poniedziałek, 30 stycznia 2017

OhoNatura, baton bakaliowo-warzywny Niko - Recenzja

Gdy u Zuzi z bloga LetItSweet zobaczyłam nowe warianty batonów Oho, wiedziałam, że na pewno ich spróbuję. Przyznam, że najbardziej kusił mnie Pakuri (orzeszki ziemne <3), ale Zuzia powiedziała, że dla niej był za suchy, więc w efekcie skusiłam się na szaloną Arię i marynarza Niko. Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją tego drugiego :)

Wygląd
Opakowanie jest typowe dla batonów od Oho - wiele się dzieje, a za sprawą kolorowych liści na obrzeżach etykiety mam wrażenie, jakby to był produkt iście tropikalny :) Po prawej stronie znajduje się brodaty Niko - dość napakowany, z make-upem a'la Kleopatra. Ocenę urody zostawię każdemu z osobna, bo piękno to rzecz subiektywna i nie ona jest przedmiotem dzisiejszego wpisu ;) Na fioletowym tle widnieje logo, nazwa oraz informacja, iż baton jest bakaliowo-warzywny. Hm, wyczuwam, że jest to trend obecnego roku - wkomponowanie warzyw w słodkie przekąski jest ciekawym pomysłem i interesujące jest, czy się przyjmie. Jakie warzywo dominuje  w batonie? Po kolorze opakowania, ale i samego ulepka możemy wnioskować, że jest to burak. Na etykiecie znajdziemy także informację o tym, że produkt nie zawiera dodanego cukru, jest wegański oraz bezglutenowy.
Po wyjęciu z opakowania ukazuje się moim oczom brązowo-buraczana sztabka. Jest dosyć klejąca, więc jej wyjęcie stanowiło pewne wyzwanie (chociaż nie takie, jak w Quest Barze). Pod naciskiem palców delikatnie ulega deformacjom, ale próba przekrojenia go nożem skończyła się użyciem dużej ilości siły. Widać wielość pestek oraz mniejszych drobinek, które świadczą o niezłym wzbogaceniu batona. Zapach przypomina mi żytniego razowca, możliwe nawet, że lekko miodowego - niczym pumpernikiel z wędzoną śliwką :) Czas na próbę generalną!

Smak
Wgryzienie się nie stanowiło problemu, powiem baton ma typową konsystencję krówki ciągutki. Czuję delikatną słodycz moreli i rodzynek, a za chwilę pojawia się fala kwaskowatych jabłek. Czuję je bardzo wyraźnie, lecz po dłuższym żuciu zdecydowanie ustępuje. Ponownie doświadczamy przyjemnej słodyczy, a do głosu dochodzi maślaność słonecznika. Pod koniec konsumpcji odczuwam surowe kakao, które fajnie komponuje się ze słodyczą buraka. Nie czuć absolutnie młodego jęczmienia, co dla wielu jest na pewno zaletą (ma dość specyficzny aromat "rybiej karmy"). Ziarna są dość dobrze zmielone, więc wiele się nie nagryziemy. Dzięki równomiernemu rozmieszczeniu składników, wszystkie aromaty są dość wyważone. Uważam, że baton jest bardzo udany - idealnie słodki (może dla mnie ciut za słodki), a w tle cały czas pojawia się delikatnie kwaśna nuta jabłek oraz moreli. Myślę, że zdecydowanie warto się na niego skusić :)

Skład: morele, rodzynki, jabłka, słonecznik, marchew, burak, surowe ziarna kakao, młody jęczmień
Kaloryczność: 395 kcal/100 g (237 kcal/baton 60 g)
Cena: 6 zł
Dostępność: sklepy ze zdrową żywnością
Ocena: 5,5/6
Inne warianty smakowe: Pakuri, Aria, Mauro, Malaika, Totobi

Wpis niesponsorowany. Produkt kupiłam samodzielnie.

36 komentarzy:

  1. Brzmi bardzo apetycznie i właśnie teraz poczułam ochotę na suszone morele.
    Jak dla Ciebie jest trochę za słodki, to z dużym prawdopodobieństwem dla mnie będzie idealny pod tym względem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego, co pamiętam, to morwy, rodzynki i figi o wiele częściej u Ciebie goszczą niż inne suszki :) Ja także po nie rzadko sięgam (jakoś się nie składa ostatnio :P), ale osobiście je uwielbiam - na równi z morwami :)
      Czuję, że jak go już zakupisz i zjesz, to trafi do którychś Twoich ulubieńców :D

      Usuń
  2. Morela, kwaskowate jabłka, ziarna kakao... chyba by mi posmakował ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że byłby dla Ciebie za słodki - jest na pewno bardziej słodki niż np. śliwka & ziarna od Dobrej Kalorii. I za mało kakao. Ale warto spróbować, żeby się przekonać :)

      Usuń
    2. Zawsze warto próbować nowości :) Wczoraj jadłam kokosowego batona od DK: dla mnie przeraźliwie słodki, ale mimo tego smaczny ;) A z batonów Ogo Idea Natura to w pierwszej kolejności chyba wybrałabym Pakuri'ego.... skład bardziej zachęca (są i orzeszki ziemne i ziarna kakao) :)

      Usuń
    3. To masz chyba już ujemny ten próg zasłodzenia :P Dla mnie jest okej jego słodycz, a kokos & orzech to mój ulubiony wariant :) Pakuriego nie próbowałam, ale w tym tygodniu zamierzam go kupić.

