poniedziałek, 25 kwietnia 2016

Surówka z marchewki i jabłka z orzechami włoskimi na słodko! Czyli smaki dzieciństwa.


Przychodzę do Was dzisiaj z przepisem banalnym, który świetnie sprawdzi się jako przekąska lub dodatek, np. do naleśników na słodko, makaronu z truskawkami, kanapek z twarożkiem lub knedli/klusków leniwych (przepis wkrótce!). Pamiętam tę surówkę z przedszkola. Przepis odtworzyłam (co trudne nie było ;)) i wzbogaciłam o moje ulubione smaki - cynamon oraz orzechy włoskie. Dzięki temu witamina A w marchewce (która sprzyja naszym oczom!) zyskała świetnego kompana w postaci nienasyconych kwasów tłuszczowych Omega-3 o działaniu przeciwzapalnym. Olej lniany tłoczony na zimno jest również świetnym źródłem NKKT z grupy Omega-3, ale także witaminy E. W połączeniu z sokiem z cytryny, a więc wit. C, ta surówka staje się silną bombą antyoksydacyjną, przeciwzapalną, przeciwbakteryjną i przeciwwirusową. Polecam!

Składniki:

  • 400 g marchewki
  • 200 g jabłka
  • 30 g orzechów włoskich posiekanych
  • 10 ml (1 łyżka stołowa) oleju lnianego
  • miód, sok z cytryny oraz cynamon - do smaku (opcjonalnie)
Marchewkę i jabłko ścieramy na tarce (ja jabłka nie obieram ze skórki, bo pod nią kryje się najwięcej witamin, ale jeśli nie lubicie jej smaku lub macie wrażliwy żołądek i musicie być na diecie lekkostrawnej - obierzcie je). Dodajemy olej, miód, sok z cytryny i cynamon. Dokładnie mieszamy. Dosypujemy posiekane orzechy i ponownie mieszamy. 

Smacznego!
Kaloryczność (całość): ok. 500 kcal

14 komentarzy:

  1. Uwielbiam surówkę z marchewki i jabłka, często dodaję do niej orzechy włoskie, ale zdecydowanie bardziej ją lubię w wersji bez oleju w środku i nigdy nie dosładzam:)
    Twoja wygląda pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie dosładzam, a oleju dodaję dla zdrowia - mało trochę tłuszczy w mojej diecie (tzn. ostatnio już jest dobrze :P). No i lepiej się witaminy przyswajają :)

      Usuń
    2. Ja dodaję orzechy lub nasiona jako źródła tłuszczu - wolę taką chrupiącą, bez oleju, choć z olejem dawno nie jadłam i muszę kiedyś tak zrobić dla odmiany :)

      Usuń
    3. Tak, orzechy i nasiona to też u mnie źródło tłuszczy, ale oleju praktycznie nigdzie nie daję oprócz surówek :P No i wiadomo, to nie pływa w tym oleju, na dużą miskę daję łyżkę, a na standardową jedną porcję - łyżeczkę :)

      Usuń
  2. No dobra.... może to dziwne ale nigdy nie jadłam takiej surówki :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie w przedszkolu jabłko z marchewką to była podstawa na drugie śniadanie! :D Jeśli lubisz marchewkę (bo jabłka chyba wszyscy lubią), to naprawdę polecam :)

      Usuń
  3. To też jest nasz smak z dzieciństwa! Pamiętamy jak mama tarła marchewkę, jabłko i czasem dodawała pomarańczko ale zawsze musiała być ogromna ilość cynamonu :) UWielbiamy tą surówkę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! Muszę spróbować z pomarańczą! Dzięki za podsunięcie pomysłu :)

      Usuń
  4. No patrz, a dla mnie to koszmar z dzieciństwa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z kolei nigdy nie lubiłam marchewki z rosołu i marchewki takiej surowej do chrupania :p Ale teraz mogę zjeść.

      Usuń
  5. Moja mama często robi taką suróweczke :) nataliakupczak.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń