piątek, 11 maja 2018

Wawel, wafel waniliowy bez dodatku cukru - Recenzja

Jak wspomniałam w recenzji kakaowego bezcukrowego wafla firmy Wawel, dość pokręcona była historia tej linii produktowej. Wafle waniliowe pojawiły się stosunkowo niedawno. Osobiście zazwyczaj mało mnie kusiły wafle waniliowe lub śmietankowe (a zdecydowanie bardziej wolałam kakaowe lub czekoladowe), ale postanowiłam spróbować i ten wariant.

Wygląd
Opakowanie jest niemal identyczne jak w opisywanym wariancie kakaowym z tą różnicą, że wafel umieszczony z prawejs trony jest jasny, podobnie jak krem. Odzwierciedla on faktyczny wygląd produktu (choć ten jest nieco mniej żółty). Wafel jest bardzo jasny i niezwykle się kruszy. Przypomina mi wyglądem wafelki do lodów (nie duńskie), jednak znacznie bardziej kruche i mniej stetryczałe, z bogatymi żłobieniami. Produkt pachnie lekko waniliną (tak, tak - nie WANILIĄ). Krem pod palcami ponownie okazał się być tłusty z lekko ziarnistym efektem.

Smak
Ogromnym atutem tych wafli jest ich kruchość, która niezwykle mnie ujmuje. Choć w smaku są lekko słone, to przede wszystkim... bezpłciowe. Podobnie jak wspomniane wcześniej wafelki do lodów. Krem - tak jak w poprzedniku - okazał się być niemiłosiernie tłusty i ziarnisty, lekko piaskowy od słodzika. Czułam w nim też nutę soli. Jak napisałam w notatkach... "jedzony solo daje tłustego czadu - jakby się jadło margarynę z nierozpuszczonym cukrem". Cóż, to chyba najlepsze podsumowanie... Jest delikatnie wanilinowy, bez większych aromatycznych rewelacji. Jednak ponownie, gdy płaty waflowe i krem jemy razem, można odnotować swego rodzaju "efekt synergii" (ach te studia biznesowe...), gdyż całość smakuje znacznie lepiej. Wciąż nie jest to poezja smaku - za tę cenę jest przyzwoicie, ale jeśli chodzi o bezcukrowe wafelki waniliowe to zdecydowanie bardziej wolę Gullón (mam chyba gdzieś nawet ich recenzję, tylko musiałabym odnowić fotografie - jesteście ciekawi tego produktu? ;)).

Początkowo bardziej smakowała mi wersja kakaowa, jednak z biegiem konsumpcji zaczęłam przychylać się bardziej ku wariantowi waniliowemu. Ostatecznie obydwa otrzymują ode mnie taką samą notę.


Skład: mąka pszenna, tłuszcz palmowy, mleko w proszku odtłuszczone, substancja słodząca: maltitol, serwatka w proszku (z mleka), olej rzepakowy, aromat naturalny waniliowy z innymi aromatami naturalnymi, sól, emulgator: lecytyny (z soi), substancje spulchniające: węglany sodu i węglany amonu, żółtko jaj w proszku, substancja słodząca: sukraloza
Kaloryczność: 474 kcal/100 g (142 kcal/wafel 30 g)
Cena: ok. 2 zł
Ocena: 3,5/6
Dostępność: E. Leclerc
Inne warianty smakowe: kakaowy

Wpis niesponsorowany. Produkt kupiłam samodzielnie.

32 komentarze:

  1. Ten wariant chyba trochę bardziej mnie zachęca, ale żaden nie przekonuje do poszukiwań (za to chciałabym zdobyć Knoppersy kokosowe, które ponoć pojawiły się w Biedronce :P).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jak? Zdobyłaś Knoppersy? Żałuję, że są tylko w pięciopakach :(

      Usuń
    2. Tak, ale dopiero w piątek - było ich jeszcze sporo w Biedrze u mnie w mieście (w Wawie w dwóch nie widziałam). Wzięłam 3 zestawy - termin ważności miały dość odległy ;)

      Usuń
    3. Kupiłam w Carrefourze wczoraj, bo były sprzedawane pojedynczo, spróbowałam i... nie, nie, nie. Dużo gorszy od klasycznej wersji. Ten krem kokosowy był dla mnie jak serek topiony, w ogóle nie czułam kokosa. Jedynie kruchość była urzekająca, ale to tak jak w klasycznym wariancie.

