Natchniona przepisem Ani z bloga Wszystko Smaczne, postanowiłam przyrządzić zupę z cukinii. W międzyczasie jednak, będąc na uczelni, dotarł do mnie zapach zupy selerowo-cebulowej, znanej z przedszkola - uwielbiałam taki wywar, często podawany z grzankami. Raz udało mi się idealnie odwzorować jej smak. Natomiast teraz stanęłam przed dylematem - zupa z cukinii czy zupa selerowa? Nie zastanawiając się zbyt długo, postanowiłam obydwa przepisy połączyć. Mając na względzie, iż zalega mi troszkę mleczka kokosowego, postanowiłam, że to nim zaprawię zupę, co dodało całości istotnej kremowości. Przy okazji, danie nabrało wegańskiego charakteru - jednak, jak większość moich przepisów, można je zmodyfikować, zaprawiając jogurtem lub śmietaną, a warzywa dusząc na maśle klarowanym. Choć w smaku na pewno będzie nieco inne. Serdecznie zapraszam!
Składniki:
- 1 duża cukinia
- 1/4 selera
- 2 małe pietruszki
- 3 małe marchewki
- 2 ziemniaki
- kawałek pora (biała część)
- 2 małe cebulki
- 2 łyżki oleju
- 1/4 puszki mleka kokosowego
- ziele angielskie, sól, pieprz, liść laurowy
Pietruszki, selera i marchewki trzemy na tarce. Pora i cebulę kroimy w plasterki, a ziemniaki i cukinię w kostkę. Na rozgrzanym oleju podsmażamy tarte warzywa, pora i cebulę. Dodajemy liść laurowy i ziele angielskie, oprószamy delikatnie solą. Zmniejszamy ogień, przykrywamy pokrywką i podduszamy, mieszając co chwilę, by się nie przypaliło. Następnie zalewamy ok. 2 litrami wody, dorzucamy ziemniaki, a następnie cukinię. Gotujemy do miękkości. Na koniec zaprawiamy mleczkiem kokosowym i oprószamy pieprzem. Wyławiamy ziele oraz liść laurowy i blendujemy na gładko (można dolać trochę wody, jeśli będzie taka konieczność).
Smacznego!
Świetna!Wierz mi lub nie,ale ani selerowej ani cukiniowe zupy jeszcze nie jadłam! :o Za to cenulowa z grzankami kocham,jeszcze do tego ser tarty..,,ach,rozmarzyłam sie ....nie jadłam juz tej zupy z 5 lat XD
OdpowiedzUsuńCebulową to i ja uwielbiam <3 Albo ziemniaczaną mojej mamy. Ale i tak top 5 to rosół, pieczarkowa, pomidorowa, zacierkowa i czysty barszcz czerwony :P
UsuńJak będziesz miała już wolne, to poeksperymentuj :)
Wygląda przepysznie i kremowo i jak widzę skład to wiem, że właśnie taka jest :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam dodatek mleczka kokosowego we wszelkich warzywnych kremach, mniamm ;) A zupę z cukinii muszę w końcu zrobić :)
Jest bardzo sycąca, więc jak sobie przypomnę naszą instagramową rozmowę to myślę, że byłabyś zadowolona :D Polecam!
UsuńBardzo lubię zupy kremy i chętnie przetestuję Twoją propozycję :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że idealnie trafi w Twój gust :)
UsuńDawno nie zupy w formie kremu.
OdpowiedzUsuńChyba znów muszę zrobić.
Pyszna propozycja.
Ostatnio zupę cukiniową (choć nieco orientalną) jadłam w wegańskiej, indyjskiej knajpce. Smakowała mi.
Muszę pokombinować z domową wersją.
Pozdrawiam serdecznie :)
Ooo, ciekawa jestem takiej orientalnej zupy cukiniowej :D Musiała być przepyszna! Zachęcam do eksperymentowania - i również pozdrawiam :)
UsuńNa taki obiadek wproszę się z miłą chęcią. Za zupami nie przepadam, ale od niedawna staram się to zmienić i wprowadzić je do mojej codziennej diety. Myślę, że taki krem przypadłby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńKiedyś także bardzo nie lubiłam zup, ale odkąd sama gotuję, to sytuacja się zmieniła :) Polecam przepis i mam nadzieję, że będzie smakować!
UsuńWygląda bardzo zachęcająco! Zupy krem to chyba jedyne zupy, które lubię i które jem, bo takich typowych, wodnistych nienawidzę :P (z wyjątkiem kartoflanki). A teraz naszła mnie ochota i na tą z Twojego przepisu i tą serową z grzankami :P
OdpowiedzUsuńTakie wodniste akurat lubię, ale jako dodatek i bardziej "do popitki" :P Też wolę te krem, bo są bardzo sycące i stanowią fajny, pełnowartościowy posiłek. A serowej nigdy nie jadłam :P
UsuńWszystko to co lubię. Wpadam na porcyjkę :)
OdpowiedzUsuńMiło mi :D
UsuńMy jesteśmy za takimi obiadami :) Jak jest taka dobra zupa to nie potrzebujemy drugiego dania :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie taką zupę jem jako jeden, osobny posiłek - nie dobieram do tego niczego więcej :)
UsuńNie jadłam wcześniej podobnego miksu, ale wygląda bardzo kremowo i zachęcająco. Także lubię dodawać mleczko kokosowe do zup ;P
OdpowiedzUsuńTo mój pierwszy zupowy eksperyment z mleczkiem kokosowym, ale bardzo udany :)
UsuńNie lubię selera, ale jako zupa może by uszedł. Krem z groszkiem ptysiowym jest super.
OdpowiedzUsuńMożliwe, że przypadłby Ci do gustu :D A groszek ptysiowy uwielbiam do zupy cebulowej <3
UsuńSelera nie lubię, ale może tutaj bym go nie wyczuła :)
OdpowiedzUsuńWyczułabyś - w końcu jest jednym z głównych składników ;)
Usuń