Dopiero się pojawił, a już w jedzeniowej blogosferze stał się najbardziej pożądanym batonem w ostatnim czasie. Chyba wszyscy blogerzy, promujący zdrowy styl życia, lubią masło orzechowe, dlatego właśnie ten smak Bombusa z serii RawEnergy stał się popularny. Wielkie oczekiwania: Snickers? Michałki? Słodkie masło orzechowe? Brzmi jak dobra powieść sensacyjna, tym bardziej, że w moim przypadku jego poszukiwania spaliły na panewce. Ale z pomocą przyszła mi Ania z bloga Naturalna Kuchnia Wegetariańska (jeszcze raz bardzo dziękuję :)), dzięki czemu mam przyjemność podzielić się z Wami moimi wrażeniami :)
Wygląd
Opakowanie jest bardzo estetyczne: karmelowo-pomarańczowy kolor nawiązuje do arachidów oraz daktyli, których rysunki także pojawiają się na etykiecie. Nie jest ono przekrzyczane czy "zagracone". Umieszczono także informację o tym, iż produkt jest bez glutenu i cukru, a także wegański, dzięki czemu nadaje się dla osób na diecie bezlaktozowej czy bezglutenowej, ale także paleo.
Po wyjęciu z opakowania moim oczom ukazał się typowy daktylowy ulepek, z jaśniejszymi plamkami (były to orzechy ziemne). Struktura była zwarta, nie tak plastyczna jak wersja Cashew & Coffee, ale również nie twarda jak w RawProtein. Zapach był lekko karmelowy z dominującą, ale nienachalną nutą orzeszków ziemnych.
Smak
Wgryzienie się nie sprawiło mi problemu. Konsystencja okazała się być troszkę jak krówki ciągutki. Od razu w smaku czuję arachidy, a potem zalewa mnie fala słodyczy daktyli. Napotykam na chrupiące orzeszki, które na pewno nie były prażone. Gdy się wczuję bardziej w smak, dochodzi do mnie subtelna nuta soli, która świetnie współgra z karmelową słodyczą. Obfity dodatek arachidów jednak rewelacyjnie równoważy daktyle. Baton jest dość sycący, ale nie zasładza mnie tak mocno jak Cashew & Coffee (który smakował mi mimo wszystko bardziej). Jest smaczny i na pewno jeszcze po niego sięgnę :)
Podsumowując, cały baton jest dobrym połączeniem smakowym, które śmiało można porównać do orzeszków w karmelu w Snickersie ;) Dlatego miłośnikom polecam zdrowszą, lecz równie satysfakcjonującą alternatywę.
Skład: daktyle 54,9%, orzeszki ziemne 45%, sól 0,1%
Kaloryczność: 442 kcal/100 g (221 kcal/baton 50 g)
Dostępność: Tesco
Cena: dostałam :)
Ocena: 5/6
Inne warianty smakowe: cocoa & cocoa beans, coconut & cocoa, coconut & maracuja, apple & cinnamon, cashew & coffee, apricot & cashew
Wpis niesponsorowany.
Och,jadłam,jak bardzo mi smakował! ;D Ale masz racje-must have blogosfery teraz XD
OdpowiedzUsuńTak, pamiętam, że dostałaś go od Beatki :) Szkoda, że u nas jest niedostępny :(
UsuńNie odbierz tego, że się czepiam, ale wkradła Ci się mała literówka w nazwie bloga Ani :)
OdpowiedzUsuńBatonik smaczny, ale jak dla mnie bez szału - trochę za słodki, rzeczywiście mniej od wersji z kawą ale chyba mi również ten drugi mimo wszystko smakował bardziej :P Jednak 100% pewności nie mam bo dawno go jadłam ;)
To tylko literówka - już poprawiłam :)
UsuńTobie ostatnio jeszcze bardziej obniżył się próg zasłodzenia, więc podejrzewam, że był dla Ciebie mocno za słodki :) Ach, jak to jest, że zachwycamy się kawowymi słodyczami, chociaż kawy nie lubimy? :p
Każdemu się zdarza - mi kilka razy również i gdyby nie czytelnicy pewnie bym nie zauważyła, dlatego napisałam bo być może nie zwróciłaś uwagi :) To nie było na zasadzie, ze wytykam błędy, literówki - czasem można przeoczyć :)
UsuńJuż nawet nie pamiętam, ale nie przypominam sobie aby mnie po nim zemdliło :P
No właśnie... te kawowe słodycze maja w sobie "to coś" ale też trzeba trafić na te smaczne :D
Wiem, wiem, i bardzo dziękuję :)
UsuńWreszcie go dorwałaś :) Ja już nie mogę się doczekać, aż trafi w moje ręce. Dziś planuję odwiedzić sklep ze zdrową żywnością i Tesco właśnie. może uda mi się go dorwać. Z czystej ciekawości chcę się przekonać na własne... kubki smakowe czy to prawdziwy hit :)
OdpowiedzUsuńJeśli porównujesz go do orzeszków w karmelu w Snickersie to to musi być pyszny smak.
