poniedziałek, 6 lutego 2017

Bombus, baton Raw Protein, Banana - Recenzja

Mam dzisiaj dla Was recenzję ostatniego wariantu smakowego batonów z serii Raw Protein od Bombus (Peanut Butter, Cocoa Beans). Banan kusił mnie najmniej i właściwie dopiero po spróbowaniu cudownych, suszonych bananów postanowiłam go kupić. Później dostałam go w paczce od Bombusa i tak miałam okazję zweryfikować swoje odczucia :)

Pierwsze wrażenie
Opakowanie kolorystycznie nawiązuje zarówno do wariantu smakowego, jak i samego wyglądu batona. Brązowy kolor na myśl przywodzi daktyle, natomiast żółty kolor - banany, będące głównym wyróżnikiem opisywanego Bombusa. Po otwarciu ponownie spotykamy się z brązowym, daktylowym ulepkiem. W masie przebijają mniejsze plamki, jakby to właśnie były kawałki suszonych bananów, ale także wiórki kokosowe. Aromat jest absolutnie typowy dla daktyli, dopiero po dłuższym "niuchaniu" wyczuwam kokos - niestety, jeśli znacie kokosowe batony tej firmy to wiecie, z czym to się wiąże. Lekko zwietrzały. Ulepek jest twardawy i zwarty, potrzebowałam naprawdę sporo siły, by go rozciąć nożem.

Smak
Wgryzając się w zwartą masę, ponownie czuję pewną mączność, która jest wynikiem dodatku białka ryżowego. Czuję przenikliwą słodkość daktyli, natomiast... w ogóle nie czuję bananów. Nie ma ich delikatnej kwaskowatości, którą zrównoważyłyby daktyle (jak w przypadku suszonych bananów w surowej czekoladzie od Surovital). Jest to po prostu baza tych wszystkich batonów - gdybyśmy dodali kakao, uzyskalibyśmy wersję  Cocoa Beans, a w przypadku dodania masła orzechowego - wersję Peanut Butter. Wyraźnie chrzęszczą wiórki kokosowe, ale nie czuć ich mocno w smaku - w tym przypadku podejrzewam, że jest to zaleta. Po dłuższym żuciu zalewa nas duża doza słodyczy i, uwaga!, dochodzi do mnie smak suszonych bananów. Jednak jest on tak delikatny, że nie przebija w daktylowej masie. Niestety, rozczarowałam się, bo jak wspomniałam we wstępie - uwielbiam suszone banany i myślałam, że będzie je tutaj czuć znacznie bardziej. Mojej mamie, natomiast, baaardzo smakował.

Skład: daktyle, banan 25%, białko ryżowe 23%, kokos
Kaloryczność: 336 kcal/100 g, 168 kcal/batonik (50 g)
Cena: ok. 6 zł
Dostępność: Tesco, E. Leclerc
Ocena:  4-/6
Inne wersje smakowe: Peanut ButterCocoa Beans


Wpis sponsorowany. Współpraca nie ma wpływu na rzetelność recenzji.

27 komentarzy:

  1. Też nie czułam tutaj zbyt mocno suszonych bananów, ale mimo to baton bardzo mi smakował i chyba jest jednym z moich ulubionych zdrowych batonów, jak wszystkie raw protein :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja, był smaczny, ale moim zdaniem są lepsze z tej serii :)

      Usuń
  2. U mnie wypadł...bardzo przeciętnie :p wiem jednak ze kubki smakowe mi sie ciut zmieniły,wiec z chęcią sprobiwalabym go jeszcze raz ,tak samo jak kakaowy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kakaowy i orzechowy dalej u mnie są w czołówce :D A ten nawet po przerwie wypadł właśnie przeciętnie - smaczny, ale powinni dać albo więcej kokosa, albo więcej banana, żeby było w nim coś zaskakującego :)

      Usuń
  3. Też uwielbiam suszone banany i jeśli decyduję się na przekąski, które mają je w składzie - liczę mocno na to, że będą one intensywnie wyczuwalne. Zatem pewnie i ja nie byłabym ukontentowana.
    Nieco szkoda, ale i tak ten batonik pewnie nie jest zły. Większość propozycji od Bombusa u mnie przynajmniej plasuje się dość wysoko w rankingu raw barów.
    Pozdrawiam ciepło :) Megly (megly.pl)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie, absolutnie nie jest zły! Tylko po prostu już tyle próbowałam batonów, że przeciętniaki rozczarowują i poszukuję jakiegoś efektu wow :) Ten jest smaczny, ale wolałabym intensywniejszy posmak kokosa lub banana :)
      Pozdrawiam również!

