Uwielbiam masło orzechowe! Musi być jednak dobrej jakości - w 100% złożone z orzeszków ziemnych, bez zbędnych dodatków - tłuszczy trans, cukru i soli. Dlatego duże nadzieje związałam z batonikiem "Dobra kaloria" w wersji czysto orzechowej :)
Snickers?
Batonik ma karmelową barwę, nieco mozaikową, co jest wynikiem umieszczenia w masie kawałków orzechów oraz chrupków zbożowych. Z dotychczas smakowanych przeze mnie wariantów, jest najbardziej zwarty i zbity - wymaga mocniejszego nacisku, żeby się wgryźć. Nie ciągnie się jak krówka czy czysto zmiksowane daktyle, jest bardziej suchy i się kruszy. Zdziwiło mnie to, bo przecież orzeszki powinny całą masę uelastycznić.
Nie smakuje jak snickers, co mnie nieco zaskoczyło. Przypomina słodkie masło orzechowe, ale dobrej jakości - nie czuć w nim takiej "margarynowatości". Orzeszki przyjemnie chrupią pod zębami. Wyczuwam ich bardzo subtelny smak - wolałabym ich głębszy aromat... Całość jest przyjemnie słodka, ale zdecydowanie brakuje mi aromatu prażonych arachidów :( Myślę, że ich większa zawartość przyczyniłaby się do lepszej, maślanej konsystencji, a i smak zyskałby na głębi.
Czy kupię ponownie?
Myślę, że tak, aczkolwiek zdecydowanie bardziej posmakował mi wariant kokosowy. Powtórzę się, ale jeśli nazywa się batona mianem "chrupiącego orzecha", to jednak powinien być bardzo wyraźnie wyczuwalny - tego mi brakuje. Słodkość ponownie mnie powaliła, ale ja mam dość niski próg ;) Same daktyle mnie zasładzają. Dla szukających zastępników Snickersa - zdecydowanie bardziej polecam Raw Protein Peanut Butter - o wiele bardziej orzechowy niż "Dobra kaloria".
A korzystając z okazji, że od dzisiaj w Lidlu będzie można kupić batoniki "Dobra kaloria" - na jakie warianty się skusicie? :)
Skład: Daktyle, orzeszki ziemne (29%), chrupki zbożowe (mąka kukurydziana, mąka ryżowa).
Kaloryczność: 132 kcal/batonik (35 g)
Dostępność: E. Leclerc
Cena: ok. 2,5 zł
Inne warianty smakowe: kakao&orzech, jabłko & cynamon, śliwka & ziarna, kokos & orzech, kawa & orzech
Ocena: 5/6
Wpis niesponsorowany. Produkt kupiłam samodzielnie.
Mnie nie zachwycił... takie 4-4,5 ale też dawno go jadłam... ja również chciałabym aby bardziej było czuć arachidy :)
OdpowiedzUsuńKupiłam dzisiaj wersję z kawą.. tak jak wszystkich smaków rzucili po 4 pudełeczka tak kawy tylko 2.. już wczoraj było 1,5 pudełeczka a dzisiaj tylko 1 :) Kawa ma wzięcie a chrupiący orzech nie :P Jeszcze jabłko z cynamonem brali :)
Peanów nie śpiewam, ale był bardzo dobry, moim zdaniem :)
UsuńKokos i tak najlepszy :P A jabłko z cynamonem także wzięłam - muszę spróbować i ocenić, czy faktycznie takie słodkie. Oddam mamie, bo się rozsmakowała ostatnio w tych raw batonach :P
Śpiewam? :) Jeszcze nie jadłam kakao i kokosa więc nie wiem jak bedzie w rankingu... na razie kawa wygrywa a ocena tego jest chyba taka sama jak śliwki... drugie miejsce ;)
UsuńKokos... smak kokosa jest taka jak w ZmianyZmiany? :)
Dla mnie jabłko to ulepek cukru... dla mojej mamy również :P Śliwkę tez brałaś? ;)
Moim zdaniem ciężko porównać do "ZmianyZmiany" - DK jest bardziej zwarta, ma mniej orzechów i bardziej czuć kokos, ale nie wali po zębach jak w Bombusie. Słodycz porównywalna.
UsuńWszystkie warianty wzięłam. Jabłko spróbowałam i wiem, że oddam mamie - będzie zachwycona ;)
No spróbuje i zobaczę, czy przebiję kawę :)
UsuńJabłko za słodkie prawda? Taki cukierkowaty :D
Tak, jabłko zdecydowanie za słodkie. Jakby nie mogło być takie, jak Urwis Jabłkowy... :( Zdecydowanie za słodkie te rodzynki i daktyle, żadnego kwasku od jabłek.
UsuńUrwis jabłkowy był lekko kwaskowaty i taki soczysty :) Myślałam, ze DK będzie podobny a tutaj rozczarowanie ;/
UsuńNiestety, dla mnie DK był także za suchy - nie wiem, czy to od rodzynek i jabłek, czy tych chrupek... :(
UsuńA Urwis taki soczysty prawda? :D
UsuńA wracając do recenzowanego batonika... ostatnie zdjęcie do kozak :D Tak powiększyłaś, że batonik wydaje się być dwa razy taki niż w rzeczywistości :P
Urwisy są pyyyyyszne!
UsuńUhm, aż się zarumieniłam :) Słaby jestem fotograf, ale ostatnio się poprawiłam - będzie widać po wpisach ze ZmianyZmiany, mam nadzieję :P Chociaż sprzęt dalej amatorski, ale to nic nie szkodzi - "złej baletnicy rąbek u spódnicy" :) Zawsze można sobie porównać z moją dłonią - nie jest jakaś super wielka (palce mam jedynie długie), o :D
Jeszcze go nie próbowałam, ale chyba jutro zabiorę do pracy (jem zdrowe batony terminami ważności, więc niektóre długo czekają :P). A dziś w Lidlu kupiłam wszystkie smaki - niektóre x2, a niektóre x3 :)
OdpowiedzUsuńO, w końcu Ci się udało wszystkie dorwać! Ja na pewno zrobię zapasy na rok akademicki, na razie mam każdy wariant po jednym gagatku + kokosowy jeszcze jeden (bo go uwielbiam <3). Ale jabłkowy kompletnie mnie nie porwał, za słodki i oddam mamie :)
UsuńLiczę, że jeszcze uda mi się dokupić, ale nie wiem czy jak dotrę do Lidla to coś zastanę... Mogłam od razu wziąć więcej :/ Planuję napisać zbiorczą recenzję, a wczoraj jednak wzięłam do pracy tego z kawą i bardzo mi smakował ;)
UsuńJak wróciłam do domu to także pomyślałam, że mogłam wziąć więcej - ale ja mam, w gruncie rzeczy, całkiem niezły dostęp do tych batoników (przynajmniej w Lublinie, bo w Warszawie to nie bardzo mi się chce jeździć na Ursynów do Leclerca specjalnie po batony :P). O widzisz, bardzo się cieszę! A w porównaniu z kokosem, to co wolisz bardziej? Kawę czy kokos? :) Czekam na recenzję!
UsuńCiągle kokos pozostaje w czołówce :)
UsuńA dziś mogę stwierdzić, że dołączył do niego właśnie chrupiący orzech - dla mnie wcale nie był za słodki, wręcz idealny :)
UsuńSpróbuję jeszcze raz, ale podjerzewam, że odczucie co do słodyczy będzie takie samo :p Super, że Ci smakują!
Usuńno kurcze blaszka, a moj lidl do 12.sierpnia zamkniety...
OdpowiedzUsuńAle może jak otworzą tego 13 sierpnia, to dadzą :) Trzeba mieć nadzieję!
UsuńDla mnie to mój ulubiony wariant ;) Chociaż dzisiaj kupiłam jeszcze kawowy i kokosowy ,wiec zobaczę jak kawowy ;)
OdpowiedzUsuńA ja się ostatnio jakoś nie mogę zdecydować, ale chyba kokos jest najlepszy :P
UsuńOrzechowe to ja lubie:)
OdpowiedzUsuńO tak! :)
UsuńJadłam,to mój ulubiony ;) Choć jeszcze kawy nie próbowałam ;)
OdpowiedzUsuńChyba nie przepadasz za jej smakiem, jeśli dobrze pamiętam, więc myślę, że orzech będzie u Ciebie na pierwszym miejscu :P Chociaż ta kawa nie jest taka gorzka jak "czysta" kawa do picia.
