piątek, 16 września 2016

Baton warszawski - truskawka i wanilia - Recenzja

 Dostałam od Ani z bloga Naturalna Kuchnia Wegetariańska paczuszkę, w której znalazłam dwie niespodzianki - jedną z nich był Baton warszawski w wersji, którą bardzo chciałam spróbować - truskawka i wanilia :)

Pierwsze wrażenie
Po otwarciu opakowania poczułam delikatną, naturalną woń truskawki - zupełnie inną niż w przypadku batona Sante Jazzy Bites, bowiem pochodziła z suszonych owoców. Myślałam, że intensywniejszy będzie aromat wanilii, ale w ogóle go nie wyczułam.
Baton jest bardzo zwarty i kruchy - to przez wysoką zawartość płatków oraz mąki owsianej. Zupełnie inaczej niż w przypadku daktylowych słodyczy (tutaj daktyle są obecne, ale w dalszej części składu). W masie wyraźnie przebija siemię lniane, które po ugryzieniu przyjemnie chrupie pod zębami.

Sycące!
Słodycz nie jest bardzo słodka - dla mnie akurat, bardzo wyważona, dzięki czemu mogłam zjeść batona na raz :) Mocno czuć mączny smak owsa oraz kwaskowatość suszonych truskawek. W dalszej części wyłania się subtelna woń kokosa, pochodząca z oleju. Wzięłam go ze sobą na miasto, zamiast drugiego śniadania i zdecydowanie świetnie spełnił swoją rolę - nasycił na długo i zaspokoił słodyczowego głoda :) Gdybym spotykała go regularnie w sklepie, na pewno często lądowałby w moim koszyku.

Skład: bezglutenowe płatki owsiane, bezglutenowa mąka owsiana, BIO olej kokosowy, daktyle, truskawka, ksylitol, BIO siemię lniane, naturalny ekstrakt z wanilii bourbon, sól himalajska, woda źródlana.
Cena: prezent :)
Kaloryczność: ok. 250 kcal/batonik (60 g)
Dostępność: sklepy ze zdrową żywnością, online
Inne warianty smakowe: Śliwka i cynamon, żurawina i czekolada, figa i goja z miodem gryczanym, ziarno kakaowca i pomarańcza, porzeczka i kokos
Ocena: 5/6

Wpis niesponsorowany.

Ogłoszenie
Z racji mojego jutrzejszego wyjazdu w góry, będę ograniczona jeśli chodzi o dostęp do Internetu. Za wszelkie opóźnienia w publikacji i odpisywaniu na posty - przepraszam :) Zaplanowałam, natomiast, dla Was posty w poniedziałek i środę. Wracam we czwartek, więc koło piątku wszystko nadrobię i powrócę do normy :)

50 komentarzy:

  1. Wiesz... jestem zaskoczona :) Jak na Ciebie to dość krótka recenzja ale przynajmniej dokładna ;) Coś czuję, ze batonik by mi posmakował.... ten kwasek truskawek.... pycha ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisałam ją w lipcu i mniejszą wenę wtedy miałam ;)

      Usuń
    2. Rozumiem ale i tak wyszło swietnie ;)

      Chciałabym życzyć Ci udanej wycieczki, miło spędzonego czasu i dużo wrażeń :) Naładuj baterie i oprócz ganiania po górach też odpoczywajcie i cieszcie się widokami, świeżym powietrzem ;) Fajnie, że zaplanowałaś dwa posty - już nie mogę się ich doczekać ale i tak myślami będę z Tobą :)

      Usuń
  2. No,a pamiętasz moją recenzje?Zania nadal nie zmieniam,mimo,ze ty piszesz o nim zachęcająco,jakby żebym mu dała drugą szanse ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam, pamiętam :D Jak będziesz mieć okazję, to łap czarną porzeczkę z kokosem - moim zdaniem jest warta wypróbowania :P

      Usuń
  3. Widziałam go jak byłam ostatnio w sklepie stacjonarnym ze zdrową żywnością. Wybrałam jednak Raw Energy. Uwielbiam tego typu batony. Przy tym chyba liczyłabym na intensywniejszą wanilię, bo ją lubię, ale to nie jest element konieczny ;) Lubię też takie miłe chrupanie, jakie tu nadaje wskazane prze Ciebie siemię lniane :) Super! Będę na niego polowała. Pozdrowionka serdeczne! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uwielbiam wanilię (w serkach, jogurtach, mleku), więc liczyłam na jej większą obecność, ale truskawki wszystko zrekompensowały :) Spróbuj!
      Pozdrawiam również :)

      Usuń
  4. Muszę wybrać się do Warszawy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dwa smaki kupiłam akurat w Lublinie, ale do Warszawy również zapraszam :P

      Usuń
  5. Lubie tego typu przekąski. Wygląda przepysznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. W sumie chętnie bym wypróbowała, skoro mówisz, że wanilia aż tak się nie przebijała, bo jednak wolałabym czuć truskawki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zdecydowanie truskawki było czuć, wanilii nie doświadczyłam i myślę, że byłabyś zadowolona (nie wiem tylko, jak u Ciebie z odczuwaniem słodkiego smaku :P).

