poniedziałek, 24 września 2018

Legal Cakes, baton Sneaky - Recenzja

Ostatnio warszawska cukiernia Legal Cakes przeprowadzała na fanpage'u konkurs, w którym trzeba było napisać dwa batony, które najbardziej nam smakują i dwa, które smakują najmniej. Spośród odpowiedzi losowali 3 osoby, którym wysłali paczkę z batonami. Szczęśliwie - jedną z tych osób byłam ja :) Daaaawno nic nie wygrałam, więc za przesyłkę serdecznie dziękuję! Spośród bogatej oferty Legal Cakes wybrałam Red Velvet, Karmelovego, Chiacho i Sneaky'ego. Tego ostatniego nie próbowałam, więc poszedł na pierwszy ogień, a wrażeniami dzielę się z Wami :)

Wygląd
Jak wspominam przy każdej okazji - batony Legal Cakes nie przypominają ani typowych, cukrowych ulepków, ani znanych nam zdrowych, daktylowych słodkości. Jest to ciasto w formie batonowej. Sneaky składa się z kilku warstw: dolnej, czekoladowo-orzechowej, następnie masłoorzechowego nugatu, na którym spoczywają orzeszki ziemne, a następnie warstwa czekolady. Wszystkie dobrze do siebie przylegają, a baton ma strukturę takiej lekko niespójnej, kruchej czekolady - zmrożony jest bardzo zwarty, zaś w cieple się rozpływa. pachnie gorzkim kakao i orzeszkami ziemnymi.
Opakowanie jest typowe dla produktów tej cukierni. Na połowie półprzezroczystej folii umieszczono pomarańczowo-czerwone pole, a na nim nazwę batona. Oznaczono także, iż nie zawiera glutenu i jest wegański (wszystkie produkty Legal Cakes nie zawierają cukru, dlatego nie umieszcza się tej informacji). Dzięki ulokowaniu grafiki na połowie opakowania, przez folię można zobaczyć, jak wygląda sam baton. Wspomnianą folię przewiązano u góry rustykalnym, grubym sznurkiem.
Smak
Wgryzienie się nie stanowiło dla mnie problemu. Najpierw poczułam orzechy, które... nie chrupią. Nieco się zawiodłam, okazały się być jakby namoczone lub po prostu wciągnęły wilgoć z innych składowych produktu. Górna warstwa - czekolada - to przede wszystkim cierpko-gorzki smak kakao typu deco morreno, lekko wzbogaconego słodyczą. Ciężko wyłuskać mi a'la nugat, ale udało się i... smakował przede wszystkim fasolą - jej mącznym smakiem, z lekką domieszką słodyczy. Nie czułam nic z nugatu. W dolnej, czekoladowej warstwie czuję przede wszystkim olej, potem lekkie kakao i coś słodkiego. Nie przypominało mi to ani czekolady, ani a'la hummusu o słodkim posmaku. Takie nie-wiadomo-co. Baton jedzony w całości jest umiarkowanie słodki, lekko mączny i strączkowy, a mnie osobiście przeszkadzała jego tłustość oraz oleistość. Wyczuwalność fasoli nie pasowała mi do całości. Poprzez wymoczenie fistaszków, straciły one na aromacie. Choć za Snickersem nie przepadam, to baton mi go w żaden sposób nie przypominał. Kompletnie nie mój typ produktu.
Skład:: fasola biała gotowana, mąka migdałowa, orzechy nerkowca (14%), czekolada 70%, olej kokosowy, daktyle, orzeszki arachidowe, syrop klonowy, odżywka białkowa wegańska [87,5% izolat białek grochu, 12,5% izolat białek ryżu], mleczko kokosowe w proszku, napój migdałowy, kakao;
Kaloryczność: 427,7 kcal/100 g (384,9 kcal/baton 90 g)
Ocena: 3,5/6
Dostępność: Lokale Legal Cakes
Cena: 8,50 zł
Inne warianty smakowe: Chiacho, Szyszka, Karmelovy, Red Velvet, L'oreo, Big Bunny, Brownie, Orzechowo-czekoladowy, Owocowo-czekoladowy, Koko, Szarlotkowy, Piernikowy

Wpis niesponsorowany. Produkt otrzymałam jako wygraną w konkursie.

25 komentarzy:

  1. Mnie on chyba bardzo smakował, ale dokładnie smaku nie pamiętam :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Z ciekawości chciałabym spróbować Sneaky :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie próbowałaś? Wydaje mi się, że jadłaś razem z Brownie :)

      Usuń
  3. W przekroju przypomina zgniecionego Snickersa :D Muszę kiedyś spróbować jakiegoś batona z Legal Cakes, choć pewnie akurat na tego bym się nie skusiła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, racja, coś w tym jest :D W Legal Cakes polecam inne - Red Velvet, Chiacho, Karmelovego, Brownie i Szarlotkowego :)

      Usuń
  4. Nie miałam okazji jeść, ale bardzo chętnie sprawdziłabym jak mi zasmakuje :) Bardzo ciekawi mnie ta biała fasola w składzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dość wyraźnie czułam jej strukturę w smaku - choć brownie z fasoli bardzo lubię, to jednak tutaj mi to nie odpowiadało :( Najlepiej sprawdzić samemu.

      Usuń
  5. Patrząc na skład, ciekawa kombinacja... szkoda trochę, że orzechy nie chrupią;)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  6. chyba też bym go nie polubiła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli jesteś wyczulona na mączność fasoli i przeszkadza Ci zbytnia tłustość w takich produktach - to pewnie tak :)

      Usuń
  7. Z ciekawości mogłabym ciut skosztować, ale na ogół nie sięgam po wersje bardziej proteinowe.

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratuluję wygranej :) Batona uwielbiam, jest on jednym z moich ulubionych :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie to jest to, że w domowych batonach czy wypiekach orzechy prędzej czy później zawsze zmiękną i już nie ma tego chrupkiego efektu :/ Gratulujemy wygranej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż, to tylko dowód na to, że nie ma w ich produktach żadnych ulepszaczy :) Dziękuję!

      Usuń
  10. Gratuluję złowienia batonów :) Ja jak zwykle nie wiem o żadnych konkursach, ych.

    Nie pamiętam ani smaku fasoli, ani mącznej konsystencji. Pamiętam za to, że mój był mdły i pozbawiony smaku. No i te skapcaniałe orzechy... Okazał się najgorszy z serii, choć liczyłam na najwięcej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję, dziękuję :)

      Tak, zgadzam się z tą mdłością.

      Usuń