Po dość entuzjastycznym odbiorze kakaowego brata batona Raw Protein Peanut Butter, skusiłam się na wersję orzechową. Tym razem w poszukiwaniu odpowiednika Michałków ;)
Pierwsze wrażenie
Batonik nie odbiega wyglądem od typowo daktylowych ulepków. Zwarty i zbity, jednak nie tak mocno jak wersja kakaowa, a to za sprawą orzeszków ziemnych, skutecznie uprzyjemniających konsystencję. W masie bardzo mocno przebijają, są rozmieszczone dość regularnie. Czuć ich aromat, lecz nie jest to zapach nachalny. Bardzo przyjemnie się zapowiada :)
Czy na pewno Michałek? A może crunchy masło orzechowe?
Niestety się zawiodłam i nie smakuje jak popularne cukierki - tamte zdecydowanie powalają słodyczą, tłuszczem (palmowym) i mlekiem w proszku. Ale jest na prawdę bardzo dobre, szczególnie mocno przypomina mi... Snickersa :) Ponownie wyczuwam pewną mączność, a to za sprawą protein ryżowych (moja teoria z poprzedniej recenzji się potwierdza ;)), które sprawiają, że baton jest bardzo treściwy. Orzeszki nie chrupią pod naciskiem zębów, ale czuć dosyć mocno ich smak i obecność - dzięki nim masa nie jest jednolita.
Czy kupię ponownie?
Myślę, że spróbuję w końcu sama zrobić odpowiednik daktylowych batonów. Tutaj nie pasuje mi trochę ta mączność protein ryżowych (o ile w wersji Brownie ta treściwość była bardzo pożądana, o tyle tutaj mi przeszkadzała). Nie mniej jednak jest to dosyć dobra przekąska przed lub po treningu.
Skład: daktyle, orzechy ziemne (35%), proteiny ryżowe (15%), sól morska
Kaloryczność: 202 kcal/batonik (50 g)
Cena: ok. 6 zł
Dostępność: E. Leclerc
Inne wersje smakowe: Cocoa Beans, Banana
Pod natchnieniem Ervishy z bloga Magiczny Kociołek, postanowiłam wprowadzić skalę ocen dla recenzowanych łakoci.
Ocena: 6/6
Wpis niesponsorowany. Produkt kupiłam samodzielnie.
Musiał być przepyszny! Daktyle i orzechy ziemne to niby proste połączenie, ale smak pewnie niesamowity :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę, wyśmienity :) Kupię ponownie na 100%!
UsuńDziękuję, ze o mnie wspomniałaś:) Miło mi ♥ A batonik jeszcze przede mną :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że go zdobędziesz i się rozsmakujesz :)
UsuńMam go - dostałam ale czy mi posmakuje??? Nie jestem przekonana do batonów białkowych i nadmiar białka mi szkodzi ;/ A jak tutaj ze słodyczą? Mocno słodki?
UsuńNie pamiętam dokładnie, ale odrobinę bardziej słodki niż "Dobra Kaloria" w wersji śliwka & ziarna. Nie zamula jakoś strasznie :)
UsuńAle białko roślinne także Ci szkodzi? Tutaj tak czy siak przeważają węglowodany, więc może jakoś inaczej Ci się to przetrawi :)
Z tym białkiem roślinnym to nie wiem, więc nie będę kłamać ale jeśli w ciągu dnia tego białka zjem za dużo to zaczynają pobolewać mnie nerki ;/
UsuńA co do batonów proteinowych to próbowałam kiedyś tych od Sante i były okropne.. dałam je mojej siostrze która bardzo lubi batony a ona do mnie Co Ty mi za świństwo dałaś? Nawet mój kolega, który mówi, że zje wszystko nie był w stanie tego przełknąć" :P
Nie jadłam nigdy tych batonów od Sante, bo ma beznadziejny skład :D Hm, no to mam nadzieję, że po tym batonie nie będziesz miała takich dolegliwości :(
UsuńJa dostałam to spróbowałam a siostra wywaliła do kosza :P
UsuńZobaczymy - zaszkodzą albo nie :) Jeszcze nie wiadomo czy mi posmakują :P
Chyba znasz moje odczucia co do tego batona-niedawno była u mnie recenzja :) Ale jak widać każdy odbiera je ciut inaczej-za skład tez bym dała 6/6,ale nie jest idealny w smaku ;)
OdpowiedzUsuńTak, pamiętam ją :) Wiadomo, każdy ma inne preferencje smakowe :P
UsuńOn jest naaajlepszy! Już niedługo recenzja :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się w całości! Czekam zatem z niecierpliwością - bardzo jestem ciekawa Twojej analizy i opinii :)
UsuńMichałki nie były moimi ulubionymi cukierkami, zamiast nich wybrałabym Snickersa dlatego batonik z Twojej recenzji jak najbardziej mnie zachęcił. Ostatnio jedyne słodkości jakie mogłam jeść to były lody. Teraz zrobiło się chłodniej dlatego muszę w końcu kupić raw batonik. Świetnie, że wprowadziłaś skalę ocen!
OdpowiedzUsuńJa się jakoś lodami nie objadałam - mój tata pochłaniał co najmniej litr dziennie, więc od niego podbierałam ze dwie łyżeczki dla ochłody :P Ale fakt, upał nie sprzyja jedzeniu w ogóle, a co dopiero słodyczom. Jeśli lubisz Snickersy, to koniecznie wybierz ten wariant :)
UsuńChoć nie smakuje jak michałek, chętnie bym go spróbowała - ma w sobie coś co sprawia, że czuję, że by mi smakował - fajnie, że czuć orzeszki ;) A mączność protein ryżowych trudno mi sobie wyobrazić... ;)
OdpowiedzUsuńMączność protein ryżowych to w skrócie - zmieszanie zblendowanych daktyli z mąką :D
UsuńJa tam tę mączność lubię. ;P I szkoda, że nie jak Michałek, ale Snickers też może być. :D
OdpowiedzUsuńMa coś w sobie i sprawia, że baton jest bardziej treściwy. No i dobrze równoważy słodycz daktyli :p A Michałka chyba najbardziej do tej pory przypomina mi kokosowy baton Dobra Kaloria :)
UsuńE.Leclerc... no to już. Szkoda, że w Tesco go nie widziałam, bo wzięłabym zamiast kakaowego. Strasznie drogie są.
OdpowiedzUsuńProteiny ryżowe? O nih jeszcze nie słyszałam... chyba. Może i dobrze, że nie jest michałkowy.
Możliwe, że w Tesco także go mają - prawdę powiedziawszy, rzadko tam bywam, więc nie znam asortymenty :) A co do ceny - w porównaniu ze zwykłym batonem to cena powala, ale są też droższe ;)
UsuńBiałko ryżowe jest częstym składnikiem wegańskich odżywek białkowych - jeśli takich nie stosujesz albo nie interesowałaś się tematem, to dlatego Ci umknęło ;) Często także są elementem kosmetyków - kremów, odżywek.
Kurcze ale jesteśmy go ciekawe! Już dawno takich batoników nie jadłyśmy a Bombusy na nas cierpliwie czekają :) Niby szkoda, że nie przypomina michałków ale my takiego nastawienia na niego nie mamy więc może mniej się zawiedziemy :)
OdpowiedzUsuńNa pewno to nie było rozczarowanie - sama sobie wymyśliłam Michałki jako pewien standard, a że go nie spełniły, to nie wina producenta, który tego nie obiecywał, a moich oczekiwań :p Jest naprawdę bardzo dobry i godny uwagi :)
Usuń