Wielokrotnie eksperymentowałam z chlebkami bananowymi. Najczęściej wychodziły mi bananowe zakalce, bardziej przypominające ptasie mleczko niż jakiekolwiek inne ciasto. W miarę pichcenia i eksperymentowania z kolejnymi rodzajami mąk odkryłam, że te bezglutenowe są nieco bardziej suche i ich odpowiednie zestawienie sprawia, że ciężej o zakalec. Aby chlebek obfitował także w zdrowe tłuszcze, dodałam do niego mleka kokosowego (takiego z puszki, gęstego), mąki z kokosu oraz odrobinę oleju. Całość okrasiłam cynamonem. Dodałam także mąkę konopną, która nie tylko obfituje w tłuszcze, ale także w białko. Jest jej niewiele, ponieważ jest nieco grubiej zmielona i czuć ją w strukturze ciasta - podejrzewam, że większa jej ilość zniweczyłaby cały efekt :) Jeśli nie macie mąki konopnej, spokojnie możecie użyć owsianej, ryżowej lub gryczanej. Takie ciacho świetnie komponuje się z masłem orzechowym. Koniecznie spróbujcie!
Składniki:
- 2 banany (waga po obraniu: 220 g)
- 15 g mąki kokosowej
- 15 g mąki konopnej
- 20 g mąki ryżowej
- 80 g mąki owsianej (lub zmielonych płatków owsianych)
- 80 ml mleka kokosowego z puszki
- łyżeczka oleju kokosowego
- 4 jajka
- szczypta cynamonu
- łyżeczka proszku do pieczenia
- opcjonalnie: stewia, erytrol, ksylitol - do smaku
Banany blendujemy z żółtkami, olejem kokosowym, słodzidłem, cynamonem i mlekiem kokosowym. W osobnej misce ubijamy białka na sztywno. Dodajemy jedną łyżkę piany oraz mąki do masy bananowej. Miksujemy na najniższych obrotach tak, aby nie było grudek. Następnie dodajemy resztę białek i delikatnie mieszamy łyżką (uważamy, żeby piana nie opadła). Pieczemy godzinę w 180 stopniach (do suchego patyczka).
Smacznego!
Twój chlebek bananowy wygląda świetnie :) W przekroju trochę przypomina mi chleb razowy na zakwasie a w całej swojej okazałości, tak z daleka odrobinkę jakiś pasztet, ale do pasztetu to mu daleko :) Z pewnością nie można o nim powiedzieć "niezły pasztet" xD Zaciekawił mnie w nim dodatek mąki konopnej... słyszalam o niej ale nigdy nie widziałam ;) Twój chlebek ma w sobie wszystko co najlepsze - nic tylko posmarować masłem orzechowym :D
OdpowiedzUsuńNa skojarzenie z pasztetem nie wpadłam, ale coś w tym jest ;D Mąkę konopną kupiłam w Auchan i była w bardzo przystępnej cenie, choć smakowo jest bardzo specyficzna i na pewno dłuuugo będę ją zużywać :)
UsuńCzasem takie skojarzenia przychodzą raptownie ;) Nie mam sieci tych sklepów ale przypuszczam, ze nie jest to mąka dla mnie ;)
UsuńWygląda bardzo smakowicie - słodko i mięciutko :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio robiłam chlebek bananowy wegański i wyszedł bardzo dobry, ale wiadomo, że jajka sporo wnoszą do struktury :)
Ja to się boję zawsze, że wyjdzie mi zakalec, co często miało u mnie miejsce w przypadku chlebków bananowych :D Ciekawa jestem tego wegańskiego przepisu. Od Jadłonomii?
UsuńNie, inwencja własna z aktualnie posiadanych rzeczy (4 bardzo dojrzałe banany domagały się zużycia ;))
UsuńTo podziel się efektem na blogu! :D
UsuńCóż za różnorodność mąk :) Z takim zestawem chlebek musi być na prawdę pyszny ;)
OdpowiedzUsuńPyszny i baaardzo odżywczy :)
UsuńPyszny!uwielbiam chlebki bananowe,ale nawet jak miałam więcej czasu to ich nie robiłam zbyt czesto,w sumie to żaluzje,bo sa pyszne ;)
OdpowiedzUsuńJa też często ich nie piekę, ale z tego byłam tak dumna, że przepis musiał wylądować na blogu :D
UsuńEtapowo dopracowany przepis do perfekcyjności :D Na ten weekend na uczelnię nie zdążę go już zrobić ale muszę sobie przepis zapisać :)
OdpowiedzUsuńŻyczę smacznego! :D Daj znać, jak smakowało.
