środa, 1 listopada 2017

Jesienna zupa grzybowa


Tata poszedł na grzyby i efektem były dość spore zbiory leśnych darów. Wszystkie pomroziliśmy w małych woreczkach, dzięki czemu o każdej porze roku możemy sięgnąć do własnych zapasów (przydają się zwłaszcza zimą do farszu kapuścianego do pierogów wigilijnych lub do bigosu). Ja postawiłam na lekką zupę grzybową - niezabielaną, ale opcjonalnie można dodać mleko kokosowe, śmietanę lub jogurt. I bez tego jest ona wyśmienita - podsmażane na maśle warzywa nabierają wyśmienitego aromatu, a dodatek ogrodowego lubczyku i czosnku świetnie komponuje się z grzybami. Dobrze rozgrzewa w brzydkie, jesienne dni. Serdecznie polecam!

Składniki:
  • kawałek pora (długości ok. 5 cm)
  • 1 cebula
  • 2 marchewki
  • 1 mała pietruszka
  • ćwiartka małego selera
  • kilka liści selera
  • kilka liści lubczyku
  • 2 garści grzybów
  • 1 duży ziemniak
  • 3 ziela angielskie, 3 liście laurowe, sól i pieprz
  • mały ząbek czosnku
  • łyżka masła klarowanego (lub oleju w wersji wegańskiej)
  • ok. 1,5 litra wody (lub więcej - w zależności od preferowanej gęstości zupy)
Cebulę i pora kroimy w półplasterki. Marchew, pietruszkę i selera trzemy na tarce. Na patelni rozgrzewamy masło klarowane i wrzucamy cebulę z porem. Po ok. minucie dodajemy starte warzywa, zmniejszamy płomień i nakrywamy pokrywką. Dusimy ok. 3 minuty i dolewamy odrobinę wody. Ponownie przykrywamy. Po 5 minutach dodajemy pokrojone w kostkę ziemniaki oraz posiekane grzyby, zalewamy wodą. Dodajemy ziele angielskie, liście laurowe oraz liście selera. Zwiększamy płomień. Gdy zupa się zagotuje, przykręcamy na najmniejszy ogień i gotujemy pod przykryciem ok. 30 minut. Na końcu wyławiamy liście selera. Siekamy lubczyk i dodajemy do zupy wraz z przeciśniętym przez praskę czosnkiem, solą oraz pieprzem. Opcjonalnie można zabielić jogurtem lub mleczkiem kokosowym.
Smacznego!

35 komentarzy:

  1. Tez bardzo lubię grzyby,ale żadnych zamrożonych nie mam,nikt z mojej rodziny oprócz dziadzia czasami na grzyby nie jeździ :p A szkoda,bo bardzi je lubię ;) Wczroaj kupiłam nowy serek Almette z kurkami i cebulką,jest bardzo pyszny i troszkę i przypomina o tych grzybach :p
    W tym sezonie tylko raz kupiłam kurki i robiłam z nimi jajecznicę i coś jeszcze z twojego bloga ;) No i jak raz zaprosiliśmy dziadków to zrobiła mama taki sos serowo-podgrzybkowy do kurczaka,tez był mniam :)
    No i pieczarki,ale pieczarki sa zawsze :p
    Jeszcze zupy grzybowej nie jadłam!Musiala byc pyszna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie robiłaś risotto z kurkami :D A tego Almette nie jadłam, muszę spróbować :)
      Sos podgrzybkowy brzmi pysznie, moja mama też go robi do kurczaka (ale na śmietanie) - ja uwielbiam do kopytek <3
      A zupa tak, była wyśmienita!

      Usuń
  2. Dodałabym do niej jeszcze makaron :D Wygląda super :) Mój tata też w tym roku był na grzybach i też większość rodzice pomrozili, ale zupę chyba też gotowali :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie częściej jest z ziemniakami niż z makaronem, ale wolę wersję z makaronem właśnie :D

      Usuń
    2. Ja czasem dodaję makaron do zupy z ziemniakami :)

      Usuń
    3. Ja toleruję jedynie zacierkową - tam zacierki i ziemniaki w ogóle mi nie przeszkadzają :P

      Usuń
    4. Teraz już nie jem makaronu pszennego, ale pamiętam jak na studiach dodawałam świderki pełnoziarniste do zupy jarzynowej (z ziemniakami) - na drugi dzień robiły się z nich świderki giganty, tyle wody wchłaniały :D

      Usuń
  3. Dawno nie jadłam zupki grzybowej - zjadłoby się ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic nie stoi na przeszkodzie, by ją przygotować! :)

      Usuń
  4. Bardzo apetyczna i na pewno mega rozgrzewająca zupka :) Takie właśnie bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla mnie jest doskonała!
    Po prostu niebo w gębie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Już nie pamiętamy kiedy ostatnio jadłyśmy taką zupę z prawdziwych leśnych grzybów ^^ musi być przepyszna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę tak dawno jej nie jadłyście? :D Musicie zrobić!

      Usuń
  7. U mnie też królowała grzybowa w październiku często.
    Muszę koniecznie powrócić do tej zupki.
    Tak to już jest, że jej smak jest najlepszy na świecie :D
    Absolutnie uwielbiam i mogłabym jeść codziennie.
    Pozdrawiam ciepło :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Codziennie to może nie, bo mam też inne ulubione zupy, ale na pewno jest przepyszna :)
      Pozdrawiam również!

      Usuń
  8. Nie należę do osób lubiących zupy, ale ta zapowiada się pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. dawno nie było w moim domu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesienią sprawdzi się najlepiej na rozgrzanie :)

      Usuń
  10. A ja koniec końców nic nie upichciłam ze świeżych grzybów :( My z kolei nie mrozimy, a suszymy - później do pierogów, krokietów itd. jak znalazł :D Zupka wygląda smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja suszone mam od babci, sami nie suszymy :) Ale też takich używamy czasem, choć częściej tych mrożonych, żeby zwolnić miejsce w zamrażarce :P

      Usuń
  11. Nie lubię grzybów, więc chyba ta zupa nie byłaby dla mnie :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Na taką zupkę wprosiłabym się z ogromną chęcią. Tylko dorzuciłabym do swojej miseczki garść drobnego makaronu. U mnie dziś na obiad zupa z soczewicą i boczniakami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Makaron świetnie by pasował :) A Twoja brzmi przepysznie - jeszcze pewnie dodałaś szczyptę aromatycznych przypraw, mmm!

      Usuń
  13. Jakoś nie mogę się przekonać do zup ze świeżymi grzybami, chociaż ta Twoja wygląda zupełnie inaczej (piękny kolor <3). Zdecydowanie bardziej przemawia do mnie dodatek tych suszonych. Ale kto wie, może taka by mi smakowała? ;) I plus za brak zabielenia, bo u mnie takie zupy zabielane to zabójstwo trawienne :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja mama suszone grzyby czasami dawała do pieczarkowej, ale w śladowej ilości ;) Szkoda, że masz takie dolegliwości :(

      Usuń
  14. Uwielbiam zupę z leśnych grzybów, po prostu super smak i zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  15. U mnie zamrażarka pęka od truskawek, dlatego grzyby zwykle suszymy ;D Nigdy nie jadłam zupy z podsmażonymi warzywami. To musiała być moc! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakbym miała suszyć grzyby w piekarniku, to bym płaciła kolosalne rachunki :P Ale mam specjalną, dużą zamrażarkę, gdzie mamy zamrożone mięso, owoce (truskawki, jagody, jeżyny) i grzyby właśnie :D
      Spróbuj koniecznie podsmażyć warzywa do zupy - nabierają rewelacyjnego aromatu! :)

      Usuń
  16. 1 listopada był 4 dni temu, zupę już zjedliście, czyli okej, tato umie odróżniać trujące od jadalnych :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zważywszy na fakt, że zupę jedliśmy jeszcze wcześniej - tak, dalej żyjemy, tata jest dobrym grzybiarzem :P

      Usuń