Pewnego zimowego poranka wpadłam na pomysł tej właśnie tarty. Uwielbiam połączenie szpinaku z fetą i czosnkiem (zwłaszcza jako dodatek do makaronu!), ale w wyniku odstawienia nabiału, ten rarytas jest poza moim zasięgiem. Ale wędzone tofu bardzo dobrze zastępuje biały ser solankowy. Ma dość intensywny smak (jak oscypek) i naprawdę genialnie komponuje się z wyrazistym czosnkiem. Zamiast kruchego spodu - zrobiłam drożdżowy pełnoziarnisty (jak na pizzę ;)). Efekt przeszedł moje oczekiwania. Jeśli chcecie wersję wegańską - pomińcie dodatek jajka do farszu, a miód w cieście zastąpcie cukrem kokosowym.
Składniki na ciasto:
- 200 g mąki (dałam 120 g mąki pszennej graham i 80 g mąki pszennej typ 650)
- 1/3 kostki świeżych drożdży
- 2 łyżki oleju
- łyżeczka miodu
- sól, pieprz, zioła
- 50 ml mleka sojowego
- 100 ml ciepłej wody
Drożdże rozcieramy z miodem, a następnie dodajemy ciepłe mleko sojowe i dwie łyżeczki mąki. Odstawiamy na 15 minut do wyrośnięcia. W misce mieszamy suche składniki, dodajemy rozczyn oraz olej i ciepłą wodę, i zagniatamy elastyczne ciasto. Odstawiamy na 1 godzinę do wyrośnięcia.
Składniki na farsz:
- paczka mrożonego szpinaku (450 g)
- ząbek czosnku
- 1 kostka wędzonego tofu (180 g)
- 1 jajko
- pieprz ziołowy, sól
Szpinak rozmrażamy i odparowujemy na patelni. Następnie do wysokiego kubka/pojemnika rozkruszamy tofu, dodajemy jajko, obrany ząbek czosnku, przyprawy i przestudzony szpinak. Dokładnie blendujemy.
Wyrośnięte ciasto jeszcze raz zagniatamy, a następnie rozwałkowujemy na okrągły placek, którym wykładamy foremkę do tarty (uwzględniając brzegi ciasta). Wykładamy farsz. Pieczemy pół godziny w 180 stopniach.
Smacznego!
Lubię drożdzowe tarty chociaż nie jem ich często :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o szpinak to z fetą lub innym serem solankowym nigdy mi nie odpowiadał a tofu nie lubię, jednak nie twierdzę, ze Twoja tarta nie jest smaczna ;)
A mnie na słono szpinak najbardziej smakuje z takimi serami - ewentualnie z jajkami :) Ale wiadomo, każdy ma inny gust :)
UsuńSuper :D Szpinak z tofu również bardzo nam smakuje a do tego drożdżowy pizzowy spód, ekstra pomysł :)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że Wam się podoba i mam nadzieję, że skorzystacie z przepisu :)
Usuńale świetnie wygląda ;))
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńMoże się skuszę na taką pyszną zieloną tartę?
OdpowiedzUsuńNie mówię nie.
Kiedyś robiłam podobną, tylko, że ze zwykłym twarogiem i pieczarkami.
Pozdrawiam :)
Skuś się koniecznie, bo jest zachwycająca :)
UsuńNigdy nie łączyłam szpinaku z tofu, ale może kiedyś spróbuję :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj koniecznie - byłam zaskoczona połączeniem, a okazało się wyśmienite! Muszę wypróbować jako dodatek do makaronu :)
Usuńpyszności :) a jak bosko rustykalnie wygląda!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :)
UsuńWygląda pysznie, ale wolałabym zjeść taką tartę z czymś słodkim w środku. Narobiłaś mi strasznej ochoty na taką i jak nie minie mi do weekendu, to zrobię chyba coś podobnego :D
OdpowiedzUsuńJa ją robiłam na obiad (choć jadłam też na kolację i śniadanie), i akurat naszło mnie na coś słonego :P Ale muszę pomyśleć nad taką słodką wersją. Chyba mam już nawet pomysł! :D
UsuńDo weekendu niedaleko, więc zachęcam do eksperymentów :P
Lubię takie dania :) pysznie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńI rewelacyjnie smakuje! :)
Usuńjaki kolor, pycha:)
OdpowiedzUsuńGenialny smak :D
UsuńCiekawy pomysł :) Dawno nie jadłam tarty. Za tofu nie przepadam, ale może w takiej wersji by mi posmakował.. :)
OdpowiedzUsuńTofu wędzone trochę lepiej smakuje niż naturalne :) Nadaje takiego oscypkowego smaku. Polecam przepis :)
UsuńJakie bogactwo tego farszu z tofu <3 Oj zjadłabym :D
OdpowiedzUsuńJa lubię, jak jest dużo dodatków! Polecam przyrządzić w wolnym czasie :D
UsuńWygląda smakowicie ale raczej zrezygnuje ze spodu i przygotuje sobie zapiekankę z samego farszu :)
OdpowiedzUsuńWtedy polecam zwiększyć ilość jajek, żeby powstało coś na kształt fritaty ;)
UsuńŚwietne danie! ;)
OdpowiedzUsuńGorąco polecam! :D
UsuńBardzo fajny pomysł z tym drożdżowym spodem. Tarta dzięki temu na pewno smakuje o wiele ciekawiej. No i farsz ze szpinaku i tofu wędzonego brzmi bardzo smacznie. Muszę koniecznie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że drożdżowy spód pozwala zaoszczędzić trochę kalorii :D A farsz bardzo polecam - ja zamierzam wypróbować go jako dodatek do makaronu.
UsuńNa makaron ze szpinakiem to ja zawsze mam chęć, więc już teraz się wpraszam ;)
UsuńZapraszam! :)
UsuńCzy uwierzysz, że nigdy nie jadłam tofu? Muszę to nadrobić;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Ma specyficzny smak i sama dłuuugo się do niego przekonywałam - teraz bardzo lubię i fajnie zastępuje mi nabiał :)
UsuńWygląda cudnie. Nigdy nie robiłam typowej tarty, ale zapisuję przepis na ciasto. Fajne jest to, że można je potem dowolnie wypełniać :)
OdpowiedzUsuńDokładnie - nadzienie zależy od naszej kreatywności :) Życzę smacznego!
UsuńOoo, wędzone tofu to jedyne tofu, jakie mogę jeść (chodzi wyłącznie o smak). A pasta sojowa z wędzonym tofu? 10/10!
OdpowiedzUsuńJa długi czas musiałam przekonywać się do tofu i też zaczynałam od wędzonego. A pasty sojowej nie jadłam :/
Usuńhttps://4.bp.blogspot.com/-8KVoD6_yO58/WalAzZZP4yI/AAAAAAAAG1g/0oUKeuSax68erpz6Nh11-m73n1tOImz2wCLcBGAs/s1600/1.jpg - ta jest z Lidla. W oryginale wygląda tak: http://4.bp.blogspot.com/-7XkZwgLyzz4/VnNWf3O-0uI/AAAAAAAABn0/O87W9ZTM9Ho/s1600/lunter-farmerska.jpg Niebo w gębie :)
UsuńA to obydwie widziałam, ale się nie skusiłam :D
Usuń