      Usuń
    4. To w takim razie muszę nastawić się na rozczarowanie :P

      Usuń
    5. Nawet w internetach czytałam raczej rozczarowujące opinie :P Ale może u Ciebie będzie inaczej ;)

      Usuń
    6. Zobaczymy :) Miałam wczoraj jeść, ale miś Lind ważny do końca maja wygrał :P

      Usuń
    7. No tak, terminy gonią :D

      Usuń
  2. Po takie wafelki sięgam bardzo rzadko...
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ogóle po wafelki czy po te konkretne? :)
      Pozdrawiam również!

      Usuń
  3. Czyli nie będę na nie tracić czasu ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój ulubiony wafel! Gullon też uwielbiam ale cenowo ten wypada lepiej ... szkoda tylko że ich zakup to loteria :/ raz kupiłam do sierpnia i były rak suche a krem tak twardy i zbity że oddałam mamie. Partia do października miekka kusząca się a krem puszysty o_O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, struktura zależy od partii i stopnia ich... "wyleżenia". Cieszę się, że Cię zadowala - i smakowo, i cenowo :D

      Usuń
  5. muszę spróbować, i dam tacie, on lubi słodkości, a cukrzyk ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Niby baton bez cukru a tak serio ma w składzie nawał substancji które raczej w zdrowym odżywianiu nie pomagają tak jak mąka pszenna na samiutkim początku składu i różne emulgatory

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do mąki pszennej nic akurat nie mam, ale fakt - samo wyrażenie "bez cukru" nie oznacza, że produkt jest bezgrzeszny ;)

      Usuń
  7. Jestem ciekawa recenzji alternatywy, więc publikuj śmiało. Mnie też kruchość wawelskich wafli urzeka. Przy okazji zdałam sobie sprawę, że jako dziecko również nie przepadałam za wafelkami wani-/smiet-, bo mnie obrzydzała ich mdła słodycz :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Więc będą przez najbliższe dwa tygodnie te waflowe recenzje :D To prawda - waniliowe/śmietankowe wafle są mało wyraziste i po prostu zamulają słodyczą. Kakaowe/czekoladowe mają jakiś pazur :)

      Usuń
  8. Jadłyśmy kakaowy z ciekawości i był całkiem dobry, aczkolwiek nie wróciłyśmy do niego :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wróciłam na potrzeby recenzji, ale znalazłam lepsze bezcukrowe wafle i do tych mnie nie ciągnie :)

      Usuń
  9. Zwykle jem słodycze warstwami więc ta margaryna z cukrem pewnie by mnie zniechęciła ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę, jesz warstwami? :D Trochę jak Ania ;) Ja to tylko niektóre (Ptasie Mleczko i Delicje, och <3).

      Usuń
  10. Nie narobiłaś mi ochoty na tego wafla tą recenzją :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Temu też służy recenzja - przedstawieniu także tych produktów, które mogą być w smaku problematyczne :)

      Usuń
  11. Ach ten tłuszcz palmowy ....
    Ja nie przepadam za aromatem waniliowym (w słodyczach, lodach ...), wydaje mi się bardzo sztuczny. Naturalny aromat waniliowy jest bardzo drogi (widziałam program jak uprawiali i suszyli wanilię ... masakra - teraz wiem skąd ta cena), dlatego cześć pewnie używana jest aromatów sztucznych. I stąd taki dziwny - jak dla mnie - posmak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja akurat uwielbiam waniliowe słodycze (choć suche waniliowe wafelki mnie zamulają - ale np. serki homogenizowane czy budynie są boskie).
      Masz rację - gdy pierwszy raz spróbowałam naturalnej wanilii, zaskoczył mnie jej zupełnie odmienny smak od waniliny. Ale chyba do tej waniliny przywykłam :) Kwestia gustu.

      Usuń
  12. Ja uwielbiam wafelki a te bez bez cukru to jeszcze lepiej smakują ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niekoniecznie wszystkie produkty bez cukru są smaczniejsze od oryginałów :D Znam inne bezcukrowe wafelki, które smakują pysznie i zaprezentuję je na blogu :)

      Usuń
  13. Kiedyś widziałam je na półeczce w jakimś sklepie, ale jednak się nie skusiłam ;)

    OdpowiedzUsuń