      Usuń
  3. Bardzo sie ciesze ze ci smakował,ze o mnie wpsomnialas i ze wzięłaś sobie moja radę apropos Pakui do serca XD Ale jak będziesz chciała,to zawsze mozesz spróbować-może to tylko mi tak nie smakował :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale tak zachwalają Pakuri, że i tak go spróbuję - porównamy wtedy nasze opinie :D Tylko to jak wrócę do Lublina - czuję, że muszę sobie odbić te stresy sesyjne jakimś szybkim shoppingiem xD

      Usuń
    2. Spotkać sie możemy,to ja tez jeszcze raz kupie XD Choć sie teoche obawiam,ale...chce spróbować jeszcze raz XD

      Usuń
    3. Jasne :) Będziemy w kontakcie - jak wrócę, to się muszę rozeznać w sytuacji (brat ma w piątek operację) i dam znać :)

      Usuń
    4. Dużo zdrowia dla brata Życzę aby operacja przeszła bez komplikacji a On szybko wrócił do zdrowia ♥

      Usuń
  4. chętnie bym spróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że będziesz miała taką okazję :)

      Usuń
  5. Testowałam i mogę napisać, że był dobry :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Dużo takich składników, na które nigdy bym nie wpadła, żeby je połączyć razem. Jabłko marchew i buraki? Niesamowite i smakuje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jeszcze do tego kakao! :) Marchew i buraki są naturalnie słodkie, więc dlatego dobrze komponują się z suszonymi owocami :) W innych batonach zaskakujący jest dodatek... pomidora! :)

      Usuń
  7. Widziałyśmy je wiele razy na blogach ale same jeszcze ich nie widziałyśmy nigdzie stacjonarnie. Bardzo ciekawy ten batonik :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dotąd widziałam je tylko w jednym eko-sklepie, więc chyba dopiero zaczynają być dostępne w szerszej dystrybucji :)

      Usuń
  8. Batonik z dodatkiem buraka? Nieźle, aż jestem ciekawa jak smakuje. Pozostałe składniki jak najbardziej do mnie przemawiają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepiej jak się przekonasz na własnej skórze! (A właściwie to języku :P).

      Usuń
  9. Bardzo mi smakował. Burak był tu wyczuwalny, jak dla mnie, ale w fajny, nienachalny sposób. Jeśli bym miała wybrać pomiędzy nim, a innymi nowościami od Oho - postawiłabym na Pakuri'ego, jednak Niko trzyma poziom i ma u mnie również wysokie miejsce. Pozdrowionka :) Megly (megly.pl)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczę, kolejna osoba, która poleca Pakuriego! No to muszę wypróbować :) Aria mi chyba bardziej smakowała od Niko, ale tak czy siak - udane połączenie :)

      Usuń
  10. Pakuri pycha - nie krępuj się i kup :D Sm akuje bardzo orzeszkami ziemnymi i ziarnami kakaowca :) A ten boski, ale więcej nie zdradzam, bo będzie w sobotę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak wrócę do rodzinnego domu, to pójdę do eko sklepu i kupię :) Kakao i orzeszki to genialne połączenie!
      Czekam na recenzję :)

      Usuń
  11. Obawiam się, że dla mnie byłby za słodki... ale nie mówię nie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słodycz jest na poziomie suszonych owoców, ale wiadomo - każdy inaczej ją odczuwa :)

      Usuń
  12. To idealne wyważenie mnie przekonuje :) Cały czas spotykam się z niepochlebnymi komentarzami na temat młodego jęczmienia a nigdy nie widziałam by ktoś do czegoś go porównywał, więc nie wiedziałam dlaczego jest taki krytykowany w kwestii aromatu. W końcu wiem o co chodzi i rozumiem te negatywne komentarze ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ania porównała jego smak do rybiego pokarmu - ja tam nigdy rybek nie miałam, więc ciężko mi to zweryfikować :D Jakiś cudowny nie jest, ale też bez przesady - chyba czarnuszka dalej u mnie wygrywa pod tym względem :P

      Usuń
  13. Uhuhu! Tym razem warzywny - Lubie i buraczki i marchewki!

    OdpowiedzUsuń
  14. Wczoraj ogladalam jakis program, gdzie gadali o mlodym jeczmieniu. Chyba Sablewskiej. Nigdy nie jadlam, za to lubilam ciasto waniliowe dla ryb (alternatywa robali), ktore bral nad jezioro moj tato ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciasto waniliowe dla ryb?! Ja widziałam tylko takie zachęty-ciacha z kukurydzą, ale wanilii tam chyba nie było :D

      Usuń