Dzisiejszego bohatera zakupiłam przy okazji shoppingu na biogo.pl, a wydał mi się interesujący ze względu na smak i skład. W nim przeważał zdecydowanie kokos, który został wzbogacony w substancje słodzące. Oczekiwałam eksplozji niczym w Bounty (choć za tym batonem nigdy specjalnie nie przepadałam) i... cóż, miłośników batonów zapraszam do dalszej częśći :)
Wygląd
Radosna grafika batona od razu mnie urzekła i skojarzyła mi się z bajką Księga Dżungli. Nic dziwnego - produkt dedykowany jest dzieciom jako zdrowsza alternatywa dla typowych słodyczy. Kolorystyka jest ciepła - tło ma odcień ecru, lekko mleczny. Z leweh strony widzimy grafikę orzecha kokosowego, dalej - nazwę batona, a z prawej strony rysunek batona oraz miśka, wyłaniającego się z zieleni buszu. Na dole widnieje napis, iż jako słodu użyto syropu z agawy i ryżowego.
Po otwarciu opakowania okazało się, że nie mam do czynienia z jednym batonem, lecz dwoma mniejszymi sztabkami. Rozwiązanie uważam za idealne - taka mała, wydzielona porcja dla dziecka. Co było dla mnie zaskoczeniem, otylono go opłatkiem. Gdy biorę go w palce, czuję wyraźnie tłustą powłokę, która osadza się na opuszkach. Ech, nie lubię bardzo tego uczucia i myślę, że osoby uprzedzone do tłuszczu zaraegowałyby awersją. Choć jest to olej kokosowy, to nie ukrywam, że jego przesiąknięcie w opłatek nie wywołuje u mnie entuzjazmu.
Smak
Może to kwestia wysokiej temperatury otoczenia, a może kwestia konstrukcji samego batona, w każdym razie szybciej naciskowi ulega żółtawe, kokosowe wnętrze niż sam opłatek. Jak wspomniałam wcześniej, jest on trochę przesiąknięty tłuszczem, a przez to - gumowaty. Samo wnętrze rozpływa się w ustach. Wyraźnie czuję chrzęszczenie wiórków kokosowych, które spokojnie mogę porównać do zawartości Bounty. Syropy (z agawy i ryżowy) nadają karmelowej słodyczy, a dodatek mleka w proszku i mąki owsianej nie jest wyczuwalny, choć z pewnością odpowiadają za zwartość batona. W pewnym momencie to chrzęszczenie wiórków staje się irytujące i przypominam sobie, dlaczego nie lubię Bounty... Niewątpliwie doznaję kokosowej eksplozji, ale wolałabym, żeby towarzyszyła jej kakaowa polewa niż stęchły, gumowy wafelek. Miłośnicy znanego batona będą zachwyceni (z konsumpcji opłatka można zawsze zrezygnować), bo jest to wierna jego kopia w zdrowszej wersji (choć niektórzy przyczepiliby się dodatku mleka w proszku lub faktycznej prozdrowotności syropów...). Gdyby był dostępny w regularnej sprzedaży, to kupowałabym go mojej mamie, która faktycznie uwielbia Bounty. Sama z siebie aż taką miłośniczką kokosa chyba nie jestem. Niemniej jednak postanowiłam ocenić go wysoko za bardzo dobre odzwierciedlenie oryginalnego smaku.
Skład: płatki kokosowe (47%), syrop ryżowy (25%), syrop z agawy (16%), razowa mąka owsiana, mleko pełne w proszku, miód, wafle (skrobia ziemniaczana, olej słonecznikowy)
Kaloryczność: 570 kcal/100 g (142,5 kcal/opakowanie 25 g; 71,25 kcal/cząstka)
Dostępność: sklepy ze zdrową żywnością, online
Cena: 3,40 zł
Ocena: 5/6
Inne warianty smakowe: jabłko z cynamonem, migdałowy
Wpis niesponsorowany. Produkt kupiłam samodzielnie.