      Usuń
    2. Ze słodkim u mnie tak, że zjem wszystko :D
      Uwielbiam słodycze, ale nie lubię słodkiego w napojach, więc batony jak najbardziej :D

      Usuń
  7. Tak czułam, że będzie Ci smakować i bardzo się cieszę, że się nie pomyliłam :):)
    I udanego wyjazdu, nie myśl o blogu tylko odpocznij, a my będziemy czekać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trafiłaś w dziesiątkę, jeszcze raz bardzo dziękuję :)
      Oby pogoda dopisała, to na pewno będzie udany. Mam nadzieję oderwać się trochę od tego wirtualnego świata :)

      Usuń
    2. :)
      I tego Ci życzę :) Jak wyjeżdżam, też mam zamiar oderwać się od internetu, ale jadąc z telefonem nie jest to łatwe, zwłaszcza prowadząc bloga :D

      Usuń
    3. Kilka dni się oderwałam, teraz troszkę nadrabiam, ale mimo wszystko - nie brak mi Internetu :) (I nie zrozumiem, jak można iść szlakiem w górach i narzekać, że nie ma Internetu!!!! Co to się dzieje z tymi ceprami :P)

      Usuń
    4. Może się niecierpliwią, żeby wstawić zdjęcie na insta :D
      Mnie też na wyjazdach nie brakuje internetu, ale staram się być na bieżąco z blogami, bo zaległości po tygodniowym urlopie ciężko nadrobić :/

      Usuń
    5. Albo szukają Pokemonów :P

      Teraz rozumiem i ciężko mi się wykaraskać z tych zaległości :D

      Usuń
  8. Bardzo ciekawy ten baton właśnie przez wzgląd na truskawkę w składzie :)
    Udanego wyjazdu!!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obok Petardy, to najbardziej owocowa słodycz, jaką miałam przyjemność kosztować :)
      Dziękuję! <3

      Usuń
  9. Próbowałam raz batona warszawskiego, ale zdecydowanie mi nie zasmakował. Dlatego teraz nie kupiłabym żadnego, nawet jakiegoś innego smaku. Może kiedyś :)
    A Tobie życzę udanego wyjazdu! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli się na nim zawiodłaś, to faktycznie trochę bez sensu byłoby kupować go ponownie :)
      Dziękuję bardzo!

      Usuń
  10. Połączenie truskawki z wanilią w batonie to dla mnie nowość. Jestem bardzo ciekawa tego produktu, może kiedyś uda mi się go spróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak będziesz miała okazję, to wypróbuj - także rzadko spotykam takie połączenie :)

      Usuń
  11. Ja jadłam jeden smak i był dla mnie okropny. Tak się zraziłam, że chyba nie będę ryzykować z innymi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem kokos i czarna porzeczka jest najlepszy z tych trzech, które próbowałam :) Nie są to najlepsze batony dla osób przyzwyczajonych dla tradycyjnych słodyczy...

      Usuń
  12. Nie słyszałam nawet o takim batonie :D Ale bardzo fajnie, że czuć inny zapach niż tylko daktyle - średnio za nimi przepadam i chociaż wiem, że są podstawą takich raw batonów, to fajnie, że są inne dominujące smaki i zapachy :) Udanego wyjazdu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Także nie przepadam za daktylami, wolę suszone morele i śliwki :D Ale tutaj podstawą są właśnie płatki owsiane, co sprawia, że całość nie jest zanadto słodka i ma zupełnie inny smak niż typowe batony :)
      Dziękuję bardzo!

      Usuń
  13. No, prezentuje się super. Miłego wyjazdu w góry ! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kolejna ciekawa wersja zdrowego batonu. Ostatnio bardzo doceniłam wartość takiej przekąski, która szybko postawiła mnie na nogi i dodała energii do pracy. Ten baton super się prezentuje - fajne składniki i ciekawe smaki :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kurczę, słyszałam o tym batonie, jednak nie miałam jeszcze okazji go wypróbować. podoba mi się właśnie ten skład, wydaje się być mega sycący :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za sprawą płatków owsianych naprawdę jest - nie są dobrze nasiąknięte, przez co ich mączność mocno syci :)

      Usuń
  16. Jadłabym :) Udanego wyjazdu, wracaj cała i zdrowa :)

    OdpowiedzUsuń
  17. A ja jeszcze nie miałam okazji spróbować. Po przeczytaniu tej recenzji i składu z chęcią bym po niego sięgnęła :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Rzadko spotykam się z takim batonem, który syci na długo, muszę się za tym Warszawiakiem rozejrzeć :p Szkoda tylko, że nie czuć aromatu wanilii. Coś wyczuwam, że na wyjeździe nieźle się bawisz :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz spróbować także wersji kokosowo-porzeczkowej, bo również jest warta uwagi :D Poszukaj w Warszawie - powinno być łatwiej z dostępnością :)
      Na razie jest super, szkoda, że jest chłodno, ale - to już prawie koniec września :D

      Usuń