Drugim batonem z nowej serii PurellaFood, sygnowanej nazwiskiem Ewy Chodakowskiej, był proteinowy, do którego podchodziłam jak do jeża. Jak się później okazało - zupełnie niepotrzebnie. Baton mi na tyle posmakował, że kupiłam go kilkukrotnie, a o tym, dlaczego tak było - dowiecie się z dalszej części wpisu :)
Stylistyka opakowania przypomina wcześniej prezentowanego brata - Healthy Snack Daktyle & Orzechy arachidowe. Baton nie zawiera glutenu, jest naturalny oraz wzbogacony o superfood. Nie jest to produkt wegański, bowiem bazuje na odżywcze białkowej z mleka krowiego. Zawiera także cukier w postaci czekoladowej polewy (jest to czekolada o zawartości kakao 85%). Ta wersja jednak odznacza się błękitnym kolorem tła oraz informacją, iż zawiera 38% białka.
Po wyjęciu z opakowania doznałam szoku. To pierwszy polski baton na bazie daktyli, który został oblany czekoladą. Od razu przypomniał mi australijskie przekąski The Bar Counter. Polewa jest w ciemnobrązowym kolorze i kurczowo trzyma się wnętrza. Jest gorzka, ale bez kwasku, który czasem obecny jest w czekoladach o wysokiej zawartości kakao. Jest subtelnie słodka i pachnie kakao typu Deco Morreno. Baton jest twardy i nie ulega zbyt łatwo odkształceniom. W przekroju widać chrupki, a kakaowa masa przypomina mi nieco Pierrota, Bajecznego czy Michałki.
Smak
Wgryzienie się wymagało wysiłku w związku z mocną zwartością masy. Ta jest jednocześnie żujna i toporna, ale co ciekawe - lekko się rozwarstwia, jakby była "zębofilna" (przylega do zębów, ale nie do siebie samej - nie wiem, jak to inaczej opisać :D). Absolutnie nie jest to baton typowo proszkowy, co mi się podoba. Po dłuższym żuciu wyczuwam suszoną śliwkę, która w połączeniu z kakao daje wrażenie, jakby była zatopiona w czekoladzie. Przypomina znane wszystkim cukierki - śliwki nałęczowskie. Byłam oszołomiona, jak świetnie producent odzwierciedlił ten smak! Jednocześnie nie wyczułam wiórków kokosowych, a chia dopiero w momencie, gdy utkwiło mi między zębami i stało się śliskie, naciągając wilgoci. Chrupki delikatnie chrupią, ale nie wnoszą zbyt wiele do smaku. Baton nie jest przesłodzony, ale słodki - idealnie wyważony. Coś do tej pory niespotykanego na polskim rynku raw batonów i daktylowych słodyczy. Świetna innowacja, do której wracam z miłą chęcią (choć ciężko jest dorwać tego gagatka w Rossmannie - widać, nie tylko mnie smakuje ;)). Naprawdę polecam!
Skład: koncentrat białka serwatki 36%, daktyle, gorzka czekolada 14% (miazga kakaowa 85%, tłuszcz kakaowy, cukier trzcinowy, lecytyna rzepakowa, wanilia), śliwki 10%, surowe kakao 7%, wiórki kokosowe 3,3%, proteinowe płatki 3% (koncentrat białka serwatki, skrobia z tapioki), nasiona chia 1,7%
Kaloryczność: 383 kcal/100 g (230 kcal/baton 60 g)
Cena: 7 zł
Ocena: 6!/6
Dostępność: Rossmann, Carrefour
Inne warianty smakowe: Healthy snack (daktyle, orzechy ziemnie), Superfood bar (Burak), Energy bar (Kokos)
Wpis niesponsorowany. Produkt kupiłam samodzielnie.
Gdyby nie to białko w składzie to jeszcze dzisiaj poleciałabym na polowanie :D Może kiedyś spróbuję, ale jakoś specjalnie wnikliwie szukać nie będę :)
OdpowiedzUsuńWiem, że go unikasz - ja też generalnie tak, ale to jest moja jedyna słabość :D
UsuńRZeczywiście ciekawy baton i wygląda smacznie ;) Na myśl przywołał mi batony truflowe (czwarte zdjecie) :)
OdpowiedzUsuńMoże konsystencja jest nawet podobna, ale trufle mają alkohol (czego bardzo nie lubię). Są pyszne :)
UsuńJa również nie lubię tego alkoholu i trufle mi nie smakowały a mojej siostrze już tak. Może kiedyś przy jakiejś okazji skuszę się na batona Ewki :)
UsuńPolecam :)
UsuńAle się cieszę, że na promocji zakupiłam 2 sztuki :D Będzie testowanie!
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj kupiłam 3 sztuki, choć nie było promocji :D Jest genialny <3
UsuńTen baton to mistrzostwo świata! Nie wiem, ale na początku byłam do niego sceptycznie nastawiona. Po spróbowaniu... bajka! Na pewno kupię ponownie, od razu kilka sztuk. Z tym, że mam podobny problem - bo ciężko go znaleźć :(
OdpowiedzUsuńJa miałam dokładnie tak samo! Na początku byłam sceptyczna, ale jak spróbowałam... już chyba ze 20 zjadłam :D
UsuńZazdroszczę :D Ja na razie jednego, bo nie miałam okazji kupić go ponownie :(
UsuńA ja teraz go wszędzie spotykam, bo chyba jakąś nową partię wypuścili :D
UsuńPo twojej odpowiedzi dodanej do mojego komentarza w poprzedniej recenzji niezwłocznie przystąpiłam do czytania nowego wpisu :) bardzo mnie zaciekawił baton proteinowy (takie najbardziej lubię ;) )
OdpowiedzUsuńZ opisu wynika że to produkt wprost stworzony dla mnie :D jutro lecę zrobić rundę po rosmanach !
Życzy mi powodzenia !
Śliwka w polewie to musi być hit! Bez dwóch zdań ;)
Trzymam kciuki! Daj potem koniecznie znać, jak u Ciebie wypadł, bo jestem bardzo ciekawa :D
UsuńTen baton jest obledny w smaku !!! Muszę przyznać że konsystencja mnie zaskoczyła jest lekko proszkowa ale i jakby gumiasta a do tego trzeszczaca !
UsuńFenomenalny i sama nie wiem dlaczego nikt wcześniej nie wpadł na pomysł oblania batona Raw czekoladą :)
Uzależnie się od nich na 100000 procent:D
Do tego w moim pyszczku wylądowała wersja z burakiem i też przepadłam :) dzieki za propozycję :)
Ja już się uzależniłam :D Cieszę się, że Ci tak zasmakował!
UsuńDobrze że już wróciłaś ! ;)
UsuńCiekawie wygląda i chyba też byłabym zaskoczona tą polewą :D Ograniczam kakao, bo niezbyt dobrze na mnie działa, ale dla czekoholików na pewno to dobry wybór :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że przez kakao nie możesz go spróbować :(
UsuńŚliwki i czekolada, to połączenie zawsze mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie się zgadzam :)
UsuńJeszcze nie jadłam żadnego z batonów Ewki, muszę w końcu na jakiś się skusić!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Ten jest genialny, więc bierz w ciemno :)
UsuńWow, też przeżyłam szok! Tyle że mnie skojarzył się z Go On! od Sante. Mimo iż opis brzmi super, z brakiem ordynarnej proszkowatości na czele, jestem nieufna wobec polew na tego typu słodyczach. Przekonamy się :)
OdpowiedzUsuńNie jadłam Go On!, więc stąd mi się z nim nie skojarzył :D Moim zdaniem polewa jest zacna (czekolada 86%, a nie żadna margaryna z kakao i cukrem), ale przekonamy się już niedługo :)
UsuńJuż z tą polewą wygląda zacnie :) Musimy w takim razie upolować go jako pierwszego :D
OdpowiedzUsuńSpróbujcie koniecznie, bo jest genialny!
UsuńStaram się nie sięgać po produkty z białkiem, ale ten baton wygląda obłędnie. Od razu wierzch przypomniały mi te wszystkie Prince Pola. Zaś środek to takie al'la michaszki :)
OdpowiedzUsuńWiem, że unikasz białka mleka krowiego ze względu na cerę :) Porównanie wyglądu bardzo trafne, ale konsystencja zupełnie odbiega od wspomnianych produktów :D
UsuńOoo, brzmi dobrze. Nie lubię właśnie proszkowatości w proteinowych batonach, więc na pewno odpowiadałaby mi konsystencja. Nie przepadam za śliwką w czekoladzie, więc to mógłby być problem, ale i tak spróbuję :D
OdpowiedzUsuńDla mnie ten baton jest meeeeega! Wykupuję wszystkie zapasy z sąsiedniego Rossmanna :D
Usuń