Jako czekoladoholik, z wielką ciekawością spoglądałam na nowy, kakaowy wyrób od Dobrej Kalorii. Kakaowy, klasyczny batonik (z dodatkiem zbożowych chrupek) był pierwszym zdrowym batonem, który w ogóle jadłam i jednym z pierwszych, recenzowanych na blogu. To za jego sprawą weszłam w świat zdrowych słodkości i prawdopodobnie założyłam bloga ;) Jak wiecie, orzechowe, kakaowe i kokosowe łakocie należą do moich ulubionych i najczęściej przeze mnie recenzowanych. Tutaj skład był prosty - nie spodziewałam się szczególnych, niespotykanych dotąd wrażeń smakowych, ale pomimo tego z chęcią rozpoczęłam kakaową przygodę.
Wygląd
Jak wspomniałam w pierwszej recenzji, design opakowań jest spójny. Wariantowi kakaowemu towarzyszy brązowe tło (nawiązujące do ziaren) oraz pomarańczowe napisy wraz z rysunkiem (ponownie - gratuluję wyboru grafika!). Ten wariant należy do wegańskich i podobnie jak reszta, jest pozbawiony cukru, GMO. Dodatkowo, baton zalicza się do surowych produktów i w 87% składa się z orzechów oraz owoców.
Standardowo mamy do czynienia z daktylowym ulepkiem, tym razem w brązowym kolorze - a to za sprawą proszku kakaowego. Gdzieniegdzie masę rozjaśniają plamki orzechów, ale widoczne są także ciemniejsze miejsca - prawdopodobnie są to ziarna kakaowca. Jest nieco bardziej miękki niż wariant pomarańczowy, ale w dalszym ciągu baton jest zwarty. Pachnie typowo dla surowego kakao: dla mnie jest to nuta bajaderki (lekko alkoholowa, może sfermentowana?). Jeśli kiedykolwiek próbowaliśmy słodyczy z dodatkiem surowego kakao (lub samych ziaren kakaowca), ten zapach jest Wam z pewnością znany. Dopiero w dalszej kolejności czuję karmelową nutę daktyli.
Smak
Z łatwością zatopiłam w masie zęby i od razu natrafiłam na chrupiące ziarna kakaowca: dobrze rozkruszały się w wyniku nacisku, uwalniając typową goryczkę. To właśnie ona świetnie balansowała słodycz daktyli. To nie był smak zblendowanych "zdrowych karmelków" z kakao, lecz wyraźnie dominowały tutaj charakterystyczne nuty surowego kakao. Orzechy nie wysunęły się na pierwszy plan i właściwie to... zapomniałam o tym, że powinny być w składzie. Kompletnie mi to jednak nie przeszkadza, bowiem mogę spokojnie delektować się smakiem surowego kakao. Przypomina mi bardzo batona Raw Energu Cocoa & Cocoa Beans, więc miłośnikom konkurencyjnego Bombusa z pewnością przypadnie do gustu.
Skład: daktyl, orzechy (nerkowca, migdały), ziarno kakaowca (8%), kakao
Kaloryczność: 358 kcal/100 g (125 kcal/baton 35 g)
Dostępność: Carrefour (Galeria Mokotów w Warszawie; Złote Tarasy w Warszawie)
Cena: 3,60 zł
Ocena: 5/6
Inne warianty smakowe: kakaowiec & mięta, miechunka & chia, spirulina & cytryna, goji & figa, pomarańcza & pyłek pszczeli
Wpis niesponsorowany. Produkt kupiłam samodzielnie.
Tego chętnie bym spróbowała :) Chciałabym go spróbować ;)
OdpowiedzUsuńObstawiam, że byłby za mało kakaowy ;D
UsuńI za słodki :D
UsuńOj czepiacie się :P Czasem człowiek potrzebuje zjesć coś słodkiego i nie koniecznie kakaowego :D
UsuńJeszcze nie miałam okazji jeść tej wersji, czekam, aż będzie je można kupić w komplecie :D
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam na swojego bloga kulinarnego: klik <3
Na razie stacjonarnie są dostępne 4 smaki :( Chyba że szuka się w dobrych eko sklepach (w Warszawie można całą serię dostać w sklepie Smak Natury na Hali Koszyki).
UsuńJaaaacie! Kolejny smak dopisany do listy ;)Mam nadzieję, że niedługo uda mi się je dorwać.
OdpowiedzUsuńKoniecznie spróbuj całej serii! :D
UsuńSuper skład, także z pewnością jest to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńTo fakt - bardzo się ze składem (i smakiem ;)) postarali :)
UsuńJak dla mnie skład bardzo zachęcający i fajnie, że wyraziście czuć kakao :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że na pewno byłabyś zadowolona :)
UsuńNie jadłam go, wygląda fajnie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
I smakuje całkiem dobrze! :D Pozdrawiam również.
Usuńmoje smaki, orzechy i czekolada:)
OdpowiedzUsuńZatem koniecznie wypróbuj! :)
UsuńZ kakaowcem nie odmówię :)
OdpowiedzUsuńZatem życzę smacznego! :)
UsuńZjadłybyśmy go z chęcią ponownie :) W ogóle musimy upolować cały zestaw tych batonów jeszcze raz :D
OdpowiedzUsuńPamiętam, że miałyście je w blogosferze jako jedne z pierwszych :D Wspomnienia się zacierają, więc faktycznie warto by było je sobie odświeżyć :)
UsuńMuszę go znaleźć w jakimś sklepie i wypróbować, wygląda świetnie ;)
OdpowiedzUsuńTen akurat jest w miarę powszechnie dostępny, więc nie powinnaś mieć problemu z jego dorwaniem :)
UsuńA to smaki mojego syna, on uwielbia czekoladę :) chyba musze kupić większy zapas tych batoników będąc w kraju :)
OdpowiedzUsuńSą warte uwagi i godne miejsca w walizce :P
UsuńJaki miły "powrót do początku" :) Skoro przypomina mojego ukochanego Bombusa, to pewnie kupię. Z drugiej strony, kurczę, zupełnie przestała mnie kusić ta nowa seria Dobrej Kalorii. Chyba przez wzgląd na rozmiar batonów.
OdpowiedzUsuńAż zawstydłam, jak to się kiedyś "blogowało"... ;) Wiem, że dla Ciebie to maluchy. Nie musisz testować całej serii, ale tego spróbuj - wiem, że Ci zasmakuje.
Usuń