Jak szaleć, to szaleć - przy okazji zakupów online, do mojego koszyka wpadła tabliczka białej czekolady, słodzonej ksylitolem marki Xucker. Miała bardzo atrakcyjną cenę w stosunku do sklepowej, a że kusiła mnie od jakiegoś czasu - postanowiłam jej ulec. Choć białe czekolady nie należą do moich ulubionych, to liczyłam, że może tym razem będzie inaczej.
Szata graficzna czekolad marki Xucker jest prosta, ale bardzo elegancka. Kojarzy mi się z luksusem i szwajcarskimi klimatami (ach te fioletowe krowy w Alpach :D). Na samym środku znajdziemy nazwę ("Weissolade" czyli połączenie słów "Weisse" i "Schokolade" - bardzo kreatywnie), a niżej informację w języku niemieckim, angielskim oraz polskim - iż mamy do czynienia z białą czekoladą. Tło jest w kolorze ecru z lekką teksturą. Z prawej strony znajdziemy nalepkę polskiego dystrybutora, który informuje, że zamiast cukru użyto ksylitolu.
Tabliczka okazała się być otulona przezroczystą folią, co stanowi dobrą gwarancję świeżości i smaku. Jednocześnie jest to na tyle gruba otoczka, że spokojnie po otwarciu można w niej przechowywać tabliczkę bez obawy, że zaraz wszystko nam się porwie (bardzo tego nie lubię). Sama czekolada była w mlecznym kolorze, bardziej podchodzącym pod złamaną biel niż żółć. Podzielona jest na 24 kosteczki, które łamią się z trzaskiem. W całej masie widnieją drobne, czarno-brązowe kropeczki, które świadczą o użyciu laski wanilii (choć skład sugeruje coś innego). Pod palcami jest wyraźnie gładka i lekko tłustawa. Pachnie troszkę plastikowo, a po chwili wyczuwam maślaną nutę. Wanilii brak.
Smak
Położona na języku, rozpuszcza się dość wodniście, co jest efektem użycia ksylitolu. Ten nadaje także wyraźnego orzeźwienia. Pierwsze wrażenie? Słodka margaryna niczym w kremach maślanych, używanych w tortach. Jest bardzo tłusta, co dla mnie osobiście nie było przyjemne. Jednocześnie była nieco proszkowa, co jest dużym paradoksem - rozpuszcza się wodniście i proszkowo, a w pierwszym momencie mam wrażenie, jakbym jadła twardą, słodką margarynę. Coś mi tu nie grało. Nie wyczułam wanilii, ale pełne mleko już tak, choć cały czas nie mogłam pozbyć się dyskomfortu, związanego z tłustą strukturą. Cieszę się, że kupiłam ją nieco taniej, bo gdybym zapłaciła pełną cenę - moje rozczarowanie byłoby silniejsze.
Oczekiwałam śmietankowej, mlecznej i waniliowej zarazem czekolady, rozpuszczającej się bagienkowo. Takiego produktu nie otrzymałam.
Skład: masło kakaowe, substancja słodząca: ksylitol z Finlandii; mleko pełne w proszku, odtłuszczone mleko w proszku, masło skoncentrowane, emulgator (lecytyna sojowa), aromat (Bourbon Wanilia)
Kaloryczność: 539 kcal/100 g (23 kcal/kostka)
Cena: ok. 10-13 zł
Dostępność: Auchan, E. Leclerc
Ocena: 3/6
Inne warianty smakowe: Biała z solą, gorzka, mleczna, mleczna z solonym karmelem
Wpis niesponsorowany. Produkt kupiłam samodzielnie.
Nie jest to czekolada na którą zwróciłabym uwagę - mimo tego ciesze się, że mogłam przeczytać recenzję i poznać Twoje zdanie ;)
OdpowiedzUsuńI słusznie, pupy mi nie urwała ;)
UsuńNie miałam jej, ale ja wolę ciemne czekolady. Deserowe to jest to co lubię najbardziej chociaż i mleczna może być. Białą zjem, ale nie przepadam :)
OdpowiedzUsuńTo ja mam podobnie - raz na jakiś czas najdzie mnie na białą czekoladę, ale ciężko trafić mi na dobrą. Do tej pory najlepszą białą jadłam w Muzeum Czekolady w Pradze :) Dawniej wolałam mleczne, a teraz to zależy od nastroju - częściej sięgam po gorzką, ale i mleczna się zdarzy.
