poniedziałek, 21 listopada 2016

The Bar Counter, baton "No added sugar", Blueberry, Almond & White Chocolate - Recenzja


Pierwszym przeze mnie próbowanym batonem z serii "No added sugar" (a drugim recenzowanym) był ten, zawierający borówki, migdały i białą czekoladę. Miałam przyjemność kosztować go jeszcze w Australii - do Polski go ze sobą nie zabrałam :) Jeśli śledzicie mojego bloga, to wiecie, że miłośniczką białej czekolady nie jestem i nigdy nie byłam - nie nią się kierowałam w wyborze wariantu smakowego. Kluczowe dla mnie były borówki - w jakiej formie je tutaj zawarli? Suszonej? A może świeżej? Czy będzie czuć ich aromat? Skąd tyle migdałów w składzie? Nie pozostało nic innego, jak spróbować, by się przekonać :)

Wygląd
Opakowanie prezentuje się dokładnie tak samo, jak w wariancie Milk Chocolate & Hazelnut, toteż nie będę się nad nim rozwodzić. Produkt ponownie jest bezglutenowy, bez pszenicy i cukru, złożony z naturalnych składników, obfitych w błonnik oraz białko. Sam batonik, natomiast, całkowicie pokryty był białą polewą - a żeby być precyzyjnym, to lekko żółtawą. Nie wróżyło to nic dobrego. Pod wpływem temperatury powietrza, ale także i moich palców, dość szybko się topiła. Całość jest zwarta i lekko twardawa, nie trzeba zbyt dużego wysiłku, by batona przepołowić - choć dzieje się to nieregularnie za sprawą dużych kawałków migdałów, uwidocznionych w strukturze. Wnętrze wypełnia brązowy ulepek z lekko granatowo-fioletowymi plamami - suszonymi borówkami.

Smak
Polewa jest wyraźnie słodka, muląca, rozpuszcza się nie tyle gładko, co lekko proszkowo - ponownie, jak w słodyczach niskiej jakości (a nie jak np. w kokosowej Princessie). Muszę przyznać, że powinni nad tym popracować. Nie czuję miazgi kakaowej, tylko słodko-proszkową tłustą polewę. Pod naciskiem zębów wyraźnie chrupią migdały, które dominują całego batona, ale dość mocno ujawniają się borówki - zarówno w zapachu, jak i samym smaku. Jestem oszołomiona - to tak, jakbym jadła muffinkę borówkową! Choć baton zawiera daktyle, głównym źródłem słodkości jest polewa i to sprawia, że nie jestem w stanie batona zjeść na raz. W strukturze wyraźnie odznaczają się chrupki sojowe, które nie nasiąkły od owoców, co jest ogromnym plusem. Gdyby popracowali nad polewą, baton zaskarbiłby sobie moje serce - głównie za sprawą owoców. Jeszcze się nie spotkałam z batonem borówkowym, a na dodatek takim, w którym faktycznie byłoby je czuć. Niemniej jednak ciekawa alternatywa dla daktylowych łakoci (o tych sklepowych, cukrowo-tłustych nie wspominając!).

Skład: migdały (22%), jogurtowa czekolada bez cukru (22%) [maltitol, masło kakaowe, mleko w proszku, jogurt w proszku, lecytyna sojowa, kwas askorbinowy], chrupki proteinowe sojowe [izolat białka sojowego, skrobia z tapioki, sól], maltitol, suszone borówki (10%), polidekstroza, inulina, daktyle
Kaloryczność: 331 kcal/100 g (132 kcal/batonik 40 g)
B 19,3
T 15,7
W29,3 /100 g
Cena: 2,5-2,8 $ (7,5-9 zł - kupiłam na promocji 2 batony za 4$)
Dostępność: Woolworths, Coles, IGA (Australia)
Ocena: 4/6
Inne warianty smakowe: Milk chocolate&hazelnut, Salted caramel & banana, Dark chocolate & Cherry

Wpis niesponsorowany. Produkt kupiłam samodzielnie.

27 komentarzy:

  1. NIe lubię polew jogurtowych i z pewnością nie kupiłabym tego batona - właśnie przez tę polewę.. nie smakuje mi i wątpie by baton posmakował ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie przepadam za białą czekoladą i ona mnie trochę odstraszała, ale te borówki i migdały zrobiły swoje :)

      Usuń
    2. Dla mnie to chyba byłoby za mało :P

      Usuń
  2. I znowu ta nieszczęsna polewa :D
    Najsmaczniej by było jakby polewali te batony rozpuszczoną, ciemną czekoladą :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze na kilku gagatkach się pojawi :D Zgadzam się, że z rozpuszczoną, ciemną czekoladą byłyby o wieele smaczniejsze.

      Usuń
  3. Gdy byłam młodsza gustowałam w takich słodkościach, dokładnie takich. Słodka polewa, nuta owocowa... Tylko, że wtedy nie przykładałam takiej wagi do zdrowych słodyczy z naturalnym składem, a jadłam takie sklepowe. Moim zdaniem to byłaby fajna alternatywa, abym smakiem mogła powrócić do moich ukochanych słodkości z dzieciństwa, tyle, że w zdrowszej - bezglutenowej i bezcukrowej wersji :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno miło jest znaleźć nasze ulubione, niezdrowe słodycze w tej lepszej wersji - wtedy mamy świadomość, że zdrowe odżywianie to nie pasmo wyrzeczeń :) Mogę po cichu liczyć na to, że te batony (lub ich odpowiedniki) pojawią się w Polsce.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. ciekawy, ale jakoś nie lubię batonów z taką warstwą, ta polewa wygląda mi jakoś sztucznawo, ale mogę sobie popisać i tak się pocieszyć, bo batonika u nas i tak nie dostanę haha :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, no tak, masz przynajmniej świadomość, że niewiele tracisz :P Ja za takimi polewami (i białymi czekoladami) także nie przepadam, ale kupując go nie bardzo wiedziałam, co w środku zastanę. A te migdały i borówki ogromnie kusiły!

      Usuń
  5. Skład jest bardzo okej ;) W smaku tez by mi raczej odpowiadało XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że jak najbardziej jest w Twoim guście :D

      Usuń
  6. Ileż jest teraz różnych produktów, które mogą zastąpić tradycyjne sklepowe słodycze. Ten batonik świetnie wygląda z zewnątrz - lubię takie oblane czekoladą ciastka :) szkoda jednak, że właśnie ta polewa to ich minus :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może to mój subiektywny odbiór, ale pamiętam z moich "mrocznych czasów", że zdarzały się i niezdrowe słodycze z takimi polewami :P Ale fakt, cieszę się niezmiernie, że asortyment się poszerza.

      Usuń
  7. Wywalić polewę i byłby całkiem zacny baton :D Albo polać go dobrej jakości surową czekoladą i byłoby mega :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie - biała polewa wszystlo psuje, bo środek był zacny :D

      Usuń
  8. Jakoś mnie nie przekonuje, aczkolwiek smak ciekawy - borówki i biała czekolada brzmi całkiem nieźle :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie i mnie brzmiały ciekawie, więc dlatego sięgnęłam po ten wariant - ale polewa mnie zniechęciła :(

      Usuń
  9. Ten mnie nie przekonuje. Wygląda strasznie sztucznie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, jak wyjęłam z papierka to miałam podobne odczucia :p Ale nie widać nic było przez opakowanie, więc zasugerowałam się składem i nazwą :)

      Usuń
  10. chyba by mnie skusił, ale nie wiem jak w smaku by mnie przekonał? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm, myślę, że ta polewa też by Cię rozczarowała :)

      Usuń
  11. Aż nie wierzę, że czuć borówki! :D Baton zdobywa ode mnie wielkiego plusa! ;) Fakt, że polewa nie jest pierwszej jakości niestety mnie nie zaskoczył. Miejmy nadzieję, że z polewami będzie tylko lepiej. Musimy być cierpliwi ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się zdziwiłam! I to nie waliły taką chemią jak w Blueberry Muffins, które kiedyś mi siostra z Anglii przywiozła. Zdarza się czasem w niektórych borówkowych produktach taki posmak sztuczny. A tutaj - czysta borówka!
      Jeszcze zostało kilka batonów do testów - może będzie lepiej :D A jak nie, to do nich napiszę, żeby zmienili jakość :P Nic to nie da pewnie, ale od czegoś mają customer service :P

      Usuń
  12. Pewnie też nie zjadłabym całego, bo faktycznie brzmi dość słodko :D

    OdpowiedzUsuń