UsuńPS: Dalsza edukacja? Doktorat? Podyplomówka? :D
Bardzo lubię chlebki bananowe, ale w takiej wersji jeszcze nie robiłam i nie jadłam :) Zapowiada się ciekawie i smacznie :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wypróbujesz przepis i będzie smakowało :)
UsuńAle ochoty mi narobiłaś na ciacho bananowe! Za 2 tygodnie robię :) I fasolowe <3
OdpowiedzUsuńRób, rób! Fasolowe też niedawno robiłam - uwielbiam! :)
UsuńBez okularów myślałam że to pasztet :D maki konopnej nie lubię ... kupiłam razem z kokosowa i dyniowa W Auchan celem dodawania do koktajli i sosów. Na taki że tak powiem specyficznie niecodzienny smak że leży wyrzucona gdzieś na dno spiżarni tfu tfu tfu. Nie mój klimat chociaż uwielbiam do musli na chrupko podsypywac całe ziarna i ciastkami sante z jej dodatkiem nie pogardze :)
OdpowiedzUsuńDlatego dodałam jej tak niewiele - żeby wniosła walory zdrowotne, ale nie zepsuła smaku. Też swoją kupiłam w Auchan (żeby dostarczać trochę białka w innej formie niż nabiał i mięso), ale również mnie nie zachwyciła :)
UsuńWygląda obłędnie! Kocham chlebki bananowe :)
OdpowiedzUsuńJa też - nawet te zakalcowate, które nie doczekały się blogowej świetności :D
UsuńTakiego przepisu to jeszcze nigdzie nie widziałam, obłęd! Nigdy nie jadłam takiego chleba i to znak, że muszę nadrobić te smaki!!
OdpowiedzUsuńBędzie mi bardzo miło, jak wypróbujesz przepis! :)
UsuńWidziałam już różne chlebki bananowe, ale Twój wygląda naprawdę jak chleb :). Ja jakoś nie mogę się zebrać, żeby w końcu upiec swoją wersję :P.
OdpowiedzUsuńWypróbuj przepis - należy do tych prostych :)
Usuńwspaniały chlebek, chętnie bym zjadła!
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam!
UsuńOd dawna kusi mnie chlebek bananowy, a nigdy nie robiłam, muszę to w końcu zmienić <3
OdpowiedzUsuńMusisz, musisz - z masłem orzechowym jest genialny <3
UsuńZ chęcią wypróbuję ten przepis :) Mam smaka na taki chlebek :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Ci zasmakuje! :D
UsuńSuper, świetny pomysł, chętnie spróbuję Twojej wersji chlebka bananowego :)
OdpowiedzUsuńŻyczę smacznego i udanego pichcenia! :D
Usuńjeszcze nie robiłam chlebka bananowego dlatego nie wyszedł mi zakalec hehe:)
OdpowiedzUsuńale z doświadczenia wiem że czasem trzeba zdrowo poeksperymentować zanim osiągnie się idealny efekt dlatego cieszę się, że podajesz nam już gotowy sprawdzony przepis:)
mąki konopnej nie mam, myślę, że odrobina więcej owsianej załatwi sprawę:)
Tak, mąka owsiana spokojnie zastąpi konopną :) Wypieki z bananem są dla mnie problematyczne, dlatego jeszcze nie odważyłam się na w pełni wegański chlebek bananowy :D
Usuńuwielbiam chlebek bananowy <3 idealny na poranne śniadanko :D
OdpowiedzUsuńZwłaszcza z masłem orzechowym <3
UsuńMuszę kiedyś spróbować... nie jadłam nigdy chlebka bananowego...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie!
Spróbuj koniecznie, bo jest wyśmienity! Pozdrawiam również :)
UsuńA ja tu za każdym razem robię bananowe zakalce i nawet nie pomyślałam, by w końcu zabrać się za rewolucję xD Widzę, że doszłaś do perfekcji! W wolnym czasie wypróbuję przepis ;)
OdpowiedzUsuńWypróbuj i mam nadzieję, że nie wyjdzie Ci zakalec! :P
UsuńŚwietnie ci wyszedł:) Z chęcią wypróbuję przepis:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i życzę smacznego! :)
UsuńPrzeszłam przez różne fazy odczuć względem zakalca. Najpierw mnie obrzydzał, porem bardzo lubiłam (zwłaszcza zakalca ciasta z makiem, czegoś takiego: https://kuchniabezvat.pl/wp-content/uploads/2013/09/IMG_5199-e1378327520991.jpg), a potem - i aż do dziś - znów mnie obrzydza. Chlebek bananowy widziałam tylko w internecie.
OdpowiedzUsuńJa lubię bardzo zakalce, ale jak widzę na blogach przepisy na "wilgotne i sycące ciasta", a po wejściu w posta okazuje się, że to zakalec - to uważam, że tutaj jest brak szacunku do czytelnika :/ Dlatego nic nie publikowałam, dopóki nie opracowałam "niezakalcowatego" przepisu.
UsuńNie no, mnie serio tak raz obrzydził, że teraz nie mogę :D
Usuń