środa, 8 czerwca 2016

Bombus, Baton Raw Protein - Cocoa Beans - Recenzja


Słysząc wiele na temat batonów firmy Bombus, ciężko było przejść obok nich obojętnie. Pomimo faktu, że cena jest... spora, skusiłam się na dwa warianty smakowe. Dzisiaj zrecenzuję dla Was Raw Protein w wersji Cocoa Beans.


Pierwsze wrażenie
Baton przypomina typowy dla daktylowych słodyczy ulepek, jednak zdecydowanie bardziej zwarty. Intensywny brąz wskazuje na dużą zawartość kakao. Gdzieniegdzie przebijają w masie ziarna surowego kakaowca. Silny zapach kakao przysuwa na myśl brownie. Zwartość baton zawdzięcza zawartości protein ryżowych.


Brownie?
Wgryzając się w sztywną, zwartą masę wyczuwam coraz bardziej intensywność kakao. Nie ma w sobie przesadnej goryczy, nie czuć także kwaskowatości, obecnej w niektórych czekoladach. Pod zębami przyjemnie chrupie ziarno kakaowca, które kojarzy mi się z chocolate chips w standardowych czekoladowych wypiekach. Baton jest przyjemnie słodki, ale nie zamula (może przyzwyczaiłam się już do smaku daktyli?). Pewien dyskomfort wywołuje u mnie mączna (mączysta?) konsystencja, która jest prawdopodobnie wynikiem obecności protein ryżowych. Niemniej jednak ta słodycz najbardziej przypomina mi w smaku ciężkie, typowe angielskie brownie.

Zdrowy skład!
Surowe ziarno kakaowca jest rewelacyjnym źródłem antyoksydantów, magnezu (wspomagającego pracę układu nerwowego oraz krążenia), żelaza i cynku, delikatnie pobudza i wpływa na gospodarkę cholesterolową oraz hormonalną organizmu. Białko ryżowe świetnie uzupełni ewentualne niedobory w diecie wegetarian i wegan (ale także osób wszystkojedzących ;)), jest bowiem źródłem 9 aminokwasów, których organizm nie jest sam w stanie wyprodukować. Dobrze również balansuje obecność węglowodanów prostych, zawartych w daktylach. Baton, dzięki temu, rewelacyjnie syci i umiarkowanie podnosi poziom glukozy we krwi.



Czy kupię ponownie?
Tak! Ale dopiero po wypróbowaniu innych wariantów smakowych - kusi mnie Peanut Butter (może przypomina moje ukochane Michałki?). Niemniej jednak, nie raz na pewno po niego sięgnę - zwłaszcza, że to zdrowa i sycąca przekąska, idealna na podróż :)

Skład: Daktyle 60%, białko ryżowe 22%, ziarno kakaowca 9%, kakao 9%
Kaloryczność: 158 kcal/batonik (50 g)
Sieć: Tesco, E. Leclerc (ok. 5-6 zł)
Inne warianty smakowe: Peanut Butter, Banana

Wpis niesponsorowany. Produkt zakupiłam samodzielnie.

30 komentarzy:

  1. Nie wiedziałam tego smaku, ale teraz na pewno dokładniej się za nim rozejrzę będąc w Tesco - jestem pewna, że jest bardzo smaczny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest pycha! Tak samo wersja Peanut Butter (smakuje jak Snickers), którą niebawem zrecenzuję. Ta mączność protein ryżowych może delikatnie przeszkadzać, ale tak na razie to jeden z lepszych batonów, jakie jadłam :)

      Usuń
    2. W moim Tesco ich nie ma, ale przy najbliższej okazji zobaczę w jeszcze większym :)

      Usuń
    3. Widziałam też w E. Leclerc, ewentualnie tam mogą jeszcze być :)

      Usuń
    4. Peanut Butter jak snickers? O proszę, ja tam w ogóle takiego podobieństwa nie wyczułam :D Dawno snickersa nie jadłam, haha.

