Z paczki od Lavica Gourmet jako pierwszy spróbowałam hummus. Pisałam Wam, że długo poszukiwałam dobrego smakowo kupnego hummusu. Nie lubię octowych nut ani zbytniej tłustości (jakby majonezowej), więc dosyć ciężko zadowolić moje kubki smakowe :P Wariant z suszonymi pomidorami dodatkowo mnie zachęcił - ostatnio mam ogromną "fazę" na ich punkcie. Ponadto skusił mnie fakt, że był to pierwszy produkt, który firma wypuściła na rynek. Po powrocie ze Stanów, 2,5 roku temu, założyciele (Deni i Jakub) postanowili zapoczątkować produkcję pysznych past z ciecierzycy. Z biegiem czasu zaczęto poszerzać asortyment, zgodnie z zapotrzebowaniem klientów. Niewielka firma (założyciele - Deni i Jakub, p. Piotr Dolny - zajmujący się sprzedażą oraz osoby dorywczo zatrudnione na produkcji) wszystko przygotowuje ręcznie, co daje gwarancję smaku i jakości.
Hummus zamknięty jest w plastikowym pojemniczku z pokrywką. Dodatkowo zabezpieczony jest przezroczystą folią, co zapewnia dłuższą świeżość oraz zabezpiecza przed wydostaniem się zawartości z pojemniczka w drodze transportu. Całość otacza papierowa etykieta, która kolorem nawiązuje do przewodniego aromatu - piękny, czerwono-pomarańczowy kolor kojarzy mi się z letnimi pomidorami, pełnymi słońca i bardzo mięsistymi. Na tym te widnieje gałązka pomidorków koktajlowych oraz zdjęcie suszonych pomidorów, a także zioło - zdaje się, że bazylia :) Całość jest czytelna i bardzo estetyczna. Możemy wyczytać, że hummus jest wykonany z ciecierzycy i świetnie nadaje się do pieczywa, warzyw, chipsów i tacosów. Z tyłu znajdziemy wartości odżywcze. 100 g zapewnia 20% dziennego zapotrzebowania na błonnik, 10% na białko i 33% na omega-3. Po otwarciu produkt należy spożyć w przeciągu 2-3 dni i trzymać go w lodówce.
Gdy zdjęłam etykietę, moim oczom ukazała się pomarańczowa, lekko lejąca pasta. Rozpakowawszy, do mojego nosa doleciał aromat pomidorów - nienachalny, bardziej świeżych niż suszonych sztuk. Subtelnie wyczułam także czosnek suszony. Na powierzchni, gdy trochę postał w lodówce, wytrąciła się odrobina oleju, ale wystarczy całość przemieszać, by konsystencja była bardziej jednolita.
Całość jest dobrze zblendowana, choć gdzieniegdzie widać drobne kawałki pomidorów - nie wyczuwam ich, natomiast, w konsystencji. Tak samo nie czuję żadnych grudek ciecierzycy. Hummus jest gładki i bardzo puszysty, delikatny i kremowy. Świetnie rozprowadza się zarówno na pieczywie, jak i waflach ryżowych.
Po spróbowaniu, bardzo mocno czuję sól - przyznam szczerze, że solę całkiem sporo, a mimo wszystko odrobinę hummus był dla mnie za słony. Absolutnie nie wyczuwam żadnych kwaśnych, octowych nut, tym bardziej - tłustości, która charakteryzowałaby majonez. Moje podniebienie, natomiast, przyjemnie pieści delikatna słodycz pomidorów, podkreślona przez subtelny czosnek. Sezam w całej masie zanikł, nie dał o sobie znać w smaku. Nie czuję soku z cytryny, ale nie specjalnie mi to przeszkadza.
Po degustacji "solo", kiedy się już zasoliłam (dla odmiany od zasłodzenia :P), spróbowałam tej pasty z dodatkami. Na pieczywie solo było okej, choć dalej słono. Na waflach ryżowych było znacznie lepiej, ale zdecydowanie najbardziej smakował mi ze świeżymi warzywami - papryką oraz marchewką (gdybym miała selera naciowego, także bym go z nim zjadła). Naprawdę, GE-NIAL-NY jest z lekko słodkawymi warzywami, świetnie je otula i kontrastowo wzmacnia ich aromat. Świetnie się z nimi komponuje, a słoność staje się zrównoważona. Myślę, że dzięki tej soli nie zjadłam na raz całego pojemniczka - bo jako fanka hummusu, obawiałam się tego najbardziej :P Bardzo dobrze syci, ale nie jest "zaklejający". Bardzo chętnie sięgnęłabym po inne warianty smakowe - mam nadzieję, że będzie mi to dane :) Hummus gorąco polecam i odsyłam do mojego posta, gdzie znajdziecie miejsca dystrybucji produktów Lavica Gourmet, a także na Fanpage firmy na facebooku.