Batonik rzeczywiście ciekawy a opakowanie urocze :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się podobało :)
UsuńNie lubisz Bounty?Hanba ci! XD To jeden z moich ulubionych sklepowych slodyczy,na pewno by mi wiec przypadł do gustu,twojej i mojej mamie tez ;) Aczkowliek pewnie zrezygnowałabym z opłatka,nie lubię :p
OdpowiedzUsuńNo ten opłatek pasował tam jak pięść do nosa ;) Niestety, nie przepadam za Bounty :( Ale może to i lepiej - jakbym wszystkie słodycze lubiła, to miałabym przekichane :P
UsuńOstatnio byłam w sklepie ze zdrową żywnością i udało mi się dopaść tego poprzedniego batonika, którego polecałaś, ale tego nie widziałam, a ma tak fajne opakowanie, że na pewno by mi wpadł w oko. Zjadłabym chętnie, ale samego batonika online kupować nie będę ;)
OdpowiedzUsuńJa go kupiłam przy okazji innych zakupów (kupowałam korzeń Maca, który online jest o wiele tańszy) :) Dla jednego batonika nie warto, bo przesyłka wyniesie więcej niż sam baton :P
UsuńKokosowa eksplozja to dużo w takich słodyczach, ale także mi się wydaje, że warstwa ciemnej czekolady spisałaby się znacznie lepiej jako polewa :)
OdpowiedzUsuńA Bounty nie jadłam wieki.
Też nie jadłam Bounty wieki :D Wiem, że dla Ciebie raczej odpada ten baton ze względu na mleko w proszku, ale warto zwrócić uwagę ;)
UsuńJa akurat jestem ostatnio wielką fanką takich batonów, jak ja to mówię - w płatku :D Słodziutkie ulepki w sam raz "na raz" ;)
OdpowiedzUsuńTen jednak wygląda tak dobrze, że i tak bym się na niego skusiła, pomimo, że ostatnio od podobnych nie stroniłam.
Mniam, mniam. Kokos lubię.
Pozdrowionka serdeczne :)
Ja mam w zapasach jeszcze jednego batona w płatku, ale nie jestem wielką fanką takiego "odzienia" ;) Wolę albo sam płatek, albo samego raw batona :)
UsuńNa pewno by Ci smakował, bo wiem, że jesteś wielką fanką kokosa :)
Wygląda całkiem ciekawie i smakowicie :)
OdpowiedzUsuńhttps://slodyczarnia.wixsite.com/slodyczarnia
Ciekawie na pewno :) A jeśli chodzi o smakowitość, to co kto lubi ;)
UsuńUroczy! Myślę, że zasmakowałby mi :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że mógłby być trochę za tłusty (z tego, co pamiętam, nie za bardzo lubujesz się w tłustszych słodyczach). Ale ten kokos... :)
UsuńNo w sumie to bardzo ciekawa zdobycz :) Urocze opakowanie, sam baton wygląda nie najgorzej ale najbardziej to ciekawe jesteśmy smaku bo kokos to nam w duszy gra ;)
OdpowiedzUsuńSkoro Wam w duszy gra, to podejrzewam, że byłybyście zadowolone :D
UsuńWidziałam to ale ostatnio mam przesyt kokosowych nut w jedzeniu więc racz3j to nie nabede no i ten opłatek nie zachęca do zmiany zdania. Cena w moim bio sklepie też raczej zakupowi tego batona nie sprzyja ...
OdpowiedzUsuńTen opłatek to istotna wada tego produktu i skoro cena jest znacznie wyższa niż online - to faktycznie, nie jest to baton dla Ciebie :)
UsuńPS: Kupiłam te duże Torrasy z żurawiną i orzechami laskowymi! Będzie recenzja! :D
Bardzo lubię Bounty, więc pewnie ten też by zasmakował :)
OdpowiedzUsuńChoć pewnie byłby nieco mało słodki :P
UsuńRzeczywiście opakowanie przypomina bajkę Księga Dżungli ;)Lubię oddzielać warstwy słodyczy, także może bym nie zrezygnowała ze zjedzenia opłatka, ale na pewno odzieliłabym go, zjadła osobno i cieszyła się Bounty :D
OdpowiedzUsuńI jeszcze mogłabyś wnętrze polać czekoladą, to już w ogóle miałabyś klasyka w zdrowej wersji :D
UsuńJak coś jest podzielone na dwa, a do tego należy do kategorii "zdrow(sz)e", od razu kojarzy mi się z Pandami.
OdpowiedzUsuńJa bym tego nie chciała, bo zakup on-line + tłustość + chrzęszczenie wiórków, ale gdyby był stacjonarnie, mogłabym go wziąć Łukaszowi. On bardzo lubi wszystkie kokosowe twory.
Oooo, takie bliźniacze słodycze :D
UsuńNa pewno poczułabyś coś ze zjełczałego kokosa lub znienawidzony przez Ciebie olej kokosowy. Ale faceci to chyba wszystko zjedzą :D
oj posmakowałby mi! :)
OdpowiedzUsuńUrocze opakowanie, jednakże ja nie kupiłabym, gdyż nie przepadam za czymś takim ;/
OdpowiedzUsuńyollowe.blogspot.com
Każdy lubi co innego :)
UsuńJaki słodziaczek <3 Kokos i ja to dobre połączenie :D
OdpowiedzUsuń