UsuńWygląda ciekawie, lecz raczej nie jest to smak, który by mnie zachwycił.
OdpowiedzUsuńAle lubię czekolady pakowane w folii - przynajmniej po sesji zdjęciowej można taką z powrotem schować, bo z rozrywającymi sreberkami to różnie bywa :D
Dokładnie - też lubię takie czekolady, bo te z pazłotkami raczej ciężko mi ponownie użyć, by zapakować tabliczkę :D
UsuńWygląda ciekawie takiej białej czekolady jeszcze nie widziałam ;) Bardzo jestem ciekawa jak smakuje :)
OdpowiedzUsuńSmak opisałam w recenzji ;) A jeśli chcesz przetestować - to możesz kupić, chociaż ja się zawiodłam.
UsuńByłam co do niej pełna nadziei, ale mnie zawiodła i nawet - co się rzadko zdarzaa - nie dojadłam tej tabliczki.
OdpowiedzUsuńJakaś tłustawa, nijaka... smakowała jak tania bezsmakowa czekolada... taki niedobry ulepek. Nie polecam.
Pozdrawiam serdecznie!
Mam dokładnie takie same odczucia. Margarynowa i bez większego smaku.
UsuńPozdrawiam również!
Nie lubię białych czekolad raczej nie spróbuje :/
OdpowiedzUsuńMnie od czasu do czasu na białą czekoladę najdzie ochota, ale zdecydowanie nie wolałabym jej zaspokajać powyższą tabliczką :D
Usuńjakoś nigdy nie szaleję za białą czekoladą solo, w deserach tak,ale by jeść kostkami to nie;)
OdpowiedzUsuńKostkę zjeść mogę, ale bez większego szału ;D
UsuńNie przepadam aż tak za białą czekoladą, wolę gorzką, więc chyba bym się nie skusiła, tym bardziej, że oceniłaś ją na 3 :(
OdpowiedzUsuńNiee, naprawdę niewarta uwagi. Też wolę gorzkie czekolady, ale ta to jest tragedia - nazwałabym ją margaryną z cukrem, a nie czekoladą.
UsuńCzasami można się nieźle przeliczyć. :( Szkoda tych pieniędzy na taką margarynę.
OdpowiedzUsuńPolecam bezcukrowe czekolady z Biedronki marki Pure Vita (?). Może znajdziesz jakieś pozostałości, a jeśli nie, to następnym razem koniecznie zapoluj. Ta (mleczna z migdałami), w przeciwieństwie do powyższej, rozpuszcz(ała się) błotkowato, gęsto i bajecznie.
Pokazywałam w Food Haulu te czekolady Pura Vida - mleczna i gorzka doczekają się recenzji :) Są dobre, choć Trapa smakuje mi bardziej.
UsuńMiałyśmy czekoladę tej firmy z kawałkami solonego karmelu chyba i również byłyśmy nieco rozczarowane :/
OdpowiedzUsuńPamiętam Waszą recenzję. A szkoda, bo połączenie smaków wydaje się idealne :/
UsuńMnie z kolei opakowanie kojarzy się z czekoladą do rozpuszczania na polewę. Nie dość, że biała ma u mnie ostatnie miejsce, to jeszcze kiepska biała... dziękuję, postoję.
OdpowiedzUsuńZ kuwerturą? Hm, trafne skojarzenie :) A tabliczka jest niewarta uwagi.
UsuńPrzypomina mi białą czekoladę Vivani. Wodnistości i proszkowości w czekoladach jak zawsze mówię nie! :p
OdpowiedzUsuńOj, to dobrze, że się po Twojej recenzji trzymam od niej z daleka :p
UsuńBiałej bez cukru jeszcze nie widziałam, ale chyba się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńI słusznie - nie jest warta uwagi :)
UsuńSzkoda, że tak wypadła. Gdybym zobaczyła ją gdzieś w sklepie, to pewnie bym się zainteresowała, więc teraz wiem, żeby nie kupować :)
OdpowiedzUsuń