niedziela, 12 marca 2017

Badanie krwi, czyli jak zadbać o zdrowie




Ilość rzeczy, które możemy wyczytać o stanie naszego organizmu z kropli krwi jest naprawdę olbrzymia. Jednak jakie badania powinna wykonywać przeciętna osoba dorosła? A jakie skarżąca się na konkretne dolegliwości? Co w przypadku osób stale przyjmujących leki? Liczba objawów, chorób i związanych z nimi paneli badań jest olbrzymia i nie sposób przytoczyć wszystkiego w jednym wpisie. Są schorzenia mniej lub bardziej powszechne. Proszę, nie traktujcie tego posta jako porady medycznej - mam na celu raczej zachęcić Was do "generalnego przeglądu" Waszego organizmu oraz uświadomienia, jakich badań możecie oczekiwać od lekarza. Był czas, kiedy badania krwi wykonywano mi co dwa tygodnie w tak wielu różnych kierunkach, że to się człowiek za głowę łapał (więcej o tym we wpisie o skutkach zdrowotnych diet ubogokalorycznych), ale dzięki temu nabrałam nieco wiedzy na temat poszczególnych rodzajów badań. Wszystkie zaleca się wykonywać na czczo (jeśli chodzi o porę wykonywania bardziej specyficznych badań, np. kortyzolu, konkretne wskazówki da nam lekarz zlecający).


BADANIA PODSTAWOWE - zalecane do wykonania raz na rok osobom bez specjalnych chorób i dolegliwości. Dadzą informacje o odporności, ogólnym stanie organizmu (poziomie hemoglobiny, krzepliwości krwi), istniejącym, ewentualnym odczynie zapalnym, gospodarce węglowodanowej oraz stanie pracy tarczycy.
Morfologia pełna krwi
Rozmaz krwi
CRP
OB
TSH
Glukoza na czczo

Poza badaniami krwi warto także oddać próbkę moczu do analizy.

PANEL WĄTROBOWY - zalecany osobom przyjmującym na stałe leki (zwłaszcza przy antykoncepcji hormonalnej, hormonalnej terapii zastępczej, silnych leków na trądzik, a także na nadciśnienie) oraz tym, którzy doznają dolegliwości ze strony wątroby (sama w sobie nie boli - dopiero gdy się powiększa, uciska na inne narządy i może powodować ból). Polecam wykonać także osobom zmagającym się z zaburzeniami odżywiania (sypie się wtedy cały organizm).
ALAT
ASPAT
GGTP
Bilirubina
Fosfataza Alkaliczna

Uwaga: W przypadku podejrzenia kamieni w drogach żółciowych, dodatkowo warto wykonać poziom enzymów (lipaza).

PANEL TARCZYCOWY PODSTAWOWY - zalecany osobom, które nie mogą schudnąć/przytyć, gdy wypadają włosy, skóra jest poszarzała i sucha, czujemy zmęczenie - czyli mamy objawy niedoczynności lub nadczynności tarczycy.
TSH
FT4
FT3

Z FT4 i FT3 liczymy ich procentowy udział według wzoru:

(wynik - dolna granica normy) / (górna granica normy - dolna granica normy). Całość mnożymy *100%. 

W przybliżeniu wyniki procentowe powinny być do siebie podobne (ok. 50% do 50%). Ukazuje nam to, jak przebiega konwersja FT4 do FT3. Jeśli poziom procentowy FT3 jest niższy niż FT4, to mamy zaburzoną konwersję hormonów tarczycy, w wyniku czego zwiększy nam się TSH (regulujące wytwarzanie FT4), aby zwiększyć poziom FT4 i ilość FT3 w organizmie (czyt. niedoczynność tarczycy). Przyjmuje się, że TSH dla kobiet w wieku rozrodczym nie powinno być wyższe niż 2. Powyżej 2 spada tempo metabolizmu.

PANEL TARCZYCOWY ROZSZERZONY - w przypadku stwierdzenia niedoczynności tarczycy (nie znam, niestety, drogi postępowania w przypadku nadczynności, jednak lekarz endokrynolog na pewno skieruje Was na odpowiednie badania).
antyTPO (wykrywa Hashimoto)
wit. D3
selen (niezbędne do prawidłowej pracy tarczycy)

W przypadku stwierdzonego Hashimoto, lekarz endokrynolog skieruje Was także na USG tarczycy. Jeśli zostaną wykryte zmiany, możliwa będzie dalsza diagnostyka w postaci np. biopsji.

PANEL HORMONALNY - przy zaburzeniach miesiączkowania, wywołanych anoreksją, zaburzeniami odżywiania, ale także występujących samoczynnie; warto robić także przy PCOS, a raz do roku powinny je przebadać także kobiety bez specjalnych zaburzeń hormonalnych (uwaga: żeby badania hormonalne były wiarygodne, nie możemy przyjmować w jego trakcie ani na ok. miesiąc przed żadnych hormonów syntetycznych), ale z dolegliwościami takimi jak trądzik, nadmierne owłosienie (hirsutyzm) czy chcące zacząć przyjmować antykoncepcję hormonalną.

Poza panelem tarczycowym podstawowym, polecam:
Estradiol
Testosteron
Progesteron
Prolaktyna
LH
FSH
Kortyzol
Leptyna (w przypadku osób z ED lub niedowagą)

W przypadku osób z wtórnym brakiem miesiączki, najczęściej występuje obniżony poziom estradiolu, co powoduje, że endometrium jest zbyt cienkie, żeby móc się złuszczać. Niski estradiol powoduje zbyt niski poziom hormonów: folikulotropowego (FSH) i luteinizującego (LH). Zostaje zatrzymana owulacja (czyli kobieta jest w danym momencie bezpłodna). Przypadek przyblokowania LH i FSH można także tłumaczyć zaburzeniami pracy przysadki i podwzgórza (np. na skutek guza lub uszkodzenia w wyniku chorób typu gruźlica). Choć ma to miejsce rzadko, to warto w tym przypadku wykonać (w szpitalu) test podwzgórzowo-przysadkowy: polega on na pobraniu na czczo próbki krwi, następnie pacjentce podaje się hormon - gonadoliberynę (GNRH). Po 30 min, 60 min i 120 min wykonuje się ponownie pobrania krwi. Z każdej z próbek oznacza się poziom LH i FSH. Jeśli po podaniu GNRH hormony FSH i LH rosną, oznacza to, że przysadka pracuje prawidłowo.
Raz na rok, poza badaniami krwi, polecam także wykonać cytologię (w przypadku osób, które współżyły) oraz USG transwaginalne (lub transrektalne w przypadku dziewic), które dobrze ukażą stan jajników, jajowodów, macicy i szyjki macicy.

PANEL ZWIĄZANY Z GLIKEMIĄ - polecany osobom otyłym, z nadwagą, zaburzeniami glikemii, wysoką glukozą na czczo oraz osobom z obciążeniami rodzinnymi typu cukrzyca (tutaj: raz na dwa-trzy lata). Krzywe cukrowe możemy zrobić tylko ze skierowaniem od lekarza (niezależnie od tego, czy chcemy je zrobić prywatnie, czy nie).
Krzywa glukozowa dwupunktowa
Krzywa insulinowa dwupunktowa
Hemoglobina glikowana

W przypadku krzywych cukrowych, pobiera się krew na czczo. Następnie pacjent wypija w przeciągu 5 min wodny roztwór z 75 g czystej glukozy. Po 60 min i 120 min ponownie pobiera się krew. Podczas badania nie można oddalać się z laboratorium/szpitala, jeść, pić, chodzić - ma to wpływ na wynik badania. W przypadku cukrzyków, bada się często także kortyzol w moczu na podstawie jego dobowej zbiórki, aby ocenić poziom pracy nerek.

PANEL POLECANY OSOBOM OSŁABIONYM - oprócz podstawowego panelu, polecam:
Żelazo
Ferrytyna
Wit. B9
Wit. B12
Wit. D3

PANEL ZWIĄZANY Z GOSPODARKĄ LIPIDOWĄ - tzw. lipidogram. Polecam osobom otyłym, z nadwagą, ale także po lub w trakcie zaburzeń odżywiania oraz przy problemach hormonalnych (z tłuszczu syntetyzowane są hormony) i wątrobowych. Powinni je także wykonywać osoby po 45 r.ż.

Cholesterol całkowity
HDL
LDL
Trójglicerydy

To chyba wszystkie badania, z którymi miałam "przyjemność" obcować, które najczęściej są zlecane przy najbardziej popularnych dolegliwościach. Mam nadzieję, że wpis się Wam przyda. Pominęłam badania wirusologiczne, mykologiczne (w kierunku grzybów), bakteriologiczne, toksykologiczne czy w kierunku chorób autoimmunologicznych (tu to jest dopiero mnóstwo materiału do opisywania ;)), genetyczne czy takie, które wykonuje się przed zabiegami (np. panel krzepnięcia, oznaczenie grupy krwi) czy badaniami (np. kreatynina oraz czynnik filtrujący w nerkach przed rezonansem magnetycznym z kontrastem). Jeszcze raz zaznaczam, że nie jestem lekarzem, ale warto mieć świadomość, jakie badania są dostępne i co możemy zrobić także na własną rękę

Robicie regularnie badania? Przypominacie bliskim o ich wykonaniu? :)


Zdjęcia pochodzą z banku zdjęć.

26 komentarzy:

  1. Ciekawy i bardzo przydatny post :) Niektórzy czują się dobrze, więc myślą, że nic im nie dolega a bywa, że choroby wychodzą po czasie, dlatego trzeba co jakiś czas się przebadać ;)

    Co jakiś czas robię podstawowe badania, które wypisuje lekarz (w tych badaniach znajduje się też poziom trójglicerydów ale nie ma glukozy, ponieważ lekarz mówił, że to teraz robi się oddzielnie u niego w przychodni. Krew pobiera się przez trzy dni w tym na trzeci dzień po śniadaniu i robi ogólny wykres). W grudniu zrobiłam sobie dodatkowo badania na D3, B12. Teraz będę ponownie je robiła na początku kwietnia aby sprawdzic, czy coś się zmieniło. ;)

    Kiedyś w internecie przeczytałam, ze na podstawie badań krwi da się wykryć, czy w organizmie człowieka są pasożyty, ale nie wiem czy to prawda. Wiem, że tego typu badania robi się na podstawie kału, ale i one nie zawsze są wiarygodne....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że się badasz i to kontrolujesz :)

      Są badania krwi w kierunku pasożytów i one są najbardziej wiarygodne. Jeśli chodzi o morfologię, to na skutek obecności pasożytów mogą być widoczne zmiany w niektórych parametrach (prawdopodobnie leukocytach, hemoglobinie, płytkach krwi i erytrocytach), bo to pasożyty i wysysają z ludzi to, co najcenniejsze ;) Ale nie wiem, w jakich czynnikach zachodzą zmiany, bo nigdy pasożytów nie miałam. Badania kału w kierunku pasożytów na ogół są wiarygodne, ale przyznam szczerze, że nigdy się w ten temat nie zagłębiałam, bo żadnych pasożytów nie miałam, jak wspomniałam :)

      Usuń
    2. Pamiętam, ze kiedyś czytałam o badaniach krwi w internecie i chyba rzeczywiście było coś wspominanie o związku leukocytów z pasożytami. Nawet pielęgniarka kiedy popatrzyła na wyniki badań mamy coś o tym wspomniała... że może mieć, ale nie musi, podczas gdy lekarz nic nie mówił.

      Dziękuję za te wszystkie informacje. :)

      Usuń
    3. Leukocyty odpowiadają za odporność, dlatego ich poziom może się wahać w odpowiedzi na zagrożenie, jakim jest pasożyt ;)

      Usuń
  2. Bardzo interesujący i przydatny post. Nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że nawet takie profilaktyczne sprawdzenie naszych ,,parametrów " może zapobiec lub zacząć leczyć chorobę we wczesnym stadium.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, niektórzy wychodzą z założenia, że lepiej nie wiedzieć i umrzeć w niewiedzy, ale szczęśliwie. Ja bym sobie w brodę pluła, że mogłam coś wcześnie wykryć i to wyleczyć ;)

      Usuń
  3. Komentowałam przed chwilą, ale chyba internet mi się rozłączył...

    Badania robię dość często - część muszę, a część robię sama z siebie i nawet ostatnio robiłam całkiem sporo.
    Selenu nigdy nie oznaczałam i przy najbliżej okazji to zrobię, bo jestem ciekawa, czy selen z brazylków się należycie wchłania, a może mam go za dużo :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam tamtego komentarza, więc się nie wysłał :( Swoją drogą, takie robienie badań to ciekawa sprawa i sama za dwa tygodnie wybieram się na standardową morfologię oraz wit. D3. Selenu też nie badałam, ale daj znać, jak Twoje wyniki to może i sobie zbadam :P

      Usuń
    2. No właśnie ja też m.in robiłam D3 :) Ok, napiszę choć nie wiem czy w labie do którego chodzę oznaczają selen, bo jakoś nie obił mi się o oczy jak przeglądałam ofertę...

