poniedziałek, 11 lipca 2016

Baton "Dobra Kaloria" - Kokos & Orzech - Recenzja


To już trzeci wariant smakowy batonów "Dobra Kaloria", który mam przyjemność próbować. Za każdym razem, widząc je na półce sklepowej, sięgam po inny smak, czekając na jakieś nowe, smakowe objawienie ;)

Pierwsze wrażenie
W daktylowej masie wyraźnie przebijają kawałeczki orzechów i mikro plamki, świadczące o obecności wiórków kokosowych. Konsystencja jest zwarta, ale także miękka - na pewno nie rozpaprze się w torebce pod naciskiem wszystkich niezbędnych rzeczy, które tam trzymamy ;) Zapach kokosa nie uderza, jest bardzo subtelny i wyraźnie zdominowany karmelową nutą daktyli.

Smak
Subtelny kokos idealnie współgra z chrupiącymi orzechami i słodyczą daktyli. Nie czuć żadnych specyficznych nut jak w batonie Raw Energy Coconut & Cacao. Pomimo faktu, że wspomniany Bombus ma zdecydowanie bardziej kokosowy aromat, to smakowo chyba bardziej odpowiada mi Dobra Kaloria. Na pewno nie przypomina w żaden sposób Bounty i dla miłośników kokosa może być to pewne rozczarowanie. Niemniej jednak zwłaszcza dzięki orzechom, jest to świetna przekąska. Karmelowa słodycz daktyli świetnie współgra z subtelnością kokosa (który nie ma zapachu szmatki ;)), co podkręca smak orzeszków ziemnych.

Czy kupię ponownie?
Na pewno tak. Wraz z wersją śliwkową jest to moje ulubione połączenie smakowe. Ania z bloga Naturalna Kuchnia Wegetariańska zasugerowała, że smak tego batona przypomina Michałki. I chyba faktycznie coś w tym jest - nie jadłam ich wersji kokosowej, ale wydaje mi się, że najbliżej temu batonowi do wspomnianych cukierków.
Skład: Daktyle, chrupki zbożowe (mąka kukurydziana, mąka ryżowa), wiórki kokosowe, orzechy nerkowca (5,8%), orzeszki ziemne (3,9%).
Kaloryczność: 386 kcal/100 g (135 kcal/batonik 35 g)
Cena: ok. 2 zł
Dostępność: Tesco, E. Leclerc
Inne warianty smakowe: Kawa & orzech, Kakao & orzech, Chrupiący Orzech, Jabłko & Cynamon, Śliwka & ziarna
Ocena: 6/6

Wpis niesponsorowany. Produkt kupiłam samodzielnie.

39 komentarzy:

  1. Mam podobne odczucia, a batonik smakował mi bardzo :)
    Jeśli Ty też dostrzegasz w nim pewną michałkowość, to coś w tym musi być ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak na pierwszy rzut tego nie wyczułam, dopiero jak mi zasugerowałaś, to faktycznie to dostrzegłam :D Tym bardziej, że nie zwróciłam uwagi, że są tam orzeszki ziemne. Dopiero jak się skupiłam na wyczuciu ich nuty, to skojarzyłam z Michałkami :)

      Usuń
  2. Czyli kawa do ulubionych nie należy :) Kokosowego jeszcze nie jadłam - czeka na swoją kolej... ciekawe czy mi posmakuje - osobiście od siebie dodałabym kakao ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Recenzję pisałam jeszcze przed spróbowaniem kawy - i stwierdzam, że na 1 miejscu jest kokos z kawą, a na drugim orzech i śliwka :D
      Ja też bardzo lubię połączenie kokosa i kakao, ale tutaj musieliby dorzucić więcej wiórek, żeby były one faktycznie wyczuwalne. Mam nadzieję, że Ci posmakuje - choć pewnie się zasłodzisz :)

      Usuń
    2. Teraz rozumiem :) U mnie jak na razie na pierwszym miejscu kawa :) Kokosa nie jadłam a orzech mnie nie zachwycił.. z kolei śliwki już nie pamiętam :P

      A co do zasłodzenia - nie musze jeść całego :P

      Usuń
    3. Ja kakaowego nie pamiętam - muszę kupić, żeby sobie przypomnieć.

      Pewnie, ja też jem na raty :D

      Usuń
    4. Kakaowego nie jadłam :P Ja bym chciała sobie przypomnieć śliwkę i orzech ale siostra nie ma czasu chodzić po sklepach w Lublinie... ma inne sprawy na głowie.. poza tym nie wiem kiedy wróci do domu (była w piątek i sobotę a wczoraj wracała) ;)

      Usuń
    5. Może jak będzie miała chwilę, to kupi :) Na pewno są w E. Leclerc na Turystycznej, więc może przy okazji innych zakupów da radę :)

      Usuń
    6. No nie wiem... teraz przygotowuje się na egzaminów na uczelnię bo zmienia na Warszawę i Ona nie lubi chodzić po sklepach a jak idzie to do Biedronki lub Lidla bo ma pod nosem ;)

      Usuń
    7. A recenzję mogłaś poprawić i napisać, że jednak nabardziej lubisz kokos i kawę ;)

      Usuń
    8. Rozumiem - jak jest rok akademicki, to też chodzę głównie do Lidla, bo mam pod nosem ;)

