystko jeszcze bardziej by się uzupełniało. Niemniej jednak, specjalną estetką nie jestem, więc mi to nie przeszkadza ;) Baton ponownie ma 69 g (czy ktoś odpowie, dlaczego? :P), co stanowi solidną porcję słodyczy :)
Słodycz nie zawiera produktów odzwierzęcych, pszenicy, laktozy, zbóż oraz glutenu, jest więc odpowiedni dla osób, które tych składników unikają (zwłaszcza dla wegan oraz osób na diecie paleo).
Po wyjęciu z opakowania, do moich nozdrzy nie doleciał uderzający zapach kokosa jak w przypadku wspomnianego RawEnergy. Ponownie, naintensywniej czuję daktyle i figi (ich lekko kwaskowatą nutę), a dalej subtelną woń kokosa. W daktylowej, karmelowej masie wyraźnie przebijają pestki fig (czy wspomniałam już, że takie ich rozmieszczenie również kojarzy mi się z kosmosem? No nic, tylko bakaliowa galaktyka!), ale także mniejsze i większe kawałki nerkowców, migdałów oraz słonecznika. Jest ich sporo, co się ceni - producenci nie oszczędzają na składnikach ;) Nie umiem dostrzec wiórków, chyba że są to baaardzo drobne punkciki i ciężko właściwie je odróżnić od orzechów.
Konsystencja i smak
Batonik jest zwarty, ale nie jest ciężko się w niego wgryźć - podejrzewam, że za sprawą orzechów oraz użycia daktyli i fig, które nie były wysuszone na wiór ;) Nie jest on też kruchy jak słodkości od "Dobrej Kalorii", bowiem "Aloha" składa się z samych bakalii i nie zawiera chrupek zbożowych. Czuję... bardzo subtelny, uwodzący smak dobrej jakości wiórek kokosowych i oleju, słodziutką nutę daktyli - podobnie jak w przypadku Kosmosu, nie trąci ona kwaskiem. Konsystencja ponownie jest "chewy" - nieco jak krówka ciągutka. Całość jest umiarkowanie słodka i myślę, że spokojnie połowę zjadłabym na raz bez popijania :D Orzechy miło chrupią pod zębami - nie są mocno wysuszone, uprażone, "crunchy". Czuć wyraźnie maślaną konsystencję nerkowców i słonecznika. Wiórki nie chrzęszczą pod zębami jak w RawEnergy, niemniej jednak w ogóle mi to nie przeszkadza. Co chwila natrafiam na pestki fig, które z pełną przyjemnością rozgryzam zębami ;)
Podsumowując
Całość jest błogo słodka, bardzo przyjemna i niewątpliwie kojarzy mi się z lekko kokosową krówką. No właśnie - jeden mały minus. Wolałabym, żeby tego kokosa było czuć odrobinę więcej. W porównaniu ze wspomnianymi we wstępie batonikami wypada bardzo dobrze - myślę, że postawiłabym go na równi z DK (no, może ociupinkę ociupinkę niżej, ale to ze względu na te wiórki - niemniej obydwa lądują u mnie na pierwszym miejscu), a RawEnergy nie dorównuje mu do pięt ;) Gorąco polecam i jeśli chcielibyście poznać cały asortyment produktów od ZmianyZmiany (a wiem, że szykują znane batony w nowej formie - pralinek!), to zapraszam na ich fanpage na Facebooku, a także stronę internetową.
Skład: daktyle, figi, orzechy nerkowca, migdały, słonecznik, kokos, nierafinowany olej kokosowy
Kaloryczność: 401 kcal/100 g (277 kcal/baton 69 g)
Dostępność: Sprawdź na stronie producenta
Cena: ok. 8 zł
Ocena: 5,5/6
Inne warianty smakowe: Kosmos, Urwis Jabłkowy, Petarda, Lewy Sierpowy, Urwis Bananowy
Wpis sponsorowany. Współpraca nie ma wpływu na ocenę i recenzję.
Póki co to mój ulubiony baton z serii :D Kokosa faktycznie mocno nie czuć, ale całościowo smak jak dla mnie jest idealny ;)
OdpowiedzUsuńU mnie jest za Kosmosem, ale ja bardziej wolę kakao od wiórków :D Naprawdę fajnie się komponuje.
UsuńTeż wolę kakao, jednak w kosmosie nie wyczułam dużej ilości :D Może za dużo czekolad jem i mam inne oczekiwania :P
UsuńTeż właśnie zbyt wiele tego kakao nie wyczułam - zdecydowanie więcej było w RawProtein, RawEnergy czy DK kakao & orzech. Ale tak czy siak jakoś bardziej mi smakował :P
UsuńDla mnie za słodki i czegoś mi w nim brakowało... chyba jednak kakao, które kocham :D
OdpowiedzUsuńJest słodki, ale jadłam intensywniejsze słodycze :P A dodatek kakao - byłoby fajnie, ale gdyby jednocześnie zwiększyć ilość kokosa, bo inaczej totalnie by go przyćmiło.