Skład: ciecierzyca 64%, olej rzepakowy, pasta sezamowa tahini, oliwa z oliwek, woda, sok z cytryny, suszone pomidory (5%), czosnek, sól, przyprawy.
Kaloryczność: 199 kcal/100 g (400 kcal/opakowanie 200 g)
Dostępność: Sprawdź wpis wprowadzający.
Cena: 11-12 zł
Inne warianty smakowe: tradycyjny, z pieczoną czerwoną papryką, z papryczką chilli, z czosnkiem, jarmuż i pesto
Wpis sponsorowany. Współpraca nie ma wpływu na rzetelność recenzji.
Z hummusami ze sklepów bywa ciężko - trudno trafić na taki nie tylko z dobrym składem ale również smakiem. Jestem pewna, że ten byłby dla mnie za słony, ponieważ w swojej kuchni w ogóle nie używam soli, jednak znajdą się amatorzy na takie słone produkty ;) Tak czy owak ten hummus broni się i wypada na prawdę dobrze :)
OdpowiedzUsuńPS ja również lubię hummus z warzywami albo do obiadu z młodymi ziemniakami z koperkiem i surówkami :)
Pisząc tę recenzję właśnie myślałam o Tobie i jestem w 100% przekonana, że dla Ciebie byłby zdecydowanie za słony :)
UsuńA ja hummus najbardziej lubię albo z tostami, albo z warzywami właśnie :) Z ziemniakami jakoś mi się nie komponuje :P
O mnie??? Jak miło - od razu cieplej na serduchu ;)
UsuńZ takimi młodymi jak najbardziej ale nie starymi :) Od Pandek podpatrzyłam ten pomysł ;) A z waflami ryżowymi? ;)
No właśnie, takie mączne, stare mi tu nie pasują, a słodziutkie młode chyba bardziej :P Teraz już nie ma takich młodych, ale w przyszłym roku będę pamiętać i wypróbuję :)
UsuńZ waflami rzadko jadam, bardziej wolę z tostami właśnie :) Albo warzywkami.
Ja to od cioci mam takie lekko maślane i nie są suche - mi smakują bo to to trochę jakbym jadła vege kotleciki z ziemniakami i surówkami :) ale zdecydowanie bardziej wolę z samymi warzywami :)
Usuńprzypomniało mi się,że dawno nie jadłam hummusu:0
OdpowiedzUsuńPora to zmienić! :)
UsuńOj nie wiem czy takie słone smaki są do końca dla mnie. Wolę niedosolić niż przesolić ;) Ale spróbować bym spróbowała, choć nie jestem jakąś bezkrytyczną fanką hummusu. Jednak właśnie z waflem ryżowym - czemu nie? ;) Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńOsobiście też wolę niedosolić - zawsze można soli dodać ;) Mnie bardziej smakowało z chrupiącą marchewką, zwłaszcza młodą - która jest słodziutka :)
UsuńPozdrawiam!
Hummusa jeszcze nie jadłam, żadnego. Aż mi głupio :(
OdpowiedzUsuń>FOXYDIET<
Koniecznie to zmień ;)
UsuńKto nie lubi hummusu? ;D Obawiam się jednak, że ten byłby dla mnie za słony. Uwielbiam hummus na kromce chleba/waflach, z warzywami mi już tak nie smakuje, ale dobrze, że odkryłaś z czym najlepiej komponuje się ten produkt :)
OdpowiedzUsuńNo tak, w konfiguracji z samym chlebem lub waflem ryżowym na pewno byłby za słony :) Podejrzewam, że mój tata by pewnie nie polubił, ale w sumie nigdy nie próbował :P A w Twoich racuchach się zakochał, mimo że bez cukru!
