Nieco zmodyfikowany przepis, który kiedyś zaserwowała nam siostra :) Jaki był oryginał? Aromatyczne udka kurczaka natarte curry, pokrojony w kostkę koper włoski (fenkuł), ziarna kolendry i oliwki, a wszystko pieczone w brytfannie, a podane zostało z kuskusem. Rok temu zamieniłam udka na pierś indyka, a fenkuł na selera naciowego i wyszło równie pyszne :) Tym razem jednak użyłam piersi kurczaka, a całość zrobiłam na patelni (uroki życia studenta :D). Nie miałam ochoty na kuskus, więc ugotowałam brązowy ryż, który świetnie skomponował się z aromatycznymi dodatkami. Nie sądziłam, że zielone oliwki tak dobrze będą współgrać z anyżkowym fenkułem czy selerem naciowym. Jeśli jesteście na diecie wegetariańskiej lub wegańskiej, pomińcie dodatek mięsa - wydaje mi się, że dobrze będzie tutaj pasować ciecierzyca :) Serdecznie polecam!
Składniki (2-3 porcje):- pojedyncza pierś kurczaka
- pół selera naciowego
- pół średniej cukinii
- ok. 1/3 słoika zielonych oliwek
- łyżka masła klarowanego
- 2-3 łyżki zalewy z zielonych oliwek
- kawałek pora (o długości ok. 7 cm)
- pół łyżeczki kurkumy, pół łyżeczki ziaren kolendry, pieprz świeżo mielony do smaku, curry
- do podania: ryż pełnoziarnisty, kuskus lub kasza

Pierś kurczaka kroimy w kostkę i nacieramy mieszanką curry. Odstawiamy na godzinę do lodówki. Selera naciowego i pora kroimy w plasterki, a cukinię w kostkę.. Na patelni rozgrzewamy masło klarowane i podsmażamy na małym ogniu warzywa pod przykryciem. Gdy się nieco podduszą, podlewamy zalewą z zielonych oliwek i nieco wodą. Dodajemy kurczaka oraz ziarna kolendry i podduszamy całość, aż mięso dojdzie, a warzywa zmiękną. Na koniec oprószamy pieprzem oraz kurkumą (sól jest już zbędna, bo zawiera ją zalewa) oraz oliwki. Podajemy z ryżem, kuskusem lub dowolną kaszą.
Smacznego!
Pożywne danie. Podeślę siostrze, która lubi kurczaka:)
OdpowiedzUsuńŻyczę miłego i słonecznego dnia :)
Mam nadzieję, że jej zasmakuje :) Dziękuję bardzo i wzajemnie ;)
Usuńwygląda przepysznie :) chętnie zjadłabym to curry, ale bez mięska :D
OdpowiedzUsuńMożna zastąpić cieciorką :)
UsuńPomijając pierś z kurczaka, całość na pewno bardzo by mi smakowała - lubię takie połączenia, podobnie jak dania z dodatkiem kolendry - kiedyś nie mogłam jej ścierpieć, ale polubiłam za sprawą pewnego osobnika zarówno mieloną, jak i świeżą :)
OdpowiedzUsuńJa do liści kolendry dalej nie mogę się przekonać, ale ziarna oraz mieloną bardzo lubię :) Za to własny, świeży, ogrodowy cząber mi baaaardzo zasmakował latem :P
UsuńMnie liście zasmakowały mniej więcej po 3 spróbowaniu - teraz już umiem docenić smak, jaki dodają niektórym daniom :)
UsuńPróbowałam więcej razy, bo ją zasiałam w skrzynce latem, więc potem musiałam ją zużyć :P Chyba nie moje smaki, ale nie jestem pewna, bo może z niewłaściwymi składnikami ją łączyłam - dam jej jeszcze szansę :)
UsuńPrzepyszny przepis!:D Na pewno zrobię,jak tylko wrócę z kolejnego wyjazdu,ale o nim opowiem w piątek ;)
OdpowiedzUsuńO proszę, ciekawa jestem, gdzie się panna szwęda :D Mam nadzieję, że Ci zasmakuje!
UsuńWygląda smacznie, ja jeszcze bym zmodyfikowała ten przepis i zamieniła kurczaka na tofu albo soczewicę/ciecierzycę :D
OdpowiedzUsuńPisałam w treści, że można kurczaka zastąpić ciecierzycą ;) Lepiej pasuje jak tofu.
UsuńBardzo apetyczne danie. Wszystkie składniki dla mnie są ok, a całośc prezentuje się mega smacznie :-)
OdpowiedzUsuńSuper, że Ci się podoba :)
UsuńOoo - przypomniałaś mi o kurczaku curry. Dawno już nie robiłam, a jest to pyszne danie i z chęcią bym się na nie skusiła. Zwłaszcza w Twojej odsłonie. Bardzo zdrowa i apetyczna. Super sposób na wartościowe danie :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka cieplutkie :) Megly (megly.pl)
Cieszę się, że przepis Ci się podoba :) Nie jest to typowe curry, bo nie ma charakterystycznej pasty czy mleka kokosowego, ale danie jest naprawdę wyśmienite :)
UsuńPozdrawiam również!
no nie będę ściemniać że zrobię bo nie jem mięsa i mężczyźnie mojemu też takiego dania nie przygotuję bo nawet dziś rano widząc jak dodaję do koktajlu seler naciowy spytał czy to koper włoski xD Powąchał i powiedział że "bleee" hehe.
OdpowiedzUsuńAle brązowy ryż uwielbiam i na pewno ugotuję :):):);)
Wieeem, że nie jesz, ale możesz zamienić na cieciorkę i będzie pysznie :) Haha, to tak jak moja mama! Nie ma różnicy - koper czy seler - "Wali anyżem i nie zjem!" xD
UsuńWersja zielona zapowiada się ciekawie, aczkolwiek ja nie wytrzymałabym i musiałabym sypnąć sporą ilość mojej ukochanej przyprawy curry, aby danie przybrało złocistej barwy :)
OdpowiedzUsuńDałam kurkumę, więc zmniejszyłam ilość curry :) Wiadomo, przepis można modyfikować dowolnie :)
Usuńto ja o dużą porcję poproszę:)
OdpowiedzUsuńNastępnym razem zapraszam na obiad! :D
UsuńJak ładnie podane :) No takie obiady na studiach - pierwsza klasa! ^^
OdpowiedzUsuńHaha, dziękuję, starałam się :P Na co dzień zazwyczaj nie patrzę, jak jest podane, bo nie bardzo mam czas na strojenie dań ;) Na studiach też można - zdrowo, tanio, szybko i smacznie, a co!
UsuńMniam :) Wygląda smakowicie i jest zdrowe :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam :)
UsuńNie wiemy jak oryginał ale Twoja wersja nas przekonuje :) Podejrzewamy, że gdyby zamiast mięsa użyć dobre wędzone tofu to było by równie smacznie :)
OdpowiedzUsuńWędzonego tofu nie próbowałam, a z naturalnym się nie polubiłam - ale wierzę, że także by pasowało :) Cieciorka sprawdzi się równie dobrze :)
UsuńŁadne podanie, a przepis niesamowicie zachęcający. :D
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi, że miałam zrobić kurczaka curry.
O widzisz, to cieszę się, że przepis Ci się podoba i przy okazji troszkę Cię natchnęłam :P
UsuńSeler i por to moje dwa najbardziej znienawidzone warzywa :D
OdpowiedzUsuńNosz kurczę, kiedyś przyrządzę coś, co i Ciebie zadowoli :D
Usuń