      Usuń
  4. Również nie zachwycił mnie swoim smakiem.. taki przeciętniak. Wersja kakaowa najlepsza :D

    OdpowiedzUsuń
  5. banan i kokos, spróbowałabym ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest powszechnie dostępny, więc nie powinno być problemu z jego zdobyciem :)

      Usuń
  6. A ja (Angelika) będę go bronić własną piersią xD
    Jestem szaloną fanką bananów i wszystkiego co bananowe. Kupuje nie raz deserki, słodycze tzw. badziewia, które mają związek z tymi owocami po to by wyrobić sobie smak konkretnie ukierunkowany na właśnie ich aromat. Dlatego też zawsze i wszędzie wyczuje prawdziwość oraz sztuczność banana a także doceniam nawet jego delikatne nuty (w przeciwieństwie do cynamonu, który chyba wyżarł nam podniebienie i jego mała ilość nigdy nam nie wystarcza :P). Przechodząc do batonika to przede wszystkim czuje w nim naturalnego bananka na równi z daktylami a kokos jest do niego dodatkiem smakowym. Też uwielbiam suszone banany (najlepsze są te mini z Wietnamu) i dodając je do swoich domowych batoników uzyskałam bardzo podobny smak, delikatnego banana a nie bomby aromatycznej jak w pewnych cukierkach, o których nie warto nawet wspominać XD
    Ok, także podsumowując! Wiem, że każdy jest inaczej wyczulony na pewne smaki, jednak według mnie proporcje suszonych owoców w tym batoniku są idealne :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się chyba za mocno nastawiłam na tego suszonego banana, a wiadomo, że w składzie nie ma go 80 czy 90% :P Nie raz się też przekonałam, że moje kubki smakowe nie są tak wyczulone jak większości blogerów, ale staram się je rozwijać :D Dzięki za opinię, bo dzięki temu można skonfrontować różne punkty widzenia :)

      Usuń
  7. No proszę, a dla mnie był przepyszny! Może nie było tu czuć w 100% suszonych bananów, ale batonik był strasznie podobny do chlebka bananowego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chlebek bananowy piekłam raz i zupełnie inny mi wyszedł :P Ale to pewnie kwestia receptury lub odbioru smaku :D

      Usuń
  8. Jejku ja już nie wiem co myśleć o tym wariancie, ile osób tyle opinii. Te bananowe smaki batonów są nieźle kontrowersyjne :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A próbowałaś? Wiadomo, że każdy inaczej odbiera smak :)

      Usuń
    2. Też uważam, że najlepiej sprawdzić, bo każdy z nas ma inną preferencję smakową zależną od przyzwyczajeń, od wieku itp.

      Usuń
    3. Nie próbowałam, jadłam wariant z masłem orzechowym i nie wiem czy kupić jako pierwszą wersję z kakao czy bananem (wersja-masło orzechowe to był prezent). Chyba jednak kupię to kakao, bo jak się zawiodę na wersji z bananem to i odrzuci mnie od kakao ;)

      Usuń
    4. Zdecydowanie kupuj kakao! Mój ulubiony obok orzechowego :)

      Usuń
  9. Dało się go zjeść, ale najmniej mi smakował. Pewnie dlatego, że nie wyczuwałam bananów a to w końcu one miały dawać charakter tej wersji.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie jadłam, ale bananowe smaki uwielbiam, więc się skuszę :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam wypróbować, choć ja tutaj nie czułam mocno tego owocu :)

      Usuń
  11. Ja z kolei czułam banany bardzo, a że je uwielbiam, byłam zachwycona. W ogóle z trójki proteinowych Bombusów wróciłabym jedynie do tego.

    PS W zdaniu z końcówką 'natomiast żółty kolor - wspomniane owoce' nie ma sensu, bo i banany, i daktyle to owoce :P
    PPS Powiedz, jeśli mam się nie czepiać, nie będę.
    PPPS U innych odpuściłam czepianie się, ale Ty piszesz naprawdę dobrze i szkoda mi, jak widzę jakiś większy błąd. No ale patrz wyżej - mogę przestać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe, że jestem za mało na nie wyczulona :)

      PS Daktyle potraktowałam w kategorii "bakalie", a banany jako stricte owoce (świeże), ale masz rację - zmieniłam to :)
      PPS Polska język, trudna język - absolutnie mi to nie przeszkadza - skoro mogę coś poprawić, a nie zawsze jestem w stanie wszystko wyłapać (bo nie mam do swojego tekstu dystansu, a poza tym - brak mi wiedzy w zakresie języka), to jak najbardziej Twoje uwagi mi się przydają :)
      PPPS Dziękuję, choć wiem, że mogłabym włożyć w to większy polot literacki, a moja polonistka z liceum by płakała, gdyby to czytała :P

      Usuń