UsuńPo nieudanym polowaniu na te batoniki, teraz nie mogę na nie patrzeć :( Gdy mi trochę przejdzie, na spokojnie przeczytam jeszcze raz tę recenzję. Kiedyś skuszę się na ten wariant. Te batoniki wywołują we mnie tyle emocji, że muszę się na nich wyżyć w postaci konsumpcji :p
OdpowiedzUsuńNa pewno Ci się uda w niedługim czasie je dorwać - czuję to w kościach :P
UsuńNIe mogę odpowiedzieć wyżej, więć zrobię to tutaj..
OdpowiedzUsuńBanonowy urwis mnie nie powalił ale jabłko wymiata ;)
Chyba źle mnie zrozumiałaś :) Zdjęcia sa bardzo dobre bo odzwierciedlają kolor, wygląd produktów (podobają mi się), tylko użyłaś zoomu i baatonik wydaje sie być "potężby" :P Nie uważam to za złe ;)
Urwis Bananowy smakuje jak suszone banany - a ja bardzo lubię ten smak ;) Jedynie dla mnie był za słodki.
UsuńA ja nie lubię i ta słodycz dla mnie też za duża ;/ Mozę gdyby tam było kakao.. :)
UsuńLubię połączenie banana i kakao :) Może byłoby smaczne. I oczywiście kokos do tego :P Mam suszonego banana, może sobie obleję czekoladą gorzką i posypię wiórkami <3
UsuńDLa mnie już bez kokosa :D Osobiście nie przepadam ale Tobie życzę smacznego :)
UsuńDziękuję :)
UsuńSkoro to dobra kaloria, to sobie na nią pozwolę :)
OdpowiedzUsuńIdź do Lidla :) Polecam też kawę ;)
UsuńA pewnie - nie dość, że dobra, to jeszcze przepyszna! :)
UsuńGdyby miał mieć smak snikersa to chyba w składzie miała być szczypta soli a i muśnięcie czekoladą dobrze by mu zrobiło :D Nie dawno otworzyłyśmy polecanego Bombusa i chyba bardziej smakowała nam Dobra Kaloria :P Chyba wszystko zależy od aktualnych smaków tego dnia gdy się coś testuje, np. kiedyś zauważyłyśmy, że jednego dnia byłyśmy zachwycone orzechowym batonikiem z Lidla (nie, nie był zdrowy :P) a po kilku dniach przy kolejnym tym batonie byłyśmy zaskoczone, że mimo iż jest dobry to jakoś dupy nie urywa :P
OdpowiedzUsuńMnie automatycznie z orzeszkami ziemnymi kojarzy się Snickers :P To dlatego. A ja uwielbiam tego proteinowego batona, ale wiadomo - każdy ma inny gust :D Ponownie go nie jadłam i może jakbym kupiła, postawiła obok DK i wypróbowała jeden po drugim, to wtedy ten test byłby bardziej obiektywny :D Też nasza pamięć jest zawodna i często zachwycamy się jakimś smakiem, a potem go idealizujemy, po czym przychodzi rozczarowanie - moja mama tak ma z pączkami z konfiturą różaną i lukrem z cukierni warszawskiej A. Bliklego, po którego się za komuny stało w kolejkach długich albo "lizało przez szybę" - jak jej przywiozłam któregoś dnia, to mówiła, że owszem - są pyszne, ale inaczej kiedyś smakowały :)
UsuńJakbym Lidl'a miała blisko to na pewno bym kupiła wszystkie odstępne smaki batonów tej marki :P Każdy ma w sobie to coś.
OdpowiedzUsuńRacja, chociaż tak jak pisałam wyżej - mnie jabłko nie powaliło i na pewno nie kupię go ponownie :P Ale poza nim, wszystkie warianty smakowe są warte uwagi :)
UsuńMam i czeka na testy ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Twojej opinii i z chęcią przeczytam recenzję :)
Usuń