      Mogłam, ale wpis z kawą wszystko skoryguje ;)

      Usuń
    9. W takim razie będę czekać :) Ja kawę jadłam już dawno ale nie wiem kiedy wrzucę recenzję :P Na szczęście jest już napisana ;)

      Usuń
    10. Moja czeka w kolejce - wszystko jest zaplanowane :D

      Usuń
  3. No uwielbiamy te batoniki :D Ogromny plus dla DK, że ich wiórki kokosowe nie smakują wymiocinami xD Ostatnio właśnie czujemy to w bombusach ale na szczęście nie jest to tak mocny aromat jak w innych tego typu batonach, które miałyśmy kiedyś wątpliwą przyjemność jeść :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ogóle DK mają dobre te batoniki - ciekawe połączenia i niedrogie nawet :)

      Usuń
  4. To moj ulubiony smak zaraz po chrupiącym orzechu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli kolejność odwrotna niż u mnie :D Ale na pewno jeden z lepszych, jakie jadłam.

      Usuń
  5. Kurde, ale kusisz! Ślinę mam już po sam pas :D U mnie nigdzie nie mogę ich dorwać - nawet w eko sklepie! :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie w eko sklepie też ich nie widziałam - jedynie w E. Leclerc :(

      Usuń
  6. Kolejny smakowity wpis! No nie masz dla mnie litości:D w koncu kupilam batony raw energy. Wzielam wersje kakaową i kokosową. Kakaową już jadłam i jak na pierwsze spotkanie z batonikami tego typu bylam bardzo pozytywnie zaskoczona. Zobaczę kosowy wariant a pozniej porownam go z Twoim dzisiejszym recenzowanym batonikiem. Lubię takie eksperymenty :D Tylko w moim tesco jeszcze ich nie widzialam a tak kusi to ,,smakowe objawienie"... Oczywiscie czekam na kolejne recenzje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przynajmniej te są tańsze niż Bombusy :P Kakaowa wersja mnie o wiele bardziej smakuje niż kokosowa tej firmy, chociaż obydwie są dla mnie za słodkie - ale wiadomo, daktyle ;)
      A recenzji szykuje się sporo!

      Usuń
    2. No to będzie pysznie! Spróbowałam tej kokosowej wersji i szczerze przyznam, że nie dorasta kakaowej do pięt. Ten specyficzny aromat mnie odrzucił...

      Usuń
  7. Jak jest kokos to biorę w ciemno :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może jakoś mocno go nie czułam, ale Ania bardzo, więc to kwestia wyczulenia - musisz sama się przekonać! :D

      Usuń
  8. Nie próbowałam jeszcze ale brzmi dobrze :):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz spróbować, bo to naprawdę dobre połączenie!

      Usuń
  9. Lubię te batoniki, ale nigdzie nie mogę dorwać reszty smaków - np. tego z kawą, albo kakaowego :) Śliwkowy tylko trochę za dużo pestek miał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie śliwkowy odpowiadał akurat, ale i tak został zdetronizowany :D Szkoda, że są problemy z dostępnością - ja akurat mam dostęp do wszystkich smaków, ale też tylko w jednym sklepie w mieście.

      Usuń
  10. Nie będę odkrywcza twierdząc, że spałaszowałabym wszystko co kokosowe :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie znam tego batonika, ale wygląda ciekawie :) Muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo polecam - mam nadzieję, że masz dobry dostęp :)

      Usuń
  12. Piszesz same smakowite wpisy. Jednak opisując jego smak i porównując do smaku Michałków to wiem, że dla mnie byłby trochę za słodki. Dzisiaj zrobiłam granolę i wpadłam na pomysł, żeby spróbować zrobić batony na bazie granoli. Chciałabym mieć coś takiego, co mogłabym włożyć do pudełka i móc przekąsić w pracy.

    Zaskakuje mnie jednak cena tego batonika. Jest bardzo tani. A przecież daktyle, orzechy nerkowca i inne tego typu sprawy za tanie nie są. Hmmmm...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podziel się przepisem, jak już zrobisz :))

      Ale też gramatura nie jest zbyt wielka, chociaż w przeliczeniu na batonu typu Raw Energy i tak wychodzi lepiej. Kwestia ewentualnego marketingu, dystrybucji - Raw Energy są z Czech, Lifebary też spoza Polski, więc dochodzą im koszty legalnego sprzedawania w Polsce.

      Usuń
  13. Musze je wreszcie znaleźć. :D

    OdpowiedzUsuń
  14. jest bardzo smaczny i tani jak na tego typu produkt, ale malutki....
    póki co zostaję przy samodzielnej domowej produkcji słodkości ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się. Ja polegam na tych kupnych, bo mój sprzęt nie dałby rady z samodzielną produkcją takich łakoci ;)

      Usuń
  15. Często miałam tak, że właśnie jakieś ciacho potrafiło się zgniesc w torebce, więc to dobra wiadomość, że ten jest inny :) i do tego super skład :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I na prawdę rewelacyjny w smaku - ostatnio wzięłam drugą sztukę na wyjazd i jeszcze bardziej zachwyciłam się smakiem :) Kupię ponownie!

      Usuń