Kolejną, testowaną przeze mnie bezcukrową czekoladą, którą wypuściła Biedronka, była klasyczna mleczna. Nie trzeba mnie specjalnie namawiać do degustacji i nie miałam żadnych oczekiwań z nią związanych ;) Bez zbędnych wywodów - zapraszam do recenzji!
Temu wariantowi poświęcono kolor pomarańczowy (i prawdę mówiąc, nie wiem, co stało za doborem kolorystyki). Tak jak i w wariancie gorzkim, dominuje stosik ułożonych kostek wyraźnie jaśniejszej, bo mlecznej czekolady. Nie znajdziemy już informacji o dodatku stewii, choć czekolada dalej nie zawiera cukru. 2 kostki dostarczają 95 kcal.
Kartonik otwiera się u dołu i znowu mam do czynienia z folią, wymuszającą rozerwanie w celu dostania się do tabliczki. Ta jest cienka - jak poprzedniczka - i podzielona na 10 kostek. Odznacza się jasnobrązowym kolorem, typowo mlecznym, a prostokąciki zdobią tłoczenia - identyczne jak u poprzedniczki. Tabliczka pachnie bardzo mocno karmelowo, a nie mlecznie i kojarzy mi się z podstawówką, kiedy to na targu można było kupić czekoladę w tabliczkach na wagę. Nie wiem, czy jestem w stanie precyzyjniej opisać ten aromat - ale jest bardzo ładny, iście cukrowy (choć cukru tu nie doświadczymy). Nie łamie się z trzaskiem, jest nieco bardziej miękka, a pod palcami wydaje się być nieco proszkowa.
Smak
To, co wyczułam pod palcami, znalazło odzwierciedlenie na języku. Czekolada rozpuszczała się proszkowo, choć proszek był na tyle drobny, że potrafił stworzyć lekko gęste bagienko - a właściwie coś na jego kształt. Do pełnej gładkości zabrakło nieco większej ilości masła kakaowego. Od razu uderza mnie słodycz ze swoją mleczno-karmelową nutą. Kakao w ogóle nie wyczułam - nawet to, przypominające Nesquicka - a bardziej karmelowy aromat. Jadałam lepsze, mleczne czekolady, ale za tę cenę - jest okej. Nic poza tym :)
Skład: substancja słodząca (maltitole), mleko w proszku, tłuszcz kakaowy, miazga kakaowa, błonnik (inulina), bezwodny tłuszcz mleczny, serwatka w proszku (z mleka), emulgator: lecytyny (z soi), aromat.
Kaloryczność: 475 kcal/100 g (47,5 kcal/kostka 10 g)
Dostępność: Biedronka
Cena: 5 zł
Ocena: 5/6
Inne warianty smakowe: gorzka 70%, mleczna z migdałami
Wpis niesponsorowany. Produkt kupiłam samodzielnie.
Tej nie kupowałam i wydaje mi się, że dobrze zrobiłam. Za dużo mam mlecznych czekolad w domu, a wolę te ciemne :)
OdpowiedzUsuńJakbym wiedziała, to zachomikowałabym kawałek i Ci wysłała :P
UsuńPrzypominam sobie, że proszkowo rozpuszczała się czekolada RAW cocoa, jednak to tabliczka z zupełnie innej kategorii ale tak sobie przypomniałam :) Co do recenzowanej tabliczki to te mleczne to zupełnie nie moja bajka ale po ocenie widze, ze czekoalda jest warta uwagi tych, którzy mleczne tabliczki lubią ;)
OdpowiedzUsuńRaw Cocoa od Surovital to zupełnie inny wymiar proszkowatości :P
UsuńJuż dawno nie jem innych czekolad jak gorzkie - są najlepsze!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Mnie czasem nachodzi na mleczne - jak mam większą ochotę na słodkie ;) Ale zdecydowanie bardziej wolę te gorzkie.
UsuńPozdrawiam również!
Kusi mnie ta karmelowa nuta :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, jak się ma do Karmelovej czekolady od Wedla :P
UsuńNie kupuję czekolad prawie wcale. Ale lubię próbować te "oryginalne", rzadziej spotykane, a szczególnie wegańskie, surowe, organiczne, z prostym składem :) Ta mnie nie przekonuje, ale wierzę że na pewno jest smaczna :) Najlepsze czekolady, które jadłam to te od Pana Chocolate, do nich zawsze chętnie powracam ;)
OdpowiedzUsuńPana Chocolate mi się marzą, ale ich cena - zarówno u nas, jak i w Australii, gdzie je widziałam - powala :D
UsuńTo prawda, cena niestety jest bardzo wysoka, a tabliczka stosunkowo malutka :(
UsuńAle mam nadzieję, że niebawem jej spróbuję :D
Usuńwolę gorzkie czekolady, mleczne są dla mnie zawsze za mleczne :)
OdpowiedzUsuńJa to chyba daaaaawno nie jadłam takiej mlecznej czekolady, w której faktycznie czuć by było mleko i śmietankę :P
UsuńAch, ale mi się spodobała ta czekoladka.
OdpowiedzUsuńSuper, z chęcią bym ją przetestowała.
Jak zwykle - pysznie. Plus za łatwą dostępność.
Pozdrawiam cieplutko! :)
Mam nadzieję, że będziesz miała ku temu okazję!
UsuńPozdrawiam również :)
Tak myślałyśmy, że może wypaść trochę słabiej na tle innych zwykłych czekolad ale pewnie diabetyk byłby zadowolony :)
OdpowiedzUsuńKolejne podejście do tej czekolady sprawiło, że się w niej zakochałam i wykupiłam chyba wszystkie tabliczki w mojej Biedronce :P
UsuńNie skusiłam się na nią podczas zakupów, ale może uda mi się ją jeszcze dorwać :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że niebawem pojawi się na sklepowych półkach :)
UsuńChyba musze kupić ta dla mojego syna bo on uwielbia czekoladę :)
OdpowiedzUsuńJeśli tylko znowu się pojawi w Biedronce, to serdecznie polecam! :)
UsuńLiczyłam na gęęęssste bagienko. Zalążek mnie nie satysfakcjonuje. Zdjęcia znów mistrzowskie <3
OdpowiedzUsuńWyjątkowo się postarałam z tymi czekoladami ;D No tak, masz zdecydowanie większe doświadczenie z czekoladami, więc na pewno by Cię taka tabliczka nie uwiodła.
Usuń