      Usuń
    3. Możliwe, że jest to tylko w wybranych laboratoriach, ale na pewno można to zbadać :)

      Usuń
  4. Ważny post, trzeba uświadamiać innych, że regularne badanie się jest ważne. Ja akurat wyniosłam z domu, że co jakiś czas trzeba się sprawdzać, a jak coś szwankuje, to lepiej iść na wszelki wypadek, niż potem czekać, aż będzie za późno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, że u Ciebie w domu panowało takie przekonanie, a nie strach przed lekarzami i badaniem :)

      Usuń
  5. Bardzo ciekawy i mądry post,dziękuje ci ze go napisałaś.Pokaze go mamie,chociaż wątpię zeby zmieniła jakiekolwiek swoje podejście.Niemniej jednak przyda mi sie jeden punkt-ty wiesz który ;)
    Chciałabym robić sobie badania cześciej w maire krwi,ale musi byc na to zgoda rodzica przy pobieraniu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak, pamiętam podejście Twojej mamy :) I wiesz, że zawsze możesz do mnie pisać, jeśli będziesz miała możliwość - doświadczenie mam całkiem spore, a ile razy mnie kuli w przeciągu ostatniego roku, to nie zliczę :P I lekarzy w Lublinie mogę polecić ;)

      Usuń
  6. No, no, postarałaś się :) Ja robię badania ja typowy Polak, czyli najrzadziej jak się da :P Ostatni raz miałam pobieraną krew... na początku studiów? No, z 7 lat temu. Było ok, a że nie czuję się inaczej, to nie ponawiam. Szkoda mi tracić czasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. WENA WRÓCIŁA! :D Wczoraj o 16. Tak mnie męczyło, męczyło. Wzięłam laptopa, olałam pierwszą grupę drużynowego konkursu w skokach narciarskich (a fanką jestem :P) i napisałam.

      A co do badań - to ja kiedyś też rzadko się badałam. Aż zrobiłam rok temu rutynową morfologię. To potem przez kilka miesięcy co dwa-trzy tygodnie musiałam latać i ją ponawiać, w międzyczasie chodząc na tysiąc innych badań, żeby stwierdzić, co mi jest :/ Brat się śmieje, że najgorsze, co można zrobić, to pójść do lekarza - ale on ma taki czarny humor ;)

      Usuń
  7. Badania staram się robić regularnie, tym bardziej, że przy problemach hormonalnych jest to obowiązkiem właściwie.
    Mam skierowanie na morfologię i po weekendzie się wybiorę. Jestem ciekawa jak wypadną wyniki.
    Pozdrawiam cieplutko :) Megly (megly.pl)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że Twoje wyniki będą bardzo dobre :) A jeśli chodzi o problemy hormonalne, to racja - to jest tak tkliwy układ, który łatwo wytrącić z równowagi, a przywrócić go na właściwe tory jest niezmiernie trudno. Trzeba ogromnej wiedzy lekarzy i chęci samego pacjenta :)
      Pozdrawiam również!

      Usuń
  8. ja zawsze przed urodzinami idę na badania krwi, taki mam nawyk od 10 lat, pobierania krwi się nie boję, nie ma czego, trzeba znaleźć tę chwilę na badanie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I super termin - pamiętasz dzięki temu, żeby robić badania regularnie co rok, a nie jak się człowiekowi przypomni :) Dokładnie, nie ma się czego bać :)

