Mam dla Was dzisiaj przepis, który jest pyszny, zdrowy, nadający się dla osób z nietolerancją glutenu czy laktozy. Nie zawiera margaryny czy masła, zbóż i cukru, jest w 100% wegański. Na ciastka z ciecierzycy natknęłam się już w Internecie - w różnych kombinacjach. Ja spróbowałam kokosową wersję - i jest naprawdę przeapetyczna! Dostarczamy zdrowego tłuszczu (m.in. kwasu laurynowego, obniżającego frakcję cholesterolu LDL), błonnika oraz białka i węglowodanów. Wbrew pozorom, to bardzo sycąca przekąska. Do wykonania (powstaje 10 małych ciasteczek) zużywamy pół puszki ciecierzycy, ale jeśli chcecie wykorzystać całą - zwiększcie po prostu proporcje.
- pół puszki (120 g) ciecierzycy
- 2 łyżeczki masła kokosowego Cocofina
- 2 łyżeczki nektaru z kwiatu kokosa Cocofina
- opcjonalnie: bakalie do przyozdobienia lub gorzka czekolada wegańska i bez cukru (np. Torras)
Przepis jest banalnie prosty: wszystkie składniki dokładnie blendujemy. Formujemy płaskie ciasteczka, które pieczemy ok. 40 minut w 180 stopniach. Są delikatnie kruche, nie twarde i nie zbite. Jeśli chcemy, przed upieczeniem możemy wmieszać w masę bakalie lub wcisnąć w ciasteczka (na ich wierzchu).
Smacznego!
Z dedykacją dla Angeliki i Moniki - Psychopandka w azjatyckim Goji-buszu - i tu się kończą moje cukiernicze umiejętności :D |
W sobotę robię małą imprezę urodzinową. Wielu z moich znajomych bardzo dużą wagę przykłada do zdrowej diety i nawet na małym spotkaniu towarzyskim nie chcą odbiegać i kusić się na jakieś śmieciowe jedzenie. Dlatego nie chce im takiego serwować - szukam zdrowych zamienników pyszności, jakie mogę podać i... znalazłam. Uwielbiam kokos i jeśli tylko się wyrobię to te ciecierzycowe ciasteczka pojawią się u mnie na stole w sobotę :) A są szybkie, więc mam nadzieję, że "machnę" je raz, dwa :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Będzie mi bardzo miło, jeśli wypróbujesz przepis i mam nadzieję, że zarówno Tobie jak i gościom posmakuje :) Takie zdrowe posiadówy to dobra sprawa - ja bardzo lubię zdrowe jedzenie (po prostu mi smakuje) i mam nadzieję, że moi znajomi również się do niego przekonają :)
UsuńPozdrawiam i życzę udanej imprezy!
Psychopandka jest cudna :) A ciasteczka na pewno smaczne - nie raz się przekonałam, że z ciecierzycy wiele pyszności można stworzyć ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ciecierzyca jest bardzo wdzięcznym produktem - i na słodko, i na słono, ciasta, pasty, pasztety, zupy i wyjadana prosto z miseczki - pyszna!
UsuńBardzo łatwe do zrobienia, a śliczne i na pewno pyszne :) Ja na razie nie planuję robić żądnych ciastek, bo ostatnio wyszły mi tak twarde jak krążek do hokeja, mimo, że trzymałam w piekarniku o pół godziny krócej niż było w przepisie.
