Długo zwlekałam z tworzeniem tego wpisu, bo przepis jest banalnie prosty. A przynajmniej tak mi się wydawało, póki Pani Chrup mnie nie uświadomiła, że istnieje mnóstwo technik i sposobów przyrządzania warzyw. To trochę tak jak z publikacją przepisu na kanapki. Niby coś standardowego, a jednak każdy robi je nieco odmiennie.
Należę do osób niecierpliwych, więc moje przepisy należą do szybkich. Zwłaszcza ostatnio, gdy wolny czas wolałam spędzać na dworze lub innych czynnościach, sprawiających mi radość - zważywszy na fakt, że w obliczu nauki, obrony pracy licencjackiej i kilku innych rzeczy, wolnego czasu miałam niewiele.
Jeśli chodzi o wykorzystywane warzywa - dajcie to, co Wam zalega w lodówce. Używałam zarówno podanych poniżej, jak i buraka, dyni, fasolki szparagowej, pietruszki... Marynata także jest swego rodzaju inspiracją i możecie ją nieco modyfikować. Z podanej liczby składników wychodzi naprawdę wiele porcji - ja takie warzywa przygotowuję na kilka dni i jem je zarówno na śniadanie, jak i obiad oraz kolację.
Składniki:
- 2 duże cebule
- 3 duże cukinie
- 2 duże papryki czerwone
- mieszanka mrożonych warzyw: kalafior, marchewka, brokuły
- ok. 300 g pieczarek
- marynata: łyżka oleju, zioła prowansalskie, przyprawa kebab-gyros lub łyżka oleju, pieprz ziołowy, papryka czerwona słodka w proszku, zioła prowansalskie, sól lub łyżka oleju, czosnek granulowany, sól, pieprz, szczypta curry, papryka czerwona słodka w proszku, zioła prowansalskie
Cebulę i pieczarki obieramy, paprykę pozbawiamy gniazd nasiennych. Cebulę kroimy na ósemki, pieczarki i cukinię w plastry, a paprykę w kostkę. Do dużej miski wrzucamy wszystkie warzywa (także mrożone). Posypujemy przyprawami i polewamy olejem, dokładnie mieszamy i przekładamy na blachę do pieczenia. Pieczemy 20 minut w 180 stopniach (termoobieg), a następnie zmniejszamy temperaturę do 150 stopni i pieczemy kolejne 15 min (trzeba doglądać, bo każdy piekarnik piecze inaczej).
Smacznego!
Lubię pieczone warzywa 😊 Aż mi ślinka leci 😊
OdpowiedzUsuńJa też, bo podczas pieczenia nabierają niezwykłego aromatu :)
UsuńJa ostatnio zapiekam warzywa jeszcze inaczej - w szybkim sosie pomidorowym. Mieszam łyżkę koncentratu pomidorowego, łyżkę sosu pomidorowego i ze 3 - 4 łyżki mleka kokosowego. Potem w naczyniu układam warzywa (najlepiej pasuje cukinia, bakłażan, marchewka, papryka, pomidory, kalafior) i przekładam tym sosem ;)) A Twoje wyglądają pysznie :)
OdpowiedzUsuńOoo brzmi rewelacyjnie! Spróbuję przy najbliższej okazji :D
UsuńPysznie wyglądają ;)
OdpowiedzUsuńI pysznie smakują :)
UsuńSuper, pieczone warzywa mają dużo więcej smaku, niż gotowane :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak :)
UsuńBardzo lubię takie warzywa, a ostatnio jadłam podobne w wersji grillowanej :)
OdpowiedzUsuńO tak, grillowanie też jest świetne :) Trzeba latem korzystać z takiej możliwości.
UsuńRzeczywiście jest masa sposobów na przygotowywanie warzyw. Z uwagi na żołądek i fakt, że wówczas zostaje w nich najwięcej wartości, najbardziej lubię gotować na parze.
OdpowiedzUsuńNo właśnie nie wiem, jak to jest z gotowaniem na parze i z pieczeniem - która z metod jest lepsza pod względem wartości odżywczych. Obstawiam, że gotowanie, bo niższa temperatura jest. Mnie bardziej smakują jednak pieczone, są najbardziej aromatyczne.
UsuńAle to musi smakować! Nigdy nie używałam marynat do warzyw - w sensie jak już piekę warzywa to posypuję je tylko przyprawami ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie napisałam w tekście - posypuję przyprawami i piekę, nie trzymam ich w tym, bo puszczają soki :D
UsuńUwielbiam takie warzywa :) Dawno nie robiłam, muszę nadrobić zaległości, bo i paprykę mam i cukinię :D Jeszcze ziemniaczki lubię dodać :D
OdpowiedzUsuńW takie upały to ja raczej piekarnika nie używam :P Ale na grillu fajnie można zrobić :)
UsuńA ziemniaczki wolę piec osobno, żeby były nieco bardziej chrupiące :)