Pozdrawiam :) Megly (megly.pl)
Jeśli dobrze pamiętam, to bardzo lubisz Snickersa, więc powinnaś być zadowolona :) Mam nadzieję, że udało Ci się go kupić.
UsuńPozdrawiam :)
Mnie także bardzo smakował i cieszę się, że Ciebie nie zawiódł ;)
OdpowiedzUsuńCashew and coffee ciągle przede mną i jestem ciekawa jak wypadnie w starciu tych dwóch przysmaków :D
Też jestem bardzo ciekawa, który u Ciebie zwycięży :D I jeszcze raz bardzo, bardzo dziękuję :)
UsuńO tak, też lubię masło orzechowe <3 połączenie składników dla mnie idealne, więc myślę, że by mi zasmakował. Wygląda też super - muszę go znaleźć i spróbować :D :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto polować :D
UsuńMuszę więc poszukać go w Tesco ;)
OdpowiedzUsuńW moim nadal nie ma, ale życzę powodzenia w poszukiwaniach, bo warto :)
UsuńNigdzie nie mogę go dostać! A coś czuję, że byłby moim ulubionym :(
OdpowiedzUsuńKurczę, ja też z nim miałam problem :( Mam nadzieję, że Ci się uda mimo wszystko :)
Usuńsmak idealny dla mnie:)
OdpowiedzUsuńObyś mogła się o tym namacalnie przekonać :)
UsuńNie miałam okazji próbować tego smaku, ale podejrzewam, że byłby dobry :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że by Ci posmakował, chociaż masz takie doświadczenie batonowe, że nie wiem, czy byś się zachwycała mocno :D
UsuńLata temu Snickers był moim ulubionym batonem, więc z chęcią bym tego spróbowała! Czuję, że by mi posmakował. Szkoda tylko, że u mnie w Tesco (ani nigdzie indziej) go nie ma.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będzie coraz lepiej z jego dostępnością, bo na pewno wielu osobom - w tym Tobie - by on zasmakował :)
UsuńWygląda nieźle, ale nie mogę jeść orzeszków arachidowych. :)
OdpowiedzUsuńSzkoda :(
UsuńMniam bardzo go lubimy i jak nie mamy weny na własne batony to kupujemy te :P
OdpowiedzUsuńBrak weny chyba nie zdarza Wam się często, a na wspomnienie Waszego daktylowo-czekoladowo-orzechowego leci mi ślinka :D
UsuńWpadam do Ciebie z życzeniami:
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku, dużo zdrowia oraz optymizmu; rewelacyjnych wpisów, trafnych komentarzy, licznych czytelników, ciekawych podróży oraz sukcesu w życiu prywatnym.
Świetny baton, po świątecznym detoksie już chce się jeść!
Dziękuję bardzo za pamięć i piękne życzenia :) Mam nadzieję, że ten rok będzie dla Ciebie obfity w piękne doświadczenia, wspaniałe smaki oraz dobrych ludzi wokół Ciebie, a Tobie nie zabraknie zdrowia oraz siły do realizacji planów :)
UsuńOj tak, dobrze jest wrócić do zdrowszego jedzenia po kilku odstępstwach :)
Cashew & Coffee mógłby mi posmakować. Szkoda, że nie ma go w stacjonarnej sprzedaży, w zwykłych sklepach. Szkoda również, że recenzowanego dziś dziada wcale nie ma w Tesco. Byłam w dwóch, na dodatek kilka razy, zawsze dupa. Wrocław mnie nie lubi.
OdpowiedzUsuńAle nie jest tak źle, bo dziad już czeka w kuferku i sądzę, że zaplusuje, kiedy nadejdzie dzień otwarcia go. Kocham Snickersy - to moje ukochane batony.
W Lublinie też w Tesco nie ma :/ Chociaż Cię potajemnie podczytuję to nie znam na tyle Twoich smaków, żeby stwierdzić, że by Cię zadowolił, ale na pewno warto spróbować - i kawowego, i arachidowego. A Twojej opinii jestem bardzo ciekawa i niecierpliwie czekam :)
UsuńJaki smakowity prezent! :) Orzeszki w karmelu? Wiesz jak wywołać u człowieka głód! ;D
OdpowiedzUsuńHaha, szkoda, że przeczytałaś to na noc :D Chociaż mam nadzieję, że przed kolacją :p
UsuńTo jedyna wersja której nie jadłam. Szkoda, bo zbiera wiele pochwał.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ich dystrybucja będzie szersza i będziesz mogła przekonać się, czy pochwały są uzasadnione :)
Usuń