poniedziałek, 21 marca 2016

Klasyczna obiadowa surówka z selera - wzmocnienie na wiosenne przesilenie!


Seler jest dosyć niedocenianym warzywem na naszych stołach. Jego niewielkie kawałki znajdą się w zupie (jako obowiązkowy element włoszczyzny), sałatce jarzynowej lub ewentualnie duszonych warzywach do ryby po grecku. Rzadko pojawia się na naszych stołach w formie surowej. 
Dlaczego powinniśmy sięgać po niego częściej?

  • jest źródłem witamin A, E i C (tej ostatniej ma dwukrotnie więcej niż cytrusy!), więc skutecznie wspomaga odporność oraz działa antyoksydacyjnie (zwłaszcza dzięki połączeniu tych trzech witamin)
  • działa alkalizująco na organizm
  • dzięki działaniu moczopędnemu, wspomaga pracę nerek i oczyszczanie organizmu z toksyn
  • obniża poziom złego cholesterolu
  • dzięki poliacetylenowi łagodzi stany zapalne i działa wspomagająco na organizm
  • bogactwo witamin z grupy B sprawia, że seler łagodzi napięcia nerwowe
  • jest niskokaloryczny (bulwa - 21 kcal/100 g), a w wersji surowej ma niski indeks glikemiczny (35)

Mam nadzieję, że przekonałam Was do sięgnięcia w okresie przednówkowym po to cudo :) Poniżej zamieszczam przepis na przepyyyszną surówkę!

Składniki:

  • duża bulwa selera (mój po obraniu miał 1 kg)
  • 1 marchewka (u mnie ok. 65 g)
  • małe jabłko (120 g)
  • jogurt naturalny (200 g)
  • 10 g miodu
  • 15 ml oleju (duża łyżka; u mnie rzepakowy)
  • sok z cytryny
  • świeżo mielony pieprz kolorowy
  • sól
  • opcjonalnie erytrol, jeśli jabłko nie było zbyt słodkie
Marchew, selera i jabłko trzemy na tarce na wiórki. W miseczce mieszamy jogurt, sok z cytryny, olej, miód i przyprawy. Mieszamy razem z warzywami i jabłkiem.
Surówka świetnie pasuje do pieczonego mięsa (np. z TEGO przepisu) do obiadu lub jako dodatek do kanapki z pełnoziarnistym pieczywem i pieczenią lub twarożkiem.
Smacznego!
Kaloryczność: ok. 45 kcal/100 g.

2 komentarze:

  1. Będę musiała wypróbować, wygląda smakowicie :) Seler bardzo lubię, ale surowego nie jadam - albo go piekę, albo jak piszesz dodaję do zupy i sałatki jarzynowej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj koniecznie. Też nie byłam przekonana do wersji na surowo, ale jak byłam ostatnio w szpitalu na badaniach, to akurat tę surówkę podali na obiad - i chociaż unikam szpitalnego jedzenia jak ognia, to zajadałam, aż mi się uszy trzęsły! :)

      Usuń