      Usuń
  9. U nas regularne badania krwi to podstawa, choć teraz już robimy je nieco rzadziej . Kiedyś musiałam je robić raz w msc (Angelika). Jakby tak pomyśleć to sporo kasy już na nie wydałyśmy bo niestety niektóre mają dość wysoką cenę :/
    Wreszcie zmusiłyśmy naszego tatę do badań i w końcu mamy podstawę aby ograniczyć mu słodycze i masło w diecie. Cholesterol itp. powalił nas na kolana... warto robić je systematycznie ale niestety nie każdego można siłą zaprowadzić do laboratorium :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że teraz zdrowie na tyle się poprawiło, że nie musicie się kuć co chwilę :) Dokładnie rok temu co dwa tygodnie kazano mi robić morfologię i próby wątrobowe, bo miałam baaaaardzo niski poziom białych krwinek (hematolog chciała mnie do szpitala brać i robić badania szpiku, ale się nie dałam - i dobrze ;)). Teraz, na szczęście, już nie muszę robić badań tak często. Co do ceny, to znam ten ból, zwłaszcza, że zapisana jestem do przychodzi w mieście rodzinnym, a badania musiałam robić dość szybko, więc nie dałabym rady jeździć tam co chwilę, iść do lekarza po skierowanie i wszystko wykonywać - więc też musiałam płacić :/
      I problem z tatą także rozumiem - mojego nie da rady zaciągnąć na badania krwi. A ograniczyć boczek, smalec, sól czy słodycze? Chyba by mnie wydziedziczył :P Ale może mamę uda mi się wziąć na rutynowe badania :) Pamiętam, jak mój brat mówił, że badania ma idealne - samą podstawową morfologię. Zrobił TSH, lipidogram, próby wątrobowe i mi kopara opadła... Kto to widział TSH podchodzące pod 8?! No ale, leczenie wdrożone, to najważniejsze :)

      Usuń
  10. Problem jest niestety z tym, że te badania, które wzięłaś jako podstawowe, to nie są podstawowe badania dla lekarza i trzeba dodatkowo prosić się o ich zrobienie. Przykładem jest Fe, które jest oznaczone wtedy, gdy hemoglobina jest na niskim poziomie i trzeba zdiagnozować, jaki czynnik jest za to odpowiedzialny. Podobna sytuacja jest z TSH oraz glukozą na czczo.

    Co śmieszne, przy regularnych wizytach u diabetologa, diabetolog nie zleca wykonania hemoglobiny glikolowanej. A element ten mówi jasno, czy dana kuracja jest na dobrej drodze, czy coś w niej jest nie tak. I to znaczy niestety, że to pacjent musi prosić się i znać się na tym wszystkim, żeby zasugerować lekarzowi, co ten powinien zlecić za badania. A najlepiej, gdyby sam je zrobił odpłatnie.
    Życie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem to, niestety, z doświadczenia - właśnie po to powstał ten post. Żeby ludzie wiedzieli, o co pytać i o jakie badania prosić. Ja sama trafiłam najpierw do ginekolog (dr n. med., więc oczekiwałam jakiejś wiedzy...), która na moje problemy z miesiączką zleciła mi tylko badanie prolaktyny, zrobiła USG - niedokładne - i na podstawie tego przepisała... tabletki antykoncepcyjne (czyli hormony, których poziomów nie badała)!!! Jak nie chciałam ich brać, dała mi luteinę (czyli ponownie - hormon, którego nie badała). Oczywiście "terapia" nie poskutkowała. Dopiero jak trafiłam na badania do szpitala (za drugim razem), to zrobili mi pełną diagnostykę.
      Z kolei lekarz POZ zlecał mi tylko TSH, które było idealne. A jak zrobiłam FT3 i FT4 to... okazało się za niskie. Tak jesteśmy leczeni i jak człowiek sam nie zadba i się nie wyedukuje, to niestety można marnie skończyć :/

      Usuń
  11. Bardzo przydatny post, na pewno wiele osób z niego skorzysta. Ja powiem szczerze, że mam 17, w tym roku 18 lat, a badania krwi miałam robione dwa razy w życiu i to tylko wtedy, kiedy pojawił się problem. Powinnam iść w najbliższym czasie, ale ostatni raz zakończył się dosyć źle, bo zemdlałam i wylądowałam przez to na kolejnych badaniach, przez co mam jeszcze większy strach i niechęć. Ale no kiedyś trzeba będzie się zebrać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwłaszcza w Twoim przypadku powinnaś wykonać minimum badania podstawowe, panel hormonalny, wątrobowy, tarczycowy podstawowy, żelazo i ferrytynę! Wiem, że tego jest dużo, ale Twój organizm bardzo dużo przeszedł i podejrzewam, że niezły jest tam wstrząs. Jak masz mdleć, to nie patrz na pobieranie tylko skup się na czymś innym :) Ja rok temu o mało co nie zemdlałam... Byłam sama, bez rodziny czy kogoś bliskiego. Nie wzięłam telefonu i kasy, jedynie bilet, dowód i legitymację (nigdy mi się nic nie działo, więc za zbędne uznałam branie czegokolwiek więcej). Pani źle mi się wbiła i nie skończyło się to dla mnie najlepiej, bo o mało co nie zemdlałam ;) Dlatego od teraz nie patrzę na pobieranie.

      Usuń