poniedziałek, 20 sierpnia 2018

Alesto, Peanuts & Dates Raw Bar - Recenzja


W poprzednim wpisie z recenzją wariantu Coconut & Maracuja wspomniałam, że za produkcję Lidlowych batonów Alesto odpowiada czeski Bombus, spod którego skrzydła wychodzą Raw Energy Maracuja & Coconut oraz Raw Energy Peanuts & Dates. Tym razem przyszedł czas na ocenę wariantu fistaszkowego. Uwielbiam te orzechy i wszystko z ich dodatkiem, a oryginalny Raw Energy baaardzo mi smakował (kupowałam go wielokrotnie). Czy Lidlowy odpowiednik smakuje identycznie jak klasyk?

Wygląd

Także i tym razem grafika opakowania nie przypomina oryginalnej wersji. Tło stanowi ziemisty kolor, na którym wyróżnia się jasnozielona nazwa wariantu. Umieszczono również rysunki fistaszków (które są naprawdę urocze) oraz napisy, iż produkt pozbawiony jest glutenu i cukru oraz jest odpowiedni dla wegan.
Sam baton okazał się być zlepkiem daktylowo-orzechowym. Arachidy występowały tam w zaskakująco dużej ilości - zarówno w formie rozdrobnionej, jak i... całych orzeszków. Byłam w szoku, bo nie miałam do czynienia z takim widokiem w przypadku Raw Energy. Pomimo wysokiej temperatury, ulepek był zwarty, niezbyt twardawy. Pachnie bardzo mocno fistaszkowo, ale jednocześnie... jak ziemia. Jakby orzeszki lekko zwietrzały. Odnotowałam także nuty czegoś goryczkowego (podobnie jak w orzechach włoskich).
Smak
Wgryzłam się w batona z przyjemnością. Od razu wydawało mi się, że słodycz nie była przesadna i wygórowana. Masa daktylowa była lekko proszkowa (może to przez rozdrobnione na pył orzeszki?), jakby baton miał domieszkę wegańskich protein. Nie była to mączność sensu stricte, tak jak w typowych ulepkach białkowych, ale jednak odczuwalna. Obfitość orzechów była powalająca. Lekko chrupały, ale jednocześnie odniosłam wrażenie jakby delikatnie naciągnęły wilgoć - nie było to czyste wyprażenie. Całość super łączyła się w buzi, tworząc gęściutkie bagienko (jakby zmieszać masło orzechowe z karmelem daktylowym). Dodatek soli był wyczuwalny subtelnie, ale fajnie balansował słodycz. Baton był mniej słodki niż wersja z marakują i bardziej fistaszkowy niż wspomniany Bombus. All in all, był naprawdę dobry i za tę cenę, smak, gramaturę i dostępność - warty wypróbowania.

Skład: daktyle (54,9%), orzeszki ziemne (45%), sól
Kaloryczność: 438 kcal/100 g (219 kcal/baton 50 g)
Cena: 2,99 zł
Dostępność: Lidl
Ocena: 5/6
Inne warianty smakowe: Coconut & Maracuja

Wpis niesponsorowany. Produkt kupiłam samodzielnie.

47 komentarzy:

  1. Odpowiedziałaś mi na pytanie, które pojawiło się w mojej głowie - czy baton będzie bardziej fistaszkowy od Bombusa. fajnie, że jest i fajnie, że jest mniej słodszy od wersji z marakują (chociaż mozna pomyśleć, że moze być odwrotnie, bo marakuja jest lekko kwaskowata). Podoba mi się też, ze jest lekko proszkowy. Tego batona akurat mam - jeszcze poczeka nim go spróbuje. Ciekawe czy odbiorę jego smak podobnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czuć w wersji z marakują ten kwasek, ale zdecydowanie bardziej czuć też słodycz. Czekam na opinię :)

      Usuń
    2. Dzisiaj otworzyli Lidla i widziałam dwa nowe smaki z kakao a drugi z kokosem :) Dzisiaj sobie darowałam zakup ale ten z kakao predzej czy później wyląduje w moim koszyku. Z kolei kokos mnie intryguje - troche obawiam się o jakość kokosa (w oryginale z 3 różnych partii był nieświezy ;/)

      Usuń
    3. Czyli pozostałe odpowiedniki Bombusa :D Jak będą u mnie, to jutro na pewno kupię.
      Myślę, że kompletnie niepotrzebnie obawiasz się tego kokosa ;)