UsuńWięcej kokosa? Oj chyba nie.. obawiam się, że byłby jak Raw Energy kokos lub marakuja gdzie było jego za dużo ;P
UsuńW Raw Energy było dużo kokosa, ale mnie to odpowiadało - tylko faktycznie mogłyby być te wiórki lepszej jakości. A marakui nie jadłam :P
UsuńPowiemy szczerzę, że od naszej Alohy minęły prawie dwa lata, inne smaki próbowałyśmy drugi raz ale akurat na ten nie było okazji. Dlatego trudno nam sobie dobrze przypomnieć smak batonika, jednak pamiętamy, że bardzo nam smakował i bardzo byłyśmy zadowolone z tych pestek fig :)
OdpowiedzUsuńTak, chyba się nie spotkałam, żeby te figi tak świetnie chrupały w którymkolwiek innym batoniku. Chociaż w Mauro były wyczuwalne, to jednak tutaj super strzelały w buzi :)
UsuńJadłam i bardzo mi smakował, uwielbiam batony z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że nie jestem odosobniona w swojej opinii :)
UsuńJadłam jako pierwszy jaki kiedykolwiek miałam okazje ze ZmianyZmiany i mi tez smakował,pozytywnie sie zaskoczyłam ;) Ale zgadzam sie z tobą-mogłoby być więcej kokosa ;)
OdpowiedzUsuńTo widzę, że zaczęłaś od testów tak, jak Ania :P Ach, już myślałam, że wydziwiam z tym kokosem, ale coś chyba jednak jest na rzeczy xD
Usuńbardzo lubię Raw Energy i jeśli mówisz, że ten jest lepszy to na pewno tak jest, tyle że u mnie ciezko z dostepnoscia :/
OdpowiedzUsuńNiestety, także z tym miałam problem, bo stacjonarnie nigdzie go nie widziałam, a online zakupów raczej nie robię... A szkoda, bo na pewno często bym sięgała po te batoniki.
UsuńUwielbiam go! Jest może zbyt tłusty, ale i tak pyszny :D
OdpowiedzUsuńTo od oleju i orzechów, ale mnie to kompletnie nie przeszkadzało :)
UsuńSmakuje mi każdy baton od ZZ :)
OdpowiedzUsuńTo zupełnie tak jak mnie :)
UsuńBardzo mi smakował :) Zresztą jak wszystko co ma w sobie kokosowe nuty :)
OdpowiedzUsuńTutaj tak mocno ich nie było czuć, ale ta subtelność również ma swój urok :)
UsuńLubię batony tego typu - stanowią dobra i zdrową przekąskę w ciągu zabieganego dnia :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak - zamiast zapychać się Twixem czy innym takim Marsem (wiadomo, raz na jakiś czas może wpaść), które dostarczają tylko mnóstwa cukrów i tłuszczy oraz chemii - niczego więcej - lepiej jest sięgnąć po wartościowe, daktylowe batony :)
UsuńMi najbardziej się spodobało, że wyczuwalne są nerkowce, już nawet zapomniałam, że czytam o produkcie o wariancie kokosowym, kokos przestał się wówczas dla mnie liczyć ;D Wszystkie batony o konsystencji ,,krówki ciągutki" do mnie przemawiają ^^
OdpowiedzUsuńO, zdecydowanie tak! Nerkowce świetną, maślaną nutę nadają i faktycznie bardziej były wyczuwalne niż kokos. Chyba nie spotkałam się jeszcze, żeby w jakimś produkcie było tyle nerkowca (poza nerkowcami w czekoladzie, ale to oczywiste :P). Krówki także uwielbiam, więc ta konsystencja także mi odpowiada!
UsuńZa kokosem nie przepadam...
OdpowiedzUsuńKażdy ma inny gust :)
UsuńBardzo lubię smak kokosa i dodaję różne kokosowe produkty przy różnych okazjach. Myślę, że ten baton mógłby skraść moje serce :)
OdpowiedzUsuńKokos jest tutaj bardzo subtelny, niemniej jednak myślę, że warto spróbować :)
UsuńTe batony są przyszne <3 dla mnie to świetna przekąska między zajęciami
OdpowiedzUsuńOj, zdecydowanie tak :D Jak się ma ochotę na słodkie albo nie ma czasu się zjeść, to jest to idealna opcja.
Usuń