Widziałam w Internecie, że słynne batoniki nakd występują także pod postacią mniejszych kulek. Jak dotąd nigdzie nie widziałam ich stacjonarnie, a nie chciałam specjalnie zamawiać takich drobnostek online. Doszły mnie jednak słuchy, że pojawiają się od czasu do czasu w Auchan, ale za każdym razem, gdy ten market odwiedzałam - wychodziłam rozczarowana z pustymi rękoma. W końcu się jednak doczekałam, choć dostępny był tylko jeden wariant smakowy - słony karmel - i to on stanie się obiektem dzisiejszej recenzji :)
Wygląd
Opakowanie kuleczek pomarańczową barwą nawiązuje do koloru karmelu (lub toffi). Gdzieniegdzie przełamana jest brązowawymi mazajami, które kojarzą mi się z barwą prażonych orzeszków. Dookoła producent stworzył ramkę, składającą się z malutkich kuleczek, odpowiadającymi formie produktu. Nie omieszkał także napomnieć, iż produkt jest bezglutenowy, a także wolny od pszenicy czy nabiału.
Po rozcięciu opakowania, moim oczom ukazały się kulki wielkości rodzynek, które po zlepieniu (najczęściej po trzy) przypominały połówkę orzecha włoskiego. Przyklejały się do siebie pomimo faktu, że dość obficie pokrywała je mąka ryżowa. Miały brązowo-karmelowy kolor, charakterystyczny dla daktyli i gdzieniegdzie przebijały jaśniejsze plamki orzechów. Nie były baaardzo zwarte i twarde, dość łatwo było je zgnieść palcami. Pachniały wyraźnie palonym karmelem (a aromat przypieczenia był dość silny), dopiero potem wyczułam lekką nutę jakby razowca na miodzie.
Smak
Jedna kulka na raz nie daje właściwego odzwierciedlenia smaków, konieczna jest zatem konsumpcja kilku na raz, by właściwie wydobyć wszystkie elementy mieszanki. Masa jest wyraźnie mięciutka i daktylowa - i to właśnie te owoce dominują wyraźnie smak. Nie są zeschłe, a w miarę soczyste, choć dodatek mąki ryżowej sprawia, że całość jest nieco mączna (aczkolwiek nie tak, jak w wegańskich batonach proteinowych). Poza daktylami, po chwili wyczuwam delikatną nutę karmelu, ale jest ona bardzo, bardzo subtelna. Orzechy są drobno zmielone, w związku z tym nie nadają żadnego wyraźniejszego akcentu. Po połknięciu na języku zostaje lekka słoność, która świetnie podkreśla wysoką słodycz kulek. Dość szybko osiągam zasłodzenie, więc dochodzę do wniosku, że forma kulek jest odpowiednia - nie muszę dzielić produktu (jak to bywa w przypadku batonów), a mogę go dozować tak, jak lubię. W swojej słono-karmelowej nucie przypominał mi nieco australijski baton The Bar Counter, choć tamten był wyraźnie bardziej karmelowy i bogatszy w smaku. Produkt jest okej, ale raczej nie za tę cenę.
Skład: daktyle (54%), nerkowce (24%), rodzynki (18%), mąka ryżowa, sól, naturalny aromat
Kaloryczność: 345 kcal/100 g (138 kcal/paczka 40 g)
Dostępność: Auchan
Cena: 5-6 zł
Ocena: 4,5/6
Inne warianty smakowe: kokosowa błogość (dostępne w Polsce); toffee treat, strawberries & cream, fruit salad (dostępne poza Polską)
Wpis niesponsorowany. Produkt kupiłam samodzielnie.
