Będąc w kulinarnym szale twórczym, wykorzystałam moment wolnej kuchni, żeby przygotować coś nowego. Do spożytkowania miałam bardzo dojrzałą gruszkę, a że nabrałam ochoty na murzynka - połączyłam konieczność z zachcianką. Ponieważ gruszki świetnie komponują się z aromatem migdałowym, postanowiłam dodać go do wypieku. Jego zapach wraz z kakao przypomniał mi z kolei święta i zapach pieczonych blatów makowych do tortu makowego z kremem czekoladowym i dżemem, który niegdyś co roku przygotowywała moja mama na Wigilijną wieczerzę i świąteczne ucztowanie. Czy to jesień, czy zima - warto przygotować taki zdrowy wypiek. Murzynek jest wilgotny i długo zachowuje świeżość dzięki dodatku mleka oraz niewielkiej ilości oleju. Jeśli ciasto jest dla Was mało słodkie - zwiększcie ilość ksylitolu (lub cukru kokosowego/erytrolu). Połączenie mąk sprawiło, że ciasto jest bardzo leciutkie i pięknie wyrosło. Nic, tylko pałaszować! :)
Składniki:
- 70 g mąki gryczanej
- 30 g mąki ryżowej
- 30 g mąki pszennej graham
- 2 łyżki kakao
- pół łyżeczki proszku do pieczenia
- 50 g ksylitolu
- 4 łyżki oleju rzepakowego
- pół szklanki mleka sojowego (lub innego roślinnego)
- 3 jajka
- olejek migdałowy - kilka kropel
- gruszka
Żółtka oddzielamy od białek i dodajemy do nich ksylitol, olej, mleko i aromat migdałowy. Miksujemy, aż uzyskamy dobrze napowietrzoną masę, a ksylitol się rozpuści. Dodajemy mąki, proszek do pieczenia oraz kakao i ponownie miksujemy. Osobno ubijamy białka. Puszystą pianę mieszamy z masą (łyżką lub mikserem na najmniejszych obrotach). Gruszkę obieramy ze skórki i pozbawiamy gniazd nasiennych. Dodajemy do ciasta i mieszamy. Pieczemy w foremce-keksówce (użyłam silikonowej) ok. 50 minut (do suchego patyczka) w 180 stopniach.
Smacznego!
Moja mama kiedyś czasem dodawała jakiś olejek do murzynka z wiśniami, jednak nie jestem pewna, czy migdałowy, czy arakowy - nie smakowało mi... olejki to nie moja bajka, ale i tak z przyjemnością zjadłabym kawałek Twojego murzynka a może potem i kolejny :) Wygląda bardzo smacznie :)
OdpowiedzUsuńOch, muszę zrobić murzynka z wiśniami :)
UsuńZachęcam.. warto :)
UsuńWygląda BARDZO apetycznie - aż nabrałam ochoty na ciasto!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Dziękuję bardzo i również pozdrawiam :)
UsuńWygląda przepysznie, puszyście i czekoladowo :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio robiłam serniko murzynka, ale niewiele miał wspólnego ze zdrowym ciastem. Jak powyjadam zapasy to będę musiała zrobić coś zdrowszego ;)
Mam nadzieję, że to będzie dobra inspiracja :)
UsuńFaktycznie wyrosło cudownie :) Oj zamawiam taki solidny kawałek ;)
OdpowiedzUsuńZ dodatkiem masła orzechowego, ma się rozumieć? :D
UsuńMam fazę na kakao, nic nie zrobię... Zatem Twój murzynek... bardzo do mnie przemawia!
OdpowiedzUsuńJuż wiele rodzajów murzynków robiłam, ale taki z gruszkami... pierwsze słyszę!
Na pewno smakuje ciekawie, bo wygląda bardzo apetycznie!
Pozostaje tylko zadać pytanie: dasz kawałek? :D
Pozdrawiam serdecznie! :)
Następnym razem upiekę duuuużą blachę! :D
UsuńSuper pomysł - ciacho zachęca do spróbowania :) Aż nabrałam ochoty na coś czekoladowego :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że zachciankę zrealizowałaś? :D
UsuńUwielbiam murzynki! :)
OdpowiedzUsuńI ja, i ja! :D
UsuńProsty przepis, a na pewno przepyszny, uwielbiam murzynka <3
OdpowiedzUsuńSpróbuj przyrządzić - na pewno się nie zawiedziesz :)
UsuńWyglada przepysznie!Masz racje,ze gruszki z migdałami i ich aromatem sie swietnie łącza!I ten dodatek kakao....napewno było pyszne ;)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne <3
Usuńmurzynek - smak dzieciństwa...uwielbiam
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja :)
UsuńBardzo smakowicie wygląda :) Czekoladowy smak ciasta i gruszki świetnie się komponują :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Bardzo smakował mi ten duet.
