Wygląd
Temu wariantowi towarzyszy pomarańczowy kolor, nawiązujący do koloru owocu miechunki. Wybór koloru sprawia, że nie umiem powstrzymać się od skojarzenia tego batona z recenzowanym już Pomarańcza & Pyłek pszczeli, tym bardziej, że stylistyka jest podobna. Tutaj znajdziemy informację, iż produkt składa się w 89% z owoców i orzechów (wyłapałam literówkę ;)), nie zawiera cukru, GMO, jest wegański, surowy i w 100% naturalny. Poniżej tych wszystkich deklaracji, umieszczono piękny rysunek owocu miechunki i ziarenek chia.
Po wyjęciu z opakowania ukazał się daktylowy ulepek w karmelowym kolorze. To, co wyróżniało go spośród innych, to liczne kropki chia, znajdujące się zwłaszcza od spodu. Gdzieniegdzie przewijały się jaśniejsze plamki orzechów a także całe, suszone owoce miechunki, przypominające wyglądem suszoną morwę w pomarańczowym kolorze. Baton był bardzo zwarty i lekko twardy (to zasługa chia), a pachniał po prostu daktylami.
Smak
Od razu po ugryzieniu czuję obfitość ziarenek chia, które znajdują się w batonie. Przypominają trochę mak na paluszkach lub pieczywie. Chrupią pod zębami, a po chwilę nabierają śliskości pod wpływem śliny. Czuję także lekką, specyficzną nutę jakby prażenia ziaren - może nawet lekko sezamową? Następnie do głosu dochodzi wysoka słodycz daktyli oraz kontrastowy, lekko kwaśny smak miechunki, która przypomina mi tutaj nieco suszoną morelę. Po chwili wyłania się także lekko miodowy aromat, nieco karmelowe nuty oraz owocowość pochodząca od miechunki. Plejada różnych smaków jest szeroka i z każdym kęsem uwydatnia inne aromaty. Orzechy są dla mnie zbyt łagodne i niemal niewyczuwalne, ale nie jest to wada - dzięki temu mogę skoncentrować się na innych składnikach batona. Bardzo udane połączenie i powinno trafić do stałej, szerszej dystrybucji.
Skład: daktyle, miechunka 13%, , nasiona chia 11%, orzechy (nerkowca, migdały).
Kaloryczność: 312 kcal/100 g (109 kcal/baton 35 g)
Cena: 3,59 zł
Dostępność: Sklep Smak Natury (Hala Koszyki w Warszawie)
Ocena: 6/6
Inne warianty smakowe: spirulina & cytryna, kakaowiec & mięta, pomarańcza & pyłek pszczeli, ziarna kakaowca, goji & figa
Wpis niesponsorowany. Produkt kupiłam samodzielnie.
Nie wiem, czy ja kiedykolwiek dotrę na Halę Koszyki :D Ale batonik wydaje się smakowity, na pewno będę polować (wczoraj w Tesco widziałam te z pyłkiem pszczelim, ale nie wydaje mi się, aby o był mój smak, więc z jedną rzeczą nie chciało mi się stać w sporej kolejce. Może niedługo dowiozą pozostałe smaki o kupię hurtem ;))
OdpowiedzUsuńPoza eko sklepami dostępne są tylko 4 smaki z 6 - Figa & Goji, Ziarna kakaowca, Pomarańcza & Pyłek pszczeli oraz Spirulina & Cytryna. Dzisiaj recenzowany oraz poniedziałkowy (Kakaowiec & Mięta) - nie ma szans :/
UsuńW eko sklepie do którego chodzę ich nie ma póki co, poza tym mam tyle innych zdrowych batonów, że silnej presji zdobycia nie czuję - może za mało się rozglądam...
UsuńCiężko je zdobyć - to pewnie dlatego ;) Mnie teraz kuszą te dwa nowe od ZmianyZmiany <3
UsuńNigdy nie miałam styczności z miechunką - jej dodatek w tego typu przekąsce wydaje się ciekawy :)
OdpowiedzUsuńTo naprawdę bardzo dobry i nietypowy baton :)
UsuńMiechunkę lubię, ale chia już nie bardzo w takich batonach :P Mimo to chętnie bym kupiła!
OdpowiedzUsuńChia jest tutaj naprawdę bardzo dużo i mogłoby Ci to nie podpasować :/ Ale musisz się przekonać ;D
UsuńCiekawy smak, muszę go kiedyś spróbować.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Polecam :)
UsuńJeszcze nie próbowałam go :)
OdpowiedzUsuńTo polecam ;D
UsuńBędę musiała się wybrać w końcu do Carrefoura, żeby w końcu upolować te batoniki :) Najbardziej kusi mnie wersja kakaowa, owocowe smaki w batonikach nie do końca mnie przekonują :)
OdpowiedzUsuńKakaowy na szczęście jest dostępny w Carrefourze, więc śmiało możesz go kupić :)
UsuńJa miałam miły spacer - pierwszy od miesięcy - wczoraj. Ok. 3,5 km w jedną stronę, licząc w odcinku prostym. Do Netto i z powrotem z książką i mp3. Co prawda efekt zakupów nie jest tak zdrowy jak Twój, ale kręci mnie bardziej (plebejskie wafle). Dobrą Kalorię odrzucam z listy zakupów. Kompletny brak skuszenia, przynajmniej na ten czas.
OdpowiedzUsuńA wiesz, jaką mam ochotę na wafle ostatnio? O jaaa, jak dobrze, że zachomikowane z Wawel (bez cukru) już kończą swój terminowy żywot i muszę je zrecenzować :D Choć wolałabym zwykłe, plebejskie wafle w czekoladzie.
UsuńNawet wariant kakao i mięta? :D Coś nietypowego dla zdrowych słodyczy.
Wygląda przepysznie! Chyba jadłam coś z tej serii ale na pewno w innym smaku :)
OdpowiedzUsuńA pamiętasz w jakim? :)
Usuńmiechunkę lubię, z chęcią bym skosztowała tego batonika :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj koniecznie - bardzo mi ten wariant smakował :)
UsuńMiechunka jak się okazało jest tutaj świetnym dodatkiem no i używają jej dobrej jakości bo już zdarzało się, że kupiłyśmy ten owoc suszony i był wręcz niezjadliwy :/
OdpowiedzUsuńO, dobrze wiedzieć, że trzeba uważać - to moje pierwsze doświadczenie z miechunką :)
Usuń