      Usuń
    4. Beatka tak się obawia kokosa, że pewnie nawet jak będzie dobry to podświadomie wyczuje nieświeżość xD

      Usuń
    5. Nie ma się co zrażać i uprzedzać, po co sobie przyjemność samemu odbierać xDDD

      Usuń
  2. Smak bardzo mnie zaciekawił, ale jakoś nie mogę dojść do Lidla, a lista zakupów coraz większa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też ostatnio mam nie po drodze... a akurat pojawiła się bogata oferta produktów wege :)

      Usuń
  3. Mam w zapasach i po składnikach sądzę, że będzie bardzo dobry i dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tego batona mogłabym jeść codziennie :D Fajnie by było gdyby wprowadzili też wersję czekoladową.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O taaak! A najlepiej, jakby Bombus zrobił połączenie Peanuts, Dates & Cocoa <3 Czyli kakaowo-orzechowy!

      Usuń
    2. Są już w Lidlu 2 nowe smaki w tym kakaowy ;)

      Usuń
    3. Jutro na pewno kupię :)

      Usuń
  5. W takim razie będę o nich pamiętać przy najbliższej wizycie w Lidlu:)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  6. No mamy je wreszcie ale jeszcze nie próbowałyśmy :) Ciekawe czy będziemy mieć takie samo zdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. wszystko co orzechowe jest dla mnie idealne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zatem polecam, bo baton jest maksymalnie orzechowy :)

      Usuń
  8. Ale mi narobiłaś smaka :D muszę koniecznie go mieć ;)

    blog

    OdpowiedzUsuń
  9. nie jadłam tych batonów a zrobiłaś mi ogromną ochotę aby ich spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam okazji jeszcze go zjeść, ale myślę, że w najbliższym czasie to się zmieni ;)

    blog

    OdpowiedzUsuń
  11. Chociaż raz zaskoczę i muszę przyznać, że chyba szybciej bym się na niego zdecydowała niż na wariant z kokosem i marakują :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Sporo tych orzeszków w środku i fajnie, że są także większe kawałki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda tylko, że masz alergię i u Ciebie takie batony odpadają :(

      Usuń
  13. Ja też jestem oczarowana mnogością orzechów w tym batonie :) I też wyczułam a la białkowy proszek. Konsystencja jest bajeczna.

    Nie zgodzę się za to co do dziwnego zapachu - moje dwie sztuki pachniały świeżo i przepięknie. Nie czułam soli, a słodycz w obu lidlowych Bombusach wydaje mi się wysoooka, choć w tym mniej niż w morderczej (acz przepysznej!) marakujce.

    Które szaty graficzne podobają Ci się bardziej i dlaczego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najwyraźniej wzrósł mi poziom odczuwanej słodkości (na pewno :P).

      Chodzi Ci o porównanie Bombus-Alesto czy tych wariantów smakowych? W pierwszym wypadku - wygrywa Alesto (mega podobają mi się te rysunki, design jest mniej krzykliwy, bardziej odpowiada mi font), w tym drugim - Peanuts & Dates (ale kupiłam teraz kakaowego i kokosowego, i chyba kokosowy naj naj naj) - przez stonowaną kolorystykę.

      Usuń
  14. ,,Masło orzechowe i krem daktylowy" - sądzę, że jakby te słowa widniały na opakowaniu, baton zdobyłby większą sławę :D Jeden z moich ulubieńców <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno powinny widnieć w opisie batona :P Mnie też bardzo smakuje :)

      Usuń
  15. czytanie takich wpisów na samą noc to chyba nie najlepszy pomysł :D
    Batoniki muszą być pyszne:)
    Jesteśmy tu nowi, zapraszamy:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Cena przystępna, warto spróbowac :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ten batonik mi naprawdę bardzo posmakował :) Zwłaszcza podobają mi się w nim wyczuwalne kawałki orzeszków ziemnych :D Na pewno będę go od czasu do czasu kupować :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ten baton musi być pyszny :) z wielką ochotą go spróbuję

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam tę wersję! <3 Ta z marakują totalnie mi nie podeszła, ale orzechowa przypomina mi smaki dzieciństwa, czyli cukierki Irysy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Irysów nie jadłam chyba - a na pewno nie pamiętam ich smaku :D

      Usuń