UsuńJuż nie pamiętam kiedy ostatnio jadłam murzynka A Twój naprawdę prezentuje się smakowicie :)
OdpowiedzUsuńTo czas upichcić! :D
UsuńMąka gryczana świetnie sprawdza się w wypiekach <3 A takie czekoladowe chlebki to mistrz, podgrzane z rana i posmarowane masełkiem orzechowym - pycha!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie, bardzo lubię wypieki z jej udziałem :) I dokładnie w takiej konfiguracji jem ciacha - z masłem orzechowym. Zdrowo i sycąco :)
UsuńCudownie Ci wyrosło. Uwielbiam takie jesienne wypieki :)
OdpowiedzUsuńAż się sama zdziwiłam, że nie wyszedł mi zakalec ;)
Usuńale pyszności <3 do kawki idealne! <3
OdpowiedzUsuńAlbo do kakao <3
UsuńOmomomom :) Jak na mące gryczanej i z gruszką to musi nam smakować :D
OdpowiedzUsuńPamiętam, że to Wasza ulubiona mąka :)
UsuńZawsze lubiłam murzynka. Najlepszego robiła mama mojej koleżanki - przekładanego masą orzechową. zawsze na urodziny, zamiast prezentu, chciałam blachę tego ciasta :D Jednak taka Twoja zdrowa wersja jest zdecydowanie lepszą alternatywą :) I na pewno równie smaczną :)
OdpowiedzUsuńUlala, to musi być dopiero świetna kompozycja :) Kakao i orzechy świetnie się dopełniają. A powyższy murzynek był przepyszny :)
UsuńMoja mama bardzo często robiła murzynka z jabłkami. Czasem zastanawiałam się, czy nie jest to moje ulubione ciasto, zwłaszcza jedząc grubą i intensywnie czekoladową polewę. Ale nie, jednak złoto należy do jabłecznika.
OdpowiedzUsuńNie jadłam nigdy murzynka z jabłkami - moja mama zawsze robiła samo czekoladowe ciasto, które pokrywała czekoladową polewą :)
UsuńU mnie top of the top wygląda następująco: piernik, sernik, szarlotka, ciasto czekoladowe (brownie/murzynek/fasolowe/każde inne). Och...
Hmm. U mnie po jabłeczniku jest... w zasadzie wszystko. Od lat nie jem ciasta. Nawet kawałka. Nawet gryza. Niestety to produkt, przy którym potrafię odlecieć, więc wybrałam podobną do AA.
UsuńTeż bym potrafiła, ale mam silną wolę. Choć z drugiej strony, jak zjem kawałek, to potem czuję zawód, że to już koniec ;)
Usuńto ja się wpraszam na kawałek :)
OdpowiedzUsuńChyba będę musiała wydać jakieś olbrzymie przyjęcie dla wszystkich! :)
UsuńZachęciła mnie nazwa - bez cukru. W końcu. Coś, co pamiętam z dzieciństwa, ale w swojej fit wersji! :)
OdpowiedzUsuńUnikam jego dodatku w wypiekach :) Polecam wypróbować przepis!
UsuńTen opis sprawił, że prawie poczułam ten zapach ciasta :) Wygląda super i mimo, że gruszka to nie jest mój ulubiony owoc, to chętnie spróbowałabym takiego ciacha :)
OdpowiedzUsuńMam podobny stosunek do gruszki - czasem zjem, ale wolę inne owoce :) W takim towarzystwie smakuje jednak pysznie!
UsuńMusze koniecznie dodać następnym razem gruszki do murzynka,bo wygląda baaardzoo smakowicie! :)
OdpowiedzUsuńI świetnie się komponuje ich dodatek z kakao :)
UsuńBrzmi pysznie, chętnie spróbuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam i życzę smacznego :)
Usuń