UsuńMoja mama nie lubi - powiedziała, zę to zmielona fasola ;P
UsuńMoja mama uwielbia hummus i cieciorkę :) A tacie smakowały moje ciasteczka z ciecierzycy, więc muszę go jeszcze podejść hummusem :P
UsuńTeż mam "fazę" teraz na punkcie suszonych pomidorów :D jestem pod wrażeniem założycieli i firmy jaką tworzą :) często sól zabija przyjemność cieszenia się smakiem jakiegoś produktu, ale jak widać można stworzyć ciekawe połączenia i pyszne kombinacje :)
OdpowiedzUsuńSama chyba bym nie wpadła, żeby do hummusu dodać suszone pomidory :P Naprawdę fajne połączenie, a i urzekają mnie takie małe firmy, które naprawdę warto promować - mają lepszy kontakt z klientem niż wielkie koncerny i to się ceni :)
UsuńDla mnie też pewnie byłby za słony, poza tym nie przepadam za suszonymi pomidorami, ale wafla kukurydzianego z jego dodatkiem chętnie bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńI Ty mi właśnie przyszłaś na myśl, oprócz Ervishy, jak skupiłam się na soli :) Moja mama nie lubi suszonych pomidorów i jej nie bardzo podszedł ten hummus, ale musiałabyś sama spróbować i ocenić - mama jest bardzo wyczulona na aromaty, moim zdaniem jest obecny ten specyficzny zapach suszonych pomidorów, ale nie jest nachalny :)
UsuńA ja pomyślałam wczoraj o Tobie, gdy kupowałam cukierkie z marakui - od razu taka myśl mi pobrzmiała, że dla Oli byłyby za słodkid :P
UsuńSuszonych pomidorów nie lubię samych, ale produkty o tym smaku już tak :)
Ooo, bardzo mi miło, że o mnie pomyślałaś! :P Pewnie tak, chociaż ostatnio wzrósł mi poziom zasłodzenia :D
UsuńDuży plus za brak octu, którego szczerze nienawidzimy no i za użycie soku z cytryny a nie kw. cytrynowego ;) Czujemy, że i nam by smakował bo bardzo lubimy ten z biedronki z suszonymi pomidorami. Jeśli gdzieś znajdziemy produkty tej firmy to się w nie zaopatrzymy :)
OdpowiedzUsuńO, tego Biedronkowego spróbuję - skoro nie lubicie octu, a przypadł Wam do gustu, to pewnie by mi zasmakował :D Jeśli będziecie miały okazję (bo jesteście z Wielkopolski, dobrze pamiętam?), to warto spróbować :)
UsuńTeraz w Biedrach już robią nawet je osobno a nie wszystkie trzy smaki razem :) Jesteśmy w Wielkopolski ale w naszych rejonach w eko sklepach ta firma chyba jeszcze jest nieznana :/ A najlepiej jak przy najbliższej okazji w sklepie zapytamy o nią to może się zainteresują i sprowadzą ich produkty.
UsuńDobry pomysł - też bym tak zrobiła, ale ciężej z zachodu ściągać produkty na wschód Polski :(
UsuńJutro wpadnę do Biedronki i sprawdzę :) Dzięki za informacje!
Kocham hummus, w praktycznie wszystkich wariantach :P Jadłam do tej pory już hummusy kilku firm i wszystkie mi smakowały, z wyjątkiem tego z Lidla, zdecydowanie za bardzo octowy. Tego bardzo chętnie bym spróbowała, sama ostatnio jadłabym ciągle suszone pomidory :D
OdpowiedzUsuńPrimavika, Sante i inne tego typu hummusy jeszcze przede mną (chociaż także słyszę i czytam, że są trochę octowe), ale ten był smakowo naprawdę fenomenalny (choć za słony).
UsuńPo pierwsze - gratuluję współpracy.
OdpowiedzUsuńSkład przywoity, ogólnie ciekawy produkt. Tylko ta sól by mi chyba przeszkadzała. Zapomniałam już, że miałam zrobić taką pastę.
Dziękuję :)
UsuńTak, soli także bym odjęła... A pastę warto przygotować samemu, bo jest naprawdę pyszna :)
Taka świetna recenzja,ze sobie dokładnie wyobraziłam!Brawo :D To chyba najlepsze połączenie-hummus z suszonymi pomidorami,aż chciałabym spróbować ;D
OdpowiedzUsuńJakbyś była w Lublinie, to bym się z Tobą podzieliła, ale termin ważności był krótki i musiałam spałaszować sama :)
UsuńBardzo się cieszę, że spodobała Ci się recenzja! <3
Ciekawy, chyba jeszcze nie jadłam hummusu z dodatkiem pomidorów :)
OdpowiedzUsuńJa także pierwszy raz taki próbowałam :)
UsuńTeż solę sporo, ale jak piszesz że ten hummus był za słony to nie wiem czy by mi zasmakował.
OdpowiedzUsuńZależy, z czym połączysz - z warzywami był okej, ale więcej było warzyw niż hummusu jako dipu ;) Na kanapce dla mnie się nie sprawdził.
UsuńŚwietna recenzja ;) A wiesz, ze nigdy nie jadłam hummusu? :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i cieszę się, że miło Ci się ją czytało :) A hummusu koniecznie musisz spróbować!
UsuńSuper recenzja :) Uwielbiam ciecierzyce i suszone pomidory, jednak za hummusami nie przepadam, chyba winowajca jest tahini :) Ale ciesze sie, ze ten Ci przypadl do gustu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Ja tutaj nie wyczułam tahini, ale możliwe, że mam mało wyczulony smak - musiałabyś się sama przekonać. Sezam ma pewien specyficzny smak, ale pomidory bardziej czuć :)
UsuńRaczej sie nie skuszę, bo konsystencja nie bardzo mi pasuje :P
OdpowiedzUsuńWolisz bardziej zwarte hummusy? :)
Usuń