OdpowiedzUsuńOj, aż mi przypomniałaś o moich fit pierniczkach :P Będę kminić lepszą recepturę, bo tamtymi można by było szybę wybić :P Tak to jest, nigdy nie utrafisz. Te są bardzo delikatne, kruchutkie, ale nie twarde :)
UsuńOstatnio byłam w Tesco i tam przecenili na 0,20zł pierniczki Katarzynki (z 2,49zł).. wzięłam opakowanie do rąk i przez papierek poczułam, że to nie pierniczki a kamienie... a ja myślałam, że piernik im dłużej leżakuje tym robi się bardziej miękki :P Takie to oto pierniczki Katarzynki ze sklepu.... ;P
UsuńOstatnio je macałam przez opakowanie i wydawało mi się, że to bardzo twarde biszkopty :P Moje były jeszcze bardziej zbite, bo nie były tak nadmuchane :) Aż mi się przypomniały przepyszne toruńskie pierniki, które przywiózł mi tata <3
UsuńTamte to były twarde jak kamień - dosłownie nic sie nie uginało pod naciskiem palców :P Zęby można by połamać i pewnie wybiłby szybę ;P Może Twoje wymagały leżakowania? ;)
UsuńNa prawdę one są takie pyszne? Moja siostra byłą w Toruniu i powiedziała, że nic specjalnego, że takie można kupić w Kauflandzie tylko trzy razy taniej... Szpileczka powiedziała to samo - ze tylko cena wysoka a smak nie jest nadzwyczajny :)
Te Katarzynki sklepowe są nadmuchane jak biszkopty, ale twardsze. Moje były ciężkie i zwarte i mimo leżakowania nie skruszały. W tym roku wypróbuję przepis tradycyjny ze starej książki mamy, tylko pozmieniam mąki ;)
UsuńTo ja nie wiem, gdzie one te pierniczki kupowały :D Moim zdaniem były zdecydowanie lepsze. Te pierniczki baśniowe z nadzieniem owszem, są bardzo dobre, ale tw toruńskie, które przywiózł mi tata - lepsze.
Tamte przecenione były jak kamienie pewnie dlatego, że już stare i zleżałe ;P A może te Twoje to takie co leżakują miesiącami i mięknął ;P Ale będę trzymać kciuki by teraz pierniczki Ci wyszły :)
UsuńMoże kiedyś będę miala przyjemnosć skosztowac takiego piernika ;)
Może jakby większa wilgotność była, to by skruszały :)
UsuńTrzymam kciuki, żeby Ci się udało delektować w Toruniu przepysznymi piernikami :)
Podobno skórka od jabłka pomaga albo skórka od chleba na zakwasie ;)
UsuńGdzie mi tam do Torunia.. praktycznie drugi koniec Polski ale dziękuję ;)
Tak, też słyszałam o tym, żeby przekładać rozkrojonymi jabłkami :)
UsuńWidzę Pandkę :D Ale dlaczego tylko jedną? :P
OdpowiedzUsuńCiasteczka wyglądają na prawdę bardzo apetycznie i wierzę na słowo, ze takie są... Ciężko domyślić się, że są właśnie z ciecierzycy :) Tak sobie pomyślałam, że od siebie dodałabym kakao albo zrobiła je takie łaciate jak to "łaciate" są pandki :)
Powodzenia w konkursie - widziałam Twoje propozycje i uważam je ze świetne ;)
I tak długo kminiłam, z czego zrobić jej te uszy :P
UsuńByły pyszne i szybko zniknęły - nawet mój tata się zachwycał (!!!!), a mama nie mogła uwierzyć, że są z ciecierzycy :) Następnym razem będę bardziej kreatywna - dzięki za sugestię z kakao :)
Dziękuję <3
Z tego co pisałaś to Twój tato jest wybredny jeśli chodzi o te sprawy ale trzeba być cierpliwym i próbować do skutku ;) Moja mama jak widzi tego typu łakocie to czasem również nie może uwierzyć, że są przygotowane z danych składników... jak zobaczyła Twoje ciasteczka to było tak samo :) Spytała "Na prawde?" A zaraz dodała"Zrób mi takie" :D Widzisz... będę musiała je upiec ale to przyjemność ;)
UsuńMoim zdaniem byłaś bardzo kreatywna bo na końcu i tak stworzyłaś śliczną pandkę, tylko nie wiem dlaczego psycho :P Psychozy w oczach nie ma ;)
PS Odpisałam na Twój e-mail jak będziesz miała czas to zerknij :) I masz pozdrowienia od mojej mamy i siostry :)
Tej cierpliwości czasem mi brak, ale wierzę, że mi się uda go przekonać :) Jak racuchy poskutkowały i zdrowy Kopiec Kreta, to i inne rzeczy poskutkują!