Kolor opakowania od razu na myśl przywołał mi masło orzechowe (a nie karmel) ale skojarzenia bywają różne ;) Nie zainteresował mnie ten smak, ale "kokosowa błogość", którą wymieniłaś na samym końcu, brzmi apetycznie i kusi xD
OdpowiedzUsuńFaktycznie, kojarzy się z masłem orzechowym :)
UsuńMożesz zamówić przez Internet - ja na razie nie mam takiego zamiaru :D
z chęcią bym spróbowała:)
OdpowiedzUsuńSą dostępne w Auchan :)
UsuńMyślę, że by mi smakowały i nawet tę sól mogłabym zaakceptować (tym bardziej że ostatnio chyba mam na nią większą tolerancję :D). Ciekawe twory ;)
OdpowiedzUsuńMnie "nie zasoliły", bo ja sporo solę, ale myślę, że nie jest jej tutaj na tyle dużo, by faktycznie zaburzyły Ci odbiór całości :)
UsuńJestem bardzo ciekawa jakie byłyby moje odczucia. Bywam w Auchan, więc kupię z ciekawości :)
OdpowiedzUsuńDaj potem znać :)
UsuńZdecydowanie chciałabym spróbować :D
OdpowiedzUsuńJeśli bywasz w Auchan, to szukaj ich na dziale ze zdrową żywnością :)
UsuńWidzę, że ogólnie każdy smak tych kuleczek jest średni...Ja już na 3 smakach się zawiodłam :(
OdpowiedzUsuńDlatego raczej nie będę ich już testować :)
UsuńOstatnio jakiś produkt, już nie pamiętam jaki o wariancie ,,solony karmel" tak odrzucił mnie smakiem, że nie mogę teraz patrzeć na produkty mająca w nazwie ten ,,solony karmel" ;D Ale widzę, że sól nie gra tu pierwszych skrzypiec, więc może kiedyś kulki trafią w moje ręce ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, co to był za produkt :D
UsuńCzasem się na nie skuszę bo jak mam niekiedy po posiłku potrzebę przełamania smaku to parę takich kulek jest w sam raz :)
OdpowiedzUsuńChyba wolę inne smakołyki do tego :D Są okej, ale cena za taką ilość trochę powala.
UsuńJadłam, i prawdopodobnie nie kupię ponownie. Były dobre, ale nie do końca przekonały mnie swoim smakiem :(
OdpowiedzUsuńMam podobnie :)
UsuńJa za to - do dziś - nie wiedziałam, że Nakd są dostępne także w postaci kulkowej. Smak smakiem, cena ceną, jednak mnie głównie zniechęca forma. Baton wygra z maleństwami zawsze. Skądinąd mocno wyczuwalne daktyle zawsze dodają punktów słodyczom.
OdpowiedzUsuńWiem, że nie lubisz takich "draży" :(
UsuńChciałam je już od jakiegoś czasu dorwać.
OdpowiedzUsuńAch, po prostu rewelacja!
Wydaje mi się, że naprawdę warto by je przetestować :)
Nakd są super, więc biorę w ciemno i te kulki :D
Pozdrawiam :)
Ja się trochę rozczarowałam, bo jakiegoś większego szału nie było :P Ale chyba zbyt duże mam już doświadczenie w fit słodkościach.
UsuńNaprawdę aż takie duże? Jak orzech włoski? :o Magia zdjęć, na których tego nie widać. Nie żeby coś, wierzę Ci. Na pierwszy rzut oka produkt wyglądał mi na batona. Jak tylko ,,ok", to ja mu podziękuję.
OdpowiedzUsuńNie są takie duże, dopiero teraz zauważyłam błąd w tekście - dopiero po zlepieniu (np. po trzy) przypominają połówkę orzecha włoskiego. Normalnie są wielkości rodzynek. Poprawię :)
UsuńTak bez szału, takie kulki większość z nas może zrobić a produkt ma swoją cenę :P
OdpowiedzUsuńDokładnie :D
UsuńNiby taka ciekawa alternatywa dla batonów, ale widać, że jakoś smakowo nie powalają. No i cena nie zachęca.
OdpowiedzUsuńNo z ceną to ostro przesadzają, ale podejrzewam, że tutaj dochodzi duża marża polskiego dystrybutora (stewiarni) :(
Usuń