środa, 30 maja 2018

Placuszki z wędzonego tofu - jak ziemniaczane!


Bardzo spontaniczny przepis, zainspirowany eksperymentem Ani. Ania chciała ugotować wege leniwe, ale masa rozpadła jej się podczas gotowania, więc ją usmażyła. Pomyślałam, że spróbuję zrobić coś takiego od razu na patelni, ale wykorzystam wędzone tofu. Efekt mnie bardzo pozytywnie zaskoczył. Placuchy smakowały dokładnie tak jak te, które przygotowywała moja babcia z gotowanych ziemniaków. Obowiązkowo przyrządziłam do nich sos pieczarkowy, a całe danie możecie zobaczyć w moim ostatnim foodbooku. Tymczasem - dzielę się przepisem. Naprawdę warto spróbować!

poniedziałek, 28 maja 2018

Cavalier, wafelek z belgijskiej deserowej czekolady z nadzieniem pomarańczowym (28%) bez dodatku cukru - Recenzja

Gdy kupowałam dzisiejszego bohatera, moim oczom umknął fakt, że mam do czynienia z wafelkiem, a nie czekoladą, stąd doznałam niemałego szoku, gdy doszło do jego próby :) Byłam przekonana, że to paluszki (mniejsze sztabki) w pełni zrobione z czekolady. Jak wiecie, uwielbiam połączenie gorzkiego kakao i pomarańczy, więc ta kombinacja z miejsca miała u mnie plusa. Ciekawił mnie, natomiast, ten wafelek i jego rola w całym produkcie. Czy zyskał dzięki temu na niezwykłości?

piątek, 11 maja 2018

Wawel, wafel waniliowy bez dodatku cukru - Recenzja

Jak wspomniałam w recenzji kakaowego bezcukrowego wafla firmy Wawel, dość pokręcona była historia tej linii produktowej. Wafle waniliowe pojawiły się stosunkowo niedawno. Osobiście zazwyczaj mało mnie kusiły wafle waniliowe lub śmietankowe (a zdecydowanie bardziej wolałam kakaowe lub czekoladowe), ale postanowiłam spróbować i ten wariant.

środa, 9 maja 2018

Haul #6


Obiecuję, że to są ostatnie tak szalone zakupy, jakie poczyniłam! Najwyższy czas zacisnąć pasa ;D Szkoda, że portfel nie jest z gumy, a banknoty magicznie się w nim nie mnożą. W każdym razie, większość dzisiejszych zakupów poczyniłam w Rossmannie i E. Leclerc, zaś jedną rzecz zamówiłam przez Internet.

poniedziałek, 7 maja 2018

Wawel, wafel kakaowy bez dodatku cukru - Recenzja


Już dawno miałam zamiar napisać recenzję bezcukrowych wafli marki Wawel, ale... jakoś ciężko było mi się zebrać. Historia z nimi jest dość pokręcona. Istniały na rynku od dawna - w wersji kakaowej oraz cytrynowej, w dużym opakowaniu. Każdy wafel był wielkości Knoppersa, był więc całkiem spory. Jednak w pewnym momencie Wawel zdecydował się na drobne zmiany w swoim asortymencie. Wycoał wafle cytrynowe, a nowym zmienił opakowanie oraz kształt. Wprowadził smak waniliowy, a wafelki w zbiorczym opakowaniu były nieznacznie większe od Familijnych. W takiej formie próbowałam je po raz pierwszy. Następnie do oferty weszły sztuki pakowane pojedynczo - jako wafle-batony - i taką formę dzisiaj dla Was zrecenzuję. Zacznę od smaku kakaowego.

piątek, 4 maja 2018

Torras Zero, czekolada gorzka z kokosem bez dodatku cukru - Recenzja


Marka Torras tworzy jedne z najciekawszych bezcukrowych czekolad, które są w miarę dostępne w Polsce i które miałam przyjemność próbować. Na oficjalnej stronie producenta od dłuższego czasu widziałam serię Zero, a proponowane warianty smakowe wywoływały u mnie istny ślinotok. Kiedy guiltfree zaoferowało zniżkę w postaci darmowej dostawy, poczyniłam nieduże zakupy, a do koszyka wpadła tabliczka z wiórkami kokosowymi. Nadmienię, że bardzo lubiłam w "mrocznych czasach" mleczne czekolady wypełnione chrupiącymi i aromatycznymi wiórkami. W Polsce podobne wypuścił Wawel, ale o nich przeczytacie w oddzielnej recenzji.

środa, 2 maja 2018

Fit Bajaderki


Już od dawna chodziły za mną fit bajaderki, a czarę przelała Veganmania organizowana w Lublinie. To tam kupiłam wegańską bajaderkę i postanowiłam, że sama zrobię słodkie kulki na bazie ciasta. Bajaderki pamiętam z dzieciństwa, a ich mistrzem był mój brat. Robił je bardzo często, z dużą ilością kakao i aromatu rumowego. Zrobiłam wersję fit - nie miałam zbyt wielu biszkoptów, dlatego wzbogaciłam je dodatkiem opiekanych płatków. Są lepsze, bo nie nadają kulce suchości, a lekkiego efektu crunchy. Do tego masło migdałowe, kakao, rodzynki i aromaty, które "robią całą robotę". Kule są bardzo sycące i przepyszne - idealne na słodki poczęstunek :)