UsuńSuper! Bardzo się cieszę, że wypróbujesz przepis :) A psycho właśnie przez te oczy - ciężko mi było zrobić te białe kropeczki masłem kokosowym i tak wyszło :P A na maila zaraz odpowiem oraz dziękuję za pozdrowienia i także je wyściskaj ode mnie :)
"Nie od razu murch Chiński zbudowano" czy jakos tak :) Najlepiej małymi kroczkami, powoli... sama napisałaś, że do knedli Twoi rodzice się przekonali :)
UsuńZ przyjemnością wypróbuje przepis, tym bardziej, ze wczoraj ugotowałam gar ciecierzycy :D Jeszcze nie zamroziłam to akurat będzie na ciasteczka :D A teraz to już wiem o co chodzi.. w sumie jak się dokładnie przyjrzeć to w lewym oku kropka jest bardziej do góry a w prawym do dołu... ale to raczej nie psycho ale rozbierznosć gałek ocznych :P Ale tak czy siak jestem z Ciebie dumna bo wyszło Ci świetnie :)
Wyściskam, wyściskam i przekażę... dziękuję :)
Wiesz, że nigdy nie gotowałam ciecierzycy? Zawsze biorę w puszce. Nie byłabym w stanie zjeść całej paczki, a moczyć i gotować garstkę się nie opłaca.
UsuńI dziękuję bardzo, ale mam nad czym jeszczw pracować :p
A nie pomyślałaś o tym aby ugotować całą paczkę (najpierw moczysz przez noc a potem gotuejsz w świeżej wodzie ok. 40 minut) aby zamrozić? Ja po ugotowaniu mrożę i potem mam w zamrażarce ugotowaną - to na prawdę świetne rozwiązanie.. polecam :) Wyjdzie Ci taniej bo 400g suchej ciecierzycy w Lidlu kosztuje 2,99zł a po ugotowaniu będzie dwa razy tyle ;)
UsuńUczymy się przez cały czas.. praktyka czyni mistrza ;)
Tak czy siak mało strączków u mnie w diecie - paczka lidlowskiek czerwonej soczewicy starcza mi na rok. Jak jestem na studiach to nie bardzo mam jak mrozić...
UsuńRozumiem i szanuję decyzję :) Osobom na diecie wegetariańskiej i wegańskiej tych strączków idzie wiecej ;)
UsuńAle słodkie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCiasteczka idealne na brak czasu by kombinować ze składnikami czy wykrawaniem kształtów :) Faktycznie psychopandka! Swoim spojrzeniem aż przeszywa człowieka xD (i tak jest urocza ^^)
OdpowiedzUsuńJej psychoza spotkała się potem z czeluściami mojego brzuszka, więc nie zdążyła nikomu zrobić krzywdy xD
UsuńPyszności! Uwielbiam takie zdrowe słodycze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńŚwietne!Slyszalam o ciastkach z ciecierzycy ,ale nigdy ich nie robiłam ;) A chciałabym.Takie sa świetne :D No u do tego mega zdrowe!
OdpowiedzUsuńSą bardzo delikatne i kruche. I trzeba się powstrzymywać, żeby nie wyjadać masy z miski przed pieczeniem xD
UsuńSą genialne! :) Uwielbiam takie zdrowe zamienniki zwykłych ciastek :)
OdpowiedzUsuńProste, smaczne i zdrowe - idealne do wypróbowania! :)
UsuńRobiłam kiedyś ciasteczka z ciecierzycy, ale jestem tak leniwa, że zwykle nie chce mi się czyścić blendera xD Dopóki mogę szaleć we własnej kuchni, wyjmę z szafki blender. Twoje ciasteczka wyglądają bardzo apetycznie! Po składnikach stwierdzam, że musiały być boskie w smaku ^^ Zacna ta psychpodandka, Ty artystko! :D
OdpowiedzUsuńMiałam tak, że jak przyjeżdżałam w piątek wieczorem do domu, to od rana w sobotę pichciłam w kuchni :p Więc korzystaj! A ja blenduję recznym, bo takich kielichowych też nie chciałoby mi się myć.
UsuńJak pisałam wyżej - musiałam się powstrzymywać, żeby nie wyjeść wszystkiego z miski przed pieczeniem xD i ach, dziękuję - może więcej takich psychicznych stworów powstanie (szkoda, że nie widziałaś moich piernikowych psychochoinek wycinanych nożem xD).
Oj muszę korzystać! Zwykle mam tak, że jak brakuje mi wolnego czasu to mam wielką ochotę poeksperymentować w kuchni, a gdy już ten czas się znajdzie, to jadłabym tylko płatki i kanapki :p Dobra, zachęciłaś mnie!
UsuńGrunt, że się powstrzymałaś :D Takie upieczone ciasteczka na pewną dają większą satysfakcję, chociaż nie wątpię, że i masa była pyszna! Nazwa ,,psychochoinki wycinane nożem" brzmi jak z dobrego horroru :p Może powtórzysz je w tym roku? Chcę je zobaczyć! :D
A u mnie to zależy - jak muszę na szybko przygotować jedzenie na cały tydzień na uczelnię, to nie wymyślam, tylko robię miksy z tego, co jest pod ręką (byle zdrowo i w miarę szybko), chociaż przyznam, że chciałoby się zwolnić i przygotować coś smacznego :) Niemniej jednak teraz jak mogę, to gotuję różne rzeczy i eksperymentuję :P
UsuńHaha, będę piec jakieś pierniczki, ale planowałam kupić foremki - ale specjalnie dla Ciebie wytnę kilka nożem xD Były jeszcze psychoserca i psychobałwany :P
Wrzesień będzie chyba obfity w eksperymenty w kuchni ;D
UsuńJak miło, dziękuję :D Psychobałwany też były wycinane nożem? Smakowały rodzinie? ^^
Tak, wszystko nożem :D Nie mam takich wykrawaczy...
UsuńA pierniczki był zbyt twarde, by je ktokolwiek był w stanie zjeść, niestety :( Będę pracować (właśnie we wrześniu :P) nad recepturą!
jakie oryginalne,i zdrowe:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńO wow, jak malutko składników, a jakie pychotki wyszły z tych ciasteczek :) Ciekawa jestem czy dałoby radę zamienić ciecierzycę z puszki na mąkę z ciecierzycy...
OdpowiedzUsuńMyślę, że tak, ale wtedy albo trzeba byłoby dać np. mleko (roślinne lub krowie) - odrobinę, albo odrobinę jogurtu, albo glutka z siemienia lub jajko, lub zdecydowanie bardziej zwiększyć ilość masła kokosowego, bo wyszłyby zbyt suche :) Nigdy nie przygotowywałam niczego na basie mąki z ciecierzycy, więc ciężko mi określić, jak się zachowuje.
UsuńCiastka z ciecierzycy??? Czego to ludzie nie wymyślą :) Osobiście troszkę dłużej bym je piekła aby bardziej się zbrązowiały :)
OdpowiedzUsuńMoje tak całkowicie rumiane, miodowe, nie były, ale ładnie się przyrumieniły (choć tego aparat nie wyłapał :)). Kreatywność ludzka nie zna granic - grunt, że dobre i zdrowe! :)
UsuńSuper przepis :) kolejna okazja do wykorzystania cieciorki w kuchni :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba :)
UsuńWyglądają na bardzo kruche! Takie kochamy najbardziej i jakie zdrowe, musimy je koniecznie spróbować! ;)
OdpowiedzUsuńekocozy.blogspot.com
Polecam wypróbować przepis! :)
Usuń