      Usuń
    5. Ja też daaaaawno nie jadłam. Zastanawiałam się, czy Peanut Butter będzie przypominał Michałki, ale niestety zdecydowanie bliżej mu w smaku do Snickersa :D Zamiast karmelu - daktyle, a masę mleczną można powidzieć, że zastępują proteiny ryżowe :D

      Usuń
  2. Mam wszystkie smaki ale jeszcze nie próbowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta recenzja tak mnie zachęciła, że nie tylko przy najbliższej okazji kupię tego batonika , ale także upiekę brownie : Jestem też ciekawa smaku batona Banana, takie są rzadko spotykane. Mam nadzieję,że tesco w moim mieście ma takie cudeńka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy najbliższej okazji także kupię smak bananowy - po entuzjastycznym odbiorze dwóch pozostałych (Peanut Butter będę recenzować wkrótcę), nie mogę się doczekać tego połączenia smakowego :)

      Usuń
  4. Nie widziałam go wcześniej :( Ale zapowiada się pysznie! Na pewno kupię - świetny smak i skład :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też go widziałam tylko w wybranych sklepach, więc trzeba się naszukać :) Ale naprawdę warto!

      Usuń
  5. Oj kupimy je kiedyś ale jeszcze nie wiemy gdzie :D Bardzo nas ciekawią, szczególnie po Twojej recenzji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musicie spróbować - myślę, że mogą Wam posmakować :D

      Usuń
    2. Wczoraj jadłyśmy podobny batonik Pulsin z białkiem ryżowym i był całkiem smaczny :)

      Usuń
    3. Widziałam gdzieś te batoniki, ale troszkę cena mnie zabiła, więc nie wzięłam - a ciekawe, jakby wypadły w porównaniu z Bombusem :)

      Usuń
    4. Ile ten ma białka na 100g? Niestety w Pulsinie to białko to niezła ściema... ale o tym w recenzji mamy nadzieję niebawem :)

      Usuń
    5. 20,8 g. Wyczekuję, w takim razie, na recenzję :D

      Usuń
  6. Widziałam właśnie w Tesco, ale nie skusiłam się, a teraz żałuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cena jest spora, więc też dłuugo się wahałam, zanim kupiłam :) Ale nie żałuję, jedne z lepszych batonów tego typu, jakie jadłam :)

      Usuń
  7. Jeszcze tego nie jadłam, ale wiem, że będę nim oczarowana! Batoniki tej firmy sa pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To był mój drugi baton tej firmy i chociaż wzbraniałam się przed nimi długo, to stwierdzam, że są naprawdę wyśmienite i warte swojej ceny :)

      Usuń
  8. Widzę, że mamy podobne odczucia co do brownie :) Mały błąd się tobie wkaradł 'Zwartość baton zawdzięcza zawartości protein ryżowych.' Chodziło Tobie o zawartość białka? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proteiny to białko, więc to to samo :p Chodziło mi o to, że to białko ryżowe skleja mocno całość, niczym mąka :)

      Jak moja siostra mieszkała w Anglii, to często przywoziła mi klasyczne angielskie brownie. I ten baton jest zdrowszym odpowiednikiem, zdecydowanie :D

      Usuń
  9. Zjadłaś go w całości czy Cię zasłodził? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zjadłam w całości, chociaż musiałam sporo popić ;) Ale była to przekąska w pociągu, więc dlatego poszedł cały. Ale RawEnergy w całości nie zjadłabym za Chiny, nawet gdyby to była jedyna rzecz do zjedzenia :D Chyba że miałabym obok hektolitry wody.

      Usuń
    2. Czyli jednak trochę zasłodził? ;) A białko czuć w smaku?

      Usuń
    3. Troszkę tak, ale nie tak jak czyste daktyle - raczej jak kawałek dobrego czekoladowego ciasta ;) Nie spożywałam nigdy białka samego w sobie, ani wegańskiego, ani z mleka krowiego, więc nie umiem porównać do jego smaku. Określiłabym to białko jako smak i tekstura mąki, w tym przypadku ryżowej - dlatego użyłam określenia "mączność".

      Usuń
    4. Aha... a ja myślałam ze tutaj przede wszystkim o strukturę chodzi... taką sypką ;P

      Usuń
    5. Nie, nie, źle się w takim razie wyraziłam :) Baton jest zwarty, nie rozsypuje